Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96251.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2015

Dystans całkowity:1175.00 km (w terenie 163.00 km; 13.87%)
Czas w ruchu:56:32
Średnia prędkość:20.78 km/h
Maksymalna prędkość:54.80 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:48.96 km i 2h 21m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
47.00 km 2.00 km teren
02:13 h 21.20 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPOD - Urodzinowo dzień czwarty pora na Kota

Wtorek, 30 czerwca 2015 · dodano: 30.06.2015 | Komentarze 0

Za oknem ciepławo zaczyna się dzień, zaczyna kolejny dzień pracy. Wstaję o 6:00 i godzinę później gonię bikem do pracy.
20 stopni na starcie już jest, a ja na długo ubrany. Mimo to szybko jadąc dziś na firmę docieram nawet nie zgrzany.

Do piątej dziś dniówka przeciągnęła się, bo pracę nadgonić musiałem. 

Prezent na szybko szykuję na dziś i ruszam na tauzen bokami. Po drodze z Patykiem zdzwaniam się i potem razem do Moni zmierzamy. 

Gorąco, upalnie - jak dziś pięknie jest - pogoda wręcz wymarzona. 

Na miejscu, na kocu spotykamy się, z kocią ferajną gadamy. Jest Monia i Ola i Mario też stawił się, Bartek i Dawid znajomi przybili, no i my Cykliczni Patyk i Ja.

Czekamy chwil parę, w kroplach deszczyku zmieszani. Rozglądając się wszyscy na Pawła czekamy.
Nim 19:00 wybiła zjawia się Kocur, solenizant nasz - Sto lat i prezentów nadszedł czas.
Deszczyk nie straszny - zabawa przednia się nam rozkręca grill w pełni, sałatka też przednia. Na przegrychę grzybki i sok z gumi jagód. Delikatnie i spokojnie, bo jutro też trzeba iść do pracy.

Ekipa jeszcze ciągnie biesiadę, a ja z Mariuszem po 20:00 się żegnamy i do domu zmierzamy.
Tempo lajtowe około trzydziestki - prowadzę kompana, by w domu był szybciej. Sprawnie na Piastów się dostajemy. Piątka, narazie, Mariusz do siebie, a ja jadę dalej. Już tempo nie tak efektywne, bo po drodze zaczęły się Manewry, A to światła, a to rozkopy. W końcu, ruszam objazdem Pogoń, Środula i wjazd na Zagórze. Rower pod pachę, schodami na górę, powrót do domu i na dzisiaj koniec.

Koniec miesiąca jest dziś zarazem. Plan minimum zrobiony - tysiąc km jest w miesiącu przekroczony.

Kocykowo - urodzinowo




Kategoria praca, rekreacja


Dane wyjazdu:
31.00 km 2.00 km teren
01:15 h 24.80 km/h:
Maks. pr.:54.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DP PTTK OD

Poniedziałek, 29 czerwca 2015 · dodano: 29.06.2015 | Komentarze 0

Jak to pora wakacji reorganizacja pracy. Nie ma targów to działam na bazie. Sobota i niedziela nierowerowe  wariantem relaksacji.
Wyjazd 7:43. Lekki poślizg czasowy, co wpływa na fakt, że tempo będzie dość żwawe. Do pracy docieram na zielonej fali. Spoglądam na licznik, a tam średnia 31 km/h.

Chwilę przed 16:00 zmieniam odzienie i lecę do Oddziału na czerwcowe spotkanie. 

Po spotkaniu miałem zamiar Limita podciągnąc na Psary, ale telefon od taty się odezwał z prośbą o pomoc to musiałem zmodyfikować trasę.

Prowadzę Limita bezdrożem do Czeladzi Piaski, skąd odbijamy na M1 i dalej pod Lidla. Chwila rozmowy i już samemu zmierzam na Zagórze.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
47.00 km 10.00 km teren
02:19 h 20.29 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPD i urodzin prezesa dzień pierwszy

Piątek, 26 czerwca 2015 · dodano: 26.06.2015 | Komentarze 0

Na 16:00 jadę na Morawę załadować auto na jutrzejsze targi.
W planach miałem ruszyć do Bytomia na Masę, ale pakowanie się przedłużyło i jechać już nie było sensu.

Za to zdzwaniam się z Panem P i zjeżdżamy się na P3 na małe izotankowanie. Po jednym złocistym rundka wokół zbiornika i wracamy na Zagórze świętować dalej.
Kategoria praca, rekreacja


Dane wyjazdu:
105.00 km 1.00 km teren
04:10 h 25.20 km/h:
Maks. pr.:50.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Objazdowo wokół GOP-u czyli setka po raz drugi

Czwartek, 25 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0

Dzień odpoczynku od pracy warto było spożytkować odpowiednio.

Rano po obfitym śniadaniu w postaci błonnikowej big kaszanki ruszam spacerem na Orion zrobić małe zakupy z Martyną.

Powrót i do 15:00 pauza w domu.
Mały wsad jeszcze do brzucha i ruszam do DG po nowe węższe kapcie do Authora. Odpowiednie oponki znajduję w Olimpijczyku i tam też je zakupuję. Wracam do domu z towarem.

