Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:29917.00 km (w terenie 1653.00 km; 5.53%)
Czas w ruchu:1600:53
Średnia prędkość:18.38 km/h
Maksymalna prędkość:62.90 km/h
Liczba aktywności:1150
Średnio na aktywność:26.01 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Z początkiem miesiąca DPD

Poniedziałek, 4 listopada 2013 · Komentarze(4)
Kategoria praca, 3 napęd
Po przymusowym dwutygodniowym wolnym wreszcie do roboty napędzać koniunkturę.

Jak na poniedziałek nie było tak tragicznie.
Pobudka 6:00. Pakowanko i śniadanko. Obrobiony jeszcze przed oknem startowym wybywam z domu 7:20. Spokojnym tempem na firmę. Mokre drogi nie ma co szarżować bo znów wyląduję na zolu. Nawet jak mi na tempie nie zależało to wyjątkowo zielona fala. +5 na starcie.

Po pracy powrót do domku lekkimi zakolami ale bez większego kombinowania. Futrunek późno obiadowy i na dokrętkę do kolejnej setki w 8k km na Mec pod rotacyjną.

Do tego rozkmina co strzela w rowerze. Co gorsza luzów nie czuję ale po małej diagnozie jest to suport po nie całych 15k km lub lewy pedał.

DP - przeprowadzka - D

Wtorek, 8 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 3 napęd, praca
Elastyczny czas pracy coś nie mogę się przestawić w poniedziałek 8:00, a dziś znów o porze kiedy to na dworze panuje jeszcze mrok, czytaj 5:30.

Po pracy kręcę do Kocura pomów w przeprowadzce. Uporawszy się z tym nadliczbowym zadaniem chwilę gadamy po czym gdy wibiła 21:00 każdy w swoją stronę.

DPD znów jazda we mgle

Poniedziałek, 7 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 3 napęd, praca
Akumulatory po weekendzie naładowane więc nawet poniedziałkowe wstawanie nie było straszne.

Pobudka o 6:00 by profilaktycznie powoli rozkręcić tydzień i na spokojnie się wyrychtować. Tak każdy każdego gdzieś przy uważa i mi się udało idąc rano do króla po świeże bułeczki dostrzec w blaskach budzącego się dnia kręcącego Jacka w kierunku Dąbrowy.

Uszykowany spokojnie w oknie startowym 7:25 standardową trasą do pracy. Jakoś idąc do piekarni mgła tak nie była uciążliwa ale przy starcie już zdecydowanie ograniczała widoczność. +3 na starcie. Jak na razie nie jest źle z dojazdem. w normie się mieszczę. Jeszcze do tego sprzyjająca zielona fala.

Po pracy małym zakolem by nie kołować tą samą drogą przez Mysłowickie stawy Hubertus, Ostrogórską, Park Harcerski, Judwik, Narutowicza, Kombajnistów Park na Środuli i przelot przez BMC na moją część Zagórza.

wczesnoporanne DP

Piątek, 4 października 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 3 napęd, praca
Dziś wyjazd do roboty jak dla mnie to jeszcze w nocy mianowicie z domu wybywam już o 4:30 z racji wczesnego wyjazdu na dostawy. W planie Jarocin, Ostrów Wielkopolski i Opole. Ciemno ok. 0 stopni na starcie, puste drogi więc pomimo zimna leciało się dobrze. Dodatkowy plus że nie wiało.

Powrót do domu transportem samochodowym.

DPD

Wtorek, 1 października 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 3 napęd, praca
Wczorajszy zimny wiatr dał mi się we znaki więc dziś zapobiegawczo dodatkowo do warstwowego jesiennego zestawu ubraniowego dorzucam wełniany komin ala golf w szyję ciepło i do tego nie łapię tyle zimnego powietrza.

Wyjazd do pracy o parę minut wcześniej niż standardowo ale i tak przez niekorzystny układ zielonych świtał docieram praktycznie na styk.

Powrót też bez większego kluczenia trochę terenem trochę bokiem by nie wracać tą samą drogą. Jutro wolne za niedzielę więc może więcej się coś ukręci.

Na zakończenie września DPD

Poniedziałek, 30 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria praca, 3 napęd
Weekend w górach ale statycznie na targach budowlanych więc końcówka miesiąca jak i cały miesiąc w kilometrach wyszedł dość skromnie w porównaniu do wrześniowej jazdy sprzed roku. No cóż czasu nie ma to i kilometrów nie przybywa.

