D PTTK D
Środa, 29 kwietnia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś dzień odpoczynku, przez co poranny rozruch nastąpił bliżej południa.
Z domu wybywam o 13:30 i lecę na spotkanie w sprawie organizacji raju rowerowego do MOSiRu. Po spotkaniu zawijam do Oddziału na klubowe spotkanie.
Mało spraw poruszanych to i kameralne grono. Gadu gadu i zbliża się 19:00. Zamykamy lokal i zastanawiam się jak jechać do domku.
Po analizie wariantu jazdy z Limitem wybraliśmy niecodzienną trasę do Zagórza.
Przeciągam Limita po różnych zakamarkach, na Białostockiej ERROR Limit spostrzega, że poszły mu szprychy. Usuwamy z obręczy połamane dwie szprychy po czym kontynuujemy dalszą jazdę.
Dobijamy pod moją stancję. Limit ciągnie dalej zapobiegawczo by mu koło ocalało, a ja do domku.
Z cyklu sosnowieckie zamki: Kto mi powie gdzie się ów posesja znajduje :p
Z domu wybywam o 13:30 i lecę na spotkanie w sprawie organizacji raju rowerowego do MOSiRu. Po spotkaniu zawijam do Oddziału na klubowe spotkanie.
Mało spraw poruszanych to i kameralne grono. Gadu gadu i zbliża się 19:00. Zamykamy lokal i zastanawiam się jak jechać do domku.
Po analizie wariantu jazdy z Limitem wybraliśmy niecodzienną trasę do Zagórza.
Przeciągam Limita po różnych zakamarkach, na Białostockiej ERROR Limit spostrzega, że poszły mu szprychy. Usuwamy z obręczy połamane dwie szprychy po czym kontynuujemy dalszą jazdę.
Dobijamy pod moją stancję. Limit ciągnie dalej zapobiegawczo by mu koło ocalało, a ja do domku.
Z cyklu sosnowieckie zamki: Kto mi powie gdzie się ów posesja znajduje :p