16:40 muza w ucho i poszedł. Korciło mnie ruszyć na Ogrodzieniec, ale pewna sytuacja wpłynęła na fakt, że zmieniam azymut i lecę na kreskę. 
Z Zagórza, lecę na Będzin. Następnie wpadam na DK 94 i nią po kolei mijam Czeladź, Siemce i po niecałej godzinie melduję się na rynku w Bytomiu.
 
Chwila przerwy na foto i zbieram się dalej. Obok Agory wylatuję z powrotem na krajówkę. Nawrót pod Dworcem PKP i wlatuję na DK 79.
Po drodze jeszcze foto z bliska Opery Śląskiej, bo nigdy jak bywam w tym mieście nie miałem okazji się jej przyjrzeć.

Na wylocie z Bytomia jeszcze pitstop przy Bunkrze nr 5 Obszaru Warownego Śląsk.

Starczy focenia. Trzymając się krajówki wpadam do Chorzowa, gdzie na wysokości Remizy Strażackiej skręcam na ul. 3 Maja, którą to jadę do Świętochłowic. Krótka pętla przez Rudę Śląską od Chebzia po Nowy Bytom i z powrotem kieruję się na Świętochłowice. Tym razem w inną część miejscowości. Ze Świonów jadę do Chorzowa Batorego. Rzut oka na stare śmieci czyli okolice WSB na Klimzowcu i wpadam na Tysiąclecie Katowickie, gdzie to przekraczam trzytysięczny kilometr w tym sezonie.

Z Tauzena do Parku Śląskiego. Szczytem przez Parki i wylatuję na Dębie i jadąc obok Stadionu GieKSy kieruję się na Bytków.
Po drodze na podjeździe wpadam na Szweda, a że był on z przesłaniem dla Martynki to i on ląduje na foto story z dzisiejszego dnia.
Kochanie nie ŁAM SIĘ


Z Bytkowa kieruję się na Siemianowice i dalej na Dąbrówkę Małą, gdzie kieruję się na Rawę, na małą energetyczną kawę.
W nogach już 70 km. Średnia prędkość 25,6 km/h.

Półgodzinna przerwa na Rawie w salonie u Martyny. 20:00 wybija. Zamykamy, odprowadzam panią na busa, a ja ruszam kontynuować jazdę.Że było 70 to i 100 się ukręci. Opuszczam Katowice i jadąc DK 79 mijam Mysłowice, Sosnowicką Niwkę i Modrzejów i wylatuję w Jaworznie na Osiedlu Stałym. Zwrot i podjazd na Szczakową. Jak był podjazd to i przyszła pora na zjazd w kierunku Sosnowca. Trzymając się asfaltu mijam Maczki, Balaton, Juliusz, Porąbkę i wracam na Zagórze.

Kolejna setka zrobiona. W klasyfikacji. Druga stówka i max dystansu w tym bike sezonie.

Plan wstępny na jutro. Do pracy, a po pracy jak się wyrobię kierunek Bytom, gdzie o 18:00 rusza Bytomska Masa Krytyczna. Ktosik z Zagłębiaków się pisze.
Kategoria rekreacja


Dane wyjazdu:
24.00 km 0.00 km teren
01:03 h 22.86 km/h:
Maks. pr.:44.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPD

Środa, 24 czerwca 2015 · dodano: 24.06.2015 | Komentarze 0

Skromny dystans to i dziś skromny opis.
Dziś do pracy na 7:30, co za tym idzie start z domu 7:10 i ze średnią 31,5 km/h docieram w ciągu 18 minut na bazę.

Dniówka zakończona o 15:00, ale człowiek jakiś taki nie do życia to skończyło się tylko na powrocie do domu bocznymi drogami.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:19 h 22.78 km/h:
Maks. pr.:44.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPD Zakupy D

Wtorek, 23 czerwca 2015 · dodano: 23.06.2015 | Komentarze 0

Kolejny dzień praco jazdy.
Wstawanie idzie dość opornie, zważywszy, że za oknem plucha. Ogarniam się, ubiór na deszcz i niech się dzieje co chce jadę rowerem.

Wyjazd z domu 8:45. Bryle przeciwsłoneczne, co by w oczy błotko spod kół nie leciało. Mimo dość nie sprzyjającej aury udaje się całkiem dobry czas dojazdu ukręcić. Jadę środkiem prawego pasa i od Makro po samo centrum kierownicy ani razu nie trąbili tylko kulturalnie lewym mnie mijali.

Po pracy zmiana aury. Drogi suche. Może i by sobie człowiek pozwolił na objazdy, ale po porannej jeździe rower rzęzi i skrzypi to jadę identyczną drogą do domu co przyjechałem do pracy.

Po dotarciu na kwadrat przebierka na krótki ciuch, zabieram sakwy i jadę do dąbrowskiego Reala zrobić większy zakup.
Sakwy na full załadowane i zawijam do domu z zaopatrzeniem.