Dziś jak co dzień znów standardową traską do roboty na Morawę. Słonecznie ale zimny wiatr dawał się we znaki. Pomimo to i tak dojazd w dobrym czasie. Dniówka znów wydłużona z racji dostaw do Rybnika i okolic Wrocławia co przełożyło się na to że jednak się skusiłem po zmroku ciągnąc na rowerze. Zaokrąglając powrót przez 1 Maja Narutowicza Kukułek i Zaruskiego.

DPD

Czwartek, 26 września 2013 · Komentarze(1)
Kategoria 3 napęd, praca
Dziś do roboty dopiero na 10:00 więc można było nieco dłużej doleżeć, chodź i tak budzik biologiczny zbudził mnie parę minut po 6:00.

Chłodny dzionek ale do ogarnięcia. Spakowany wybywam standardową trasą na Morawę. W sumie to bez większych ekscesów jedynie jeden narwaniec za ślimakiem wyprzedzał na gazetę. Już mu miałem karoserię poobijać ale dałem na wstrzymanie i olałem blachosmrodowicza.
Dniówka zleciała na przygotowaniu stoiska na targach budowlanych w Bielsku gdzie będę stacjonował przez najbliższy weekend. Chętnych przekonania się na własnej skórze co potrafią fotele do masażu zapraszam do odwiedzenia targów.

Odczucie miałem, że przy powrocie temperatura spadała więc podkręcam tempo i lekkim objazdem przez Dańdówkę, Fińskie Domki i Gwiezdną wracam na Zagórze.

DP - zaś tylko w jedną stronę

Wtorek, 24 września 2013 · Komentarze(2)
Kategoria 3 napęd, praca
Wtorkowe niebo zdecydowanie ładniejsze. Dziś pobudka nieco wcześniej i wyjazd też o półgodziny do tyłu bo dziś robota w terenie.

Dojazd na firmę bez większych ekscesów i nawet dobrą średnią. Szybka przebiera w cywilki i wyjazd w Polskę. Także cały dzień w trasie od Częstochowy przez Łódź do Opola i powrót na bazę.

Zapomniałem zabrać oświetlenia i do tego padający deszczyk sprawiły, że powrót do domu z rowerem na pace. Jutro dzień wolnego co się wiąże z załatwianiem różnych sprawunków na mieście.

DPD - przyszła jesień wkoło deszcz

Poniedziałek, 23 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 3 napęd, praca
Do ostatniej chwili zastanawiałem się komunikacja zbiorowa czy bike. Wygrał rower jakoś ta padająca mżawka nie potrafiła odwieść mnie od tego pomysłu.
Spakowany standardową trasą ruszam do roboty. Już na pierwszych kilometrach wjechałem jakoś perfidnie na kamyk i przez dalszą drogę jechałem z wrażeniem przebitej dętki. Zeszło trochę ale jakoś udaje się dotrzeć na Morawę.

Pod koniec dniówki zaglądam co to z tym tylnym kołem jest. Stan powietrza praktycznie podobny do tego z porannych godzin jak dotarłem na firmę, więc kompresor i zobaczymy. Dobita do 4 atmosfer wydaje się być jednak cała i bez operacji wymiany dętki udaje się jakoś dotrzeć do domu.

Jak rano połowę drogi jazda we mżawce tak powrót już całkowicie na sucho.

DP Spotkanie klubowe D

Piątek, 20 września 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 3 napęd, praca
Ostatnia dniówka tego tygodnia. Stała procedura poranna plus do sakwy ładuję parę dokumentów klubowych. Poranki chłodne więc zakładam kolejną warstwę termo na plecy. Poupadkowe bóle powoli przestają doskwierać. Droga ogólnie bez większych problemów nawet udało się załapać na zieloną falę.

Po pracy prosto na spotkanie klubowe. A nim sporo atrakcji nominacja nowej klubowiczki cyklozowiczki witamy Monia w naszych szeregach. Podziękowania, dyplomy oraz wspomnienia z wakacyjnych wypraw. Czas szybko leci, a treści bogate w barwne opowieści i foto prezentacje. Z trzech zaplanowanych wysłuchaliśmy wystąpienia Waldka z podbijania Gruzińskich terenów. Reszta na kolejne spotkania.

Nocne niebo przykryło Sosnowiec więc powoli zbieramy się. Zamykam biuro i się rozjeżdżamy. Jedni na samochody inni rowerami. Limit kręci na Milowice, a Ja z Kosmą i Tomkiem kręcimy na Zagórze. Odprowadzam ich do granicy miasta skąd już sami na Łosień, a ja nawrót do domu.

Plan na jutro jeśli aura będzie znośna kierunek Katowice -> Rajd rowerowy Ścieżkami miasta Katowice.