Przeleciał luty
Poniedziałek, 28 lutego 2022
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Niedziela miała być rekreacyjnie rowerowa, ale jednak przeszczep w Bigu się nie przyjął i sobie odpuściłem.
Poniedziałek od rana aktywny.
Z racji, że Big unieruchomiony Zenit poszedł w ruch. Na początek rundka zaopatrzeniowa. Zostawiwszy zaopatrzenie zabieram już klamoty do pracy i objazdem przez centrum ruszam na ostatnią dniówkę w lutym.
Objazd przez centrum podyktowany zakupem ośki. Z nową częścią korzystając jeszcze z chłodnej ale słonecznej aury zakręcam na Stawiki, skąd jak już za czerwonym szlakiem kieruję się na Niwkę i dalej już za drogą na strefę.
Powrót już bez udziwnień. Coś tam się w miesiącu ukręciło, ale bez szaleństw.
Poniedziałek od rana aktywny.
Z racji, że Big unieruchomiony Zenit poszedł w ruch. Na początek rundka zaopatrzeniowa. Zostawiwszy zaopatrzenie zabieram już klamoty do pracy i objazdem przez centrum ruszam na ostatnią dniówkę w lutym.
Objazd przez centrum podyktowany zakupem ośki. Z nową częścią korzystając jeszcze z chłodnej ale słonecznej aury zakręcam na Stawiki, skąd jak już za czerwonym szlakiem kieruję się na Niwkę i dalej już za drogą na strefę.
Powrót już bez udziwnień. Coś tam się w miesiącu ukręciło, ale bez szaleństw.