Posortowanie zakupów w mieszkaniu i przenoszę się do garażu przesmarować Meridiana niech nie płacze.
Kategoria praca, serwis


Dane wyjazdu:
21.00 km 1.00 km teren
00:54 h 23.33 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPD omijając deszcz

Poniedziałek, 22 czerwca 2015 · dodano: 23.06.2015 | Komentarze 0

Na dziewiątą śmigam do pracy. Trasa standard i zestaw odzieżowy na długo. Deszczówka na wszelki wypadek w plecaku schowana.

Jak na dziewiątą zajechałem tak po pracy na placu i dostawie bazę opuszczam po 19:00, akurat tyle co dość konkretnie padało.

Bez większych objazdów, ale zmienioną trasą wracam do domu bo ołowiane chmury jeszcze nie odpuszczały.
Z Morawy na Dęblińską, dalej 1 Maja do ronda na Ludwiku, Narutowicza, wpadam na ścieżkę przy Kombajnistów i jadę do Parku na Środuli. Szczytem przez teren zielony i przez BMC przebijam się na centrum Zagórza. Ledwo rower schowałem i znów pada. Udało się na sucho wrócić.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
52.00 km 8.00 km teren
02:47 h 18.68 km/h:
Maks. pr.:47.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

III Świętojański Bieg Trzeźwości

Niedziela, 21 czerwca 2015 · dodano: 21.06.2015 | Komentarze 0

Sobota pasywna od jakiś większych czynności aktywnych. Nie licząc wieczornego spaceru świętojańskiego po Lesie Zagórskim ze Stowarzyszeniem Pakosznica.

Niedziela to zabezpieczenie biegaczy w trakcie III Biegu Trzeźwości organizowanego w Mysłowicach.

Po biegu jazda na rynek w Mysłowicach zobaczyć czy coś się dzieje w ramach ostatniego dnia urodzin Miasta.
W sumie docieramy pod sam koniec. Razem z Patykiem i Grześkiem odbijamy na szlak pogranicza i jedziemy na Stawiki na małe lane.

Pora się odprowadzać bo zimno i cimno. Jedziemy na Pogoń. Tam spotykamy Krzyśka. W czwórkę odwozimy Grześka. Następnie z Krzyśkiem odprowadzamy Patyka. Na Porąbce my odbijamy na Galot i Browar, a Patyk leci do siebie. 

Z Browaru podjazdem na Klimontów i szczytem przez dzielnię docieramy pod rondo na Dańdówke. 

Krzysiek leci dalej na Wawel, a ja zwrot i na kwadrat.
Kategoria rekreacja


Dane wyjazdu:
46.00 km 10.00 km teren
02:10 h 21.23 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPOD

Piątek, 19 czerwca 2015 · dodano: 19.06.2015 | Komentarze 0

Pogoda z rana niepewna mimo to decyzja zapadła jadę rowerem.

Start późno bo 9:30 i spod domu ruszam standardem do pracy. Delikatnie kropi, chłodno i asfalty mokre. Miałem jechać zapobiegawczo, a i tak dobry czas ukręciłem.

Dniówka pełna zaliczona i po 18:00 odjazd z Morawy. Powrót już w nieco lepszej aurze, ale i tak chłodno. Z Morawy jadę na Stawiki.
Rundka wokół zbiornika i przebijam się na Pogoń, gdzie wskakuję na ścieżkę i trzymając się jej jadę, aż do Parku Zielona.

Zjazd na P3, objazd kontrolny wokół zbiornika i zjazd do domu. Kręcę się jeszcze chwilę pod budowanym rondem w oczekiwaniu na moją panią i razem na kwadrat.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
32.00 km 1.00 km teren
01:35 h 20.21 km/h:
Maks. pr.:43.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Serwis i wieczorne manewry testowe przerzutki i oświetlenia

Czwartek, 18 czerwca 2015 · dodano: 18.06.2015 | Komentarze 1

Wczoraj dzień pauzy spowodowany całodniowym rozwożeniem foteli po Polsce z noclegiem poza domem.
Dziś zjazd do domu. Powrót coś po 17:00. Wrzucam coś na ruszt i biorę się za regulację przedniej przerzutki w Meridzie wedle wskazówek usłyszanych od Tomka.

Podczas obniżenia wózka przerzutki konieczna była również wymiana linki bo obecna dość nadszarpana była i aż dziw, że w trakcie jazdy (w momencie przerzucania) nie strzeliła. 

Podregulowanie na śrubach i czas na jazdę testową. Do zestawu oświetlenia montuję nową lampkę Mac tronica i ruszam w drogę.

Start 21:30. Z domu jadę na Kazimierz. Zwrot na Park Leśna i jadę dalej w kierunku Staszica. Za Realem zjazd pod wiadukt i kieruję się na P3. Robię pętlę słuchając niosącego się po wodzie koncertu plenerowego muzyki klasycznej odbywającego się przy molo na Pogorii..

Wracając pod scenę spotykam Janka i jego psiaka. Chwilę gadamy i odbijam do domu położyć gnaty.

Testy przeszły zadowalająco. Problem przerzutki zażegnany. Dzięki Tomek a doradę. Test Lampki też przeszedł pomyślnie, dlatego tobie też kochanie dziękuję za trafiony urodzinowy prezent.
Kategoria rekreacja, serwis