Wtorkowe niebo zdecydowanie ładniejsze. Dziś pobudka nieco wcześniej i wyjazd też o półgodziny do tyłu bo dziś robota w terenie.
Dojazd na firmę bez większych ekscesów i nawet dobrą średnią. Szybka przebiera w cywilki i wyjazd w Polskę. Także cały dzień w trasie od Częstochowy przez Łódź do Opola i powrót na bazę.
Zapomniałem zabrać oświetlenia i do tego padający deszczyk sprawiły, że powrót do domu z rowerem na pace. Jutro dzień wolnego co się wiąże z załatwianiem różnych sprawunków na mieście.
Komentarze (2)
fakt jakoś chwilowo mam przesyt co miałem wykręcić to wykręciłem teraz głownie dojazdy do z czasem z pracy bo na resztę czasu i dnia brakuje
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym