Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96251.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2019

Dystans całkowity:906.00 km (w terenie 70.00 km; 7.73%)
Czas w ruchu:44:37
Średnia prędkość:17.50 km/h
Maksymalna prędkość:63.50 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:37.75 km i 2h 58m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
18.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zenit

DPD

Poniedziałek, 30 września 2019 · dodano: 01.10.2019 | Komentarze 0

Ostatni dzień września na Zenicie. Dzisiejsza popołudniówka pozwoliła odespać aktywny weekend. 
Coś tam dziś zawiewało i miejscami mocnej trzeba było kierownicę trzymać, żeby podmuch koło nie podciął.


Dane wyjazdu:
178.00 km 5.00 km teren
09:43 h 18.32 km/h:
Maks. pr.:63.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Wyjazd na Inscenizację Bitwy pod Mełchowem.

Sobota, 28 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 3

Niepisana wycieczka klubowa.
Pomysł zrodził się na tygodniu, że można by pokręcić do Mełchowa, gdzie co roku odbywa się rekonstrukcja walk z okresu Powstania Styczniowego. 

Nieco zaspany z opóźnieniem zbieram się do drogi. Godzina zbiórki wybiła, a ja jeszcze na Zagórzu. Nagle dzwoni Rafał, że w składzie 3 jeźdźców oczekują na mnie. By nie czekać jeden na drugiego zgadujemy się pod Żyletą.

Sporo nas nie ma, ale za to sprawnie pokręcimy.

Długo nie ujechałem. Pod targiem pana i przymusowe wymiana z modłami, abym kolejnej na złapał bo się zapas skończył. Uporawszy się ruszamy trochę na okrętkę przez Bulwar, Zieloną, P3 i Gołonóg na Ząbkowice. Tam na wojewódzką i długa do Chruszczobrodu, gdzie bokiem przez Głazówkę udajemy się do Łaz. Krótka pauza i dalej przez Rokitno, Ogrodzieniec i Kocikową kręcimy do Pilicy, gdzie Patuch się podbija przy Pałacu. Następnie trójwieś Dzwono-Sierbowicka, Pradła i Woźniki kręcimy do Lelowa. Przerwa na uzupełnienie zapasów i już prosto do Mełchowa.

Po godzinnej inscenizacji futrujemy grochówkę i udajemy się w drogę powrotną, którą spontanicznie poprowadziłem przez Bliżyce, Zdów, Hucisko, Rzędkowice do Włodowic. Tu chcąc ominąć pagórki rudnickie odbijamy na Blanowice i prosto przez centrum Zawiercia do Łaz. Na odcinku do Tucznawy dublujemy trasę. Przy remizie odbijamy na Strzemieszyce. Kolegów z Jaworza dociągamy pod Balaton. Marciny lecą do siebie, a Ja z Rafałem na Klimontów. Tam i nasze drogi się rozchodzą i każdy już w swoim kierunku.

Załoga dzisiejszej marszruty.


Kategoria wycieczki


Dane wyjazdu:
93.00 km 15.00 km teren
05:29 h 16.96 km/h:
Maks. pr.:45.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Przez pola do Bytomia.

Piątek, 27 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 0

Dzień aktywny od rana do wieczora. Jeszcze przed świtem na poranną zmianę. Dużo pracy przy piątku i nim się oglądam już przychodzi zbierać się do domu. Dziś w planach masa u Romana więc sprawny powrót do domu coś na ząb i na 16:00 uderzam na plac papieski w oczekiwaniu na potencjalnych chętnych.

Godzina wybiła nikt się nie pokazał to jadę sam. Tak miały być żabie doły, ale jak jadę sam postanawiam przetestować inny wariant od północnej strony DK 94. Takoż to udaję się do Będzina. Przeskok do Czeladzi i za Strusiami kieruję się na pieszy mostek nad Brynicą prowadzący na Przełajkę. Po drugiej stronie rzeki wpadam na pieszy czerwony który polami przez Sośnią Górę doprowadza mnie do Dąbrówki Wielkiej. Następnie już asfaltem w linii prostej równolegle do 94 kieruję się na Brzeziny, a z nich już wjazd bokiem do Bytomia. 
Gogle podpowiadało mi rozwiązanie wjazdu do śródmieścia, ale w rzeczywistości w tym miejscu było tylko włączenie na drogę wojewódzką prowadzącą do Piekar. Więc trochę rzeźbienia i docieram do znajomego przepustu z którego przecinka wyprowadza mnie na Witczaka. 

Chwila rozmów na Rynku i zaraz po 18:00 ruszamy na zaplanowaną trasę Miechowice - Karb - Bobrek - Szombierki i zjazd do Rynku. Towarzystwo się rozjeżdża a sam jeszcze z Romanem przystaję na ploty które trwają prawie do 22:00 wreszcie się żegnam bo jutro też jazda czeka, a i deszczu się spodziewałem.

Powrót przez Chorzów, gdzie na kręcę pauzę podziwiając wyremontowane centrum i wysłuchuję mini koncertu rockowego. Następnie Kato i zjazd do Sosnowca. 
Na Sielcu chwilę postraszyło deszczem, który po 10 minutach całkowicie ustąpił. 
Na powrocie kolejne Szwedzkie klimaty.
Kaplica św. Izydora na Sośniej Górze


Dowodził Korfanty z Bytomia


Odrestaurowany Chorzów


Kolejne twarze Szweda


 
Kategoria rekreacja, Szwed


Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
03:07 h 17.65 km/h:
Maks. pr.:48.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Objazdy około Limitowe

Czwartek, 26 września 2019 · dodano: 26.09.2019 | Komentarze 1

Na dwoje babka wróżyła z pogodą, Na szczęście źle nie było i można było nieco zagiąć. W sumie spontanicznie bo nie planowałem.
Po pracy załatwić trochę prywaty po czym namierzam Limita i wspólnie kręcimy w rejon jego zakwaterowania.

Trochę deszczyk postraszył, ale tylko postraszył i przejazd w miarę na sucho. Nieco zaginania po wertepach Psarowskich i się rozjeżdżamy bo jeszcze muszę sprawy dalej załatwiać. Bokami przez Grodziec, Ksawerę, Mydlice i Józefów wracam na Zagórze. Dopiero tam dopadł mnie większy deszcz.

Ze zdjęć spontaniczne zdjęcie Limita z nowym zestawem bagażowym. Pewnie sam okazji nie miał takiego ujęcia zrobić więc go wyręczyłem.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
20.00 km 0.00 km teren
01:15 h 16.00 km/h:
Maks. pr.:47.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Zagięcie w drugą stronę

Środa, 25 września 2019 · dodano: 26.09.2019 | Komentarze 0

Dziś zawijas przez śródmieście załatwiając przy okazji sprawę w ZUS-ie. Trochę zrosiło na powrocie.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
20.00 km 10.00 km teren
01:10 h 17.14 km/h:
Maks. pr.:50.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Deko-większe zagięcie pracowe.

Wtorek, 24 września 2019 · dodano: 24.09.2019 | Komentarze 0

Pogoda sprzyjała, ale mocy do jazdy nie było, a i jedna ważna sprawa mnie czekała do załatwienia więc tylko lekkie zagięcie.

O ile do .. trasa szybka główną arterią Zagórza. To powrót nieśpieszny z nóżki na nóżkę przez Upadową, gdzie wyskakuję na Porąbce. Dalej terenem wzdłuż torów kolejowych w kierunku Kazimierza. Tam odbijam na niebieski szlak i nim błąkając się nieco po Lesie Zagórskim dojazd na Mortimer. 
Zjazd na kawusię i załatwienie sprawy. 
Następnie już prosto na kwaterę bo dzień się skończył.
Kategoria praca


Dane wyjazdu:
43.00 km 10.00 km teren
02:11 h 19.69 km/h:
Maks. pr.:47.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Spotkanie Cyklozy i kolejny Szwedzik w kolekcji

Poniedziałek, 23 września 2019 · dodano: 23.09.2019 | Komentarze 0

Jak na poniedziałek wyjątkowo sprawnie wstaję. Nawet budzik nie był potrzebny 3:45 już w pionie. Dopiero kwadrans później budzikowe "jadę na rowerze" dało sygnał, że półgodziny czasu do wyjścia zostało.

Przed piątą drogi puste to i okrężną przez 11 listopada gonię. Dniówka z nadgodziną również uciekła między palcami.
Skończywszy poranną zmianę zjazd do rodziców na krótkie ploty. Nim się oglądam już 15:00. 

Kierunek Orion, gdzie miałem się zjechać z Limitem. Chwilę po mnie zjawia się i on. Razem już prosto opłotkami do PTTK na cyklozowowe spotkanie. Docieramy ze sporym zapasem, aby w razie potrzeby przygotować salę sesyjną. Towarzystwo oczywiście się zeszło na hura i to mile mnie zaskakując całkiem ładna frekwencja.

Ogłaszamy z Krzyśkiem różne klubowe sprawunki i tak zlatują prawie 2 godziny. Pora się zbierać. Do meczu siatkówki jeszcze trochę czasu więc korzystam z okazji nabicia kaemów i odprowadzam Limita do Czeladzi. Na wysokości Rynku odbijam, a Limit tnie do siebie. 
Kręcąc na Będzin olśniło mnie, że jeszcze jest jedno przejście podziemne, gdzie Szweda napotkam. A było to w rejonie stadionu. Trochę marudzenia i focenia.

Dokumentacja zrobiona, cała naprzód na Zagórze. Bo za półgodziny się mecz zacznie.

Się maluje


dla mas


transport publiczny






Się pod Będzinem Szwedzik z mychą skitrał

Kategoria praca, Szwed


Dane wyjazdu:
77.00 km 15.00 km teren
04:37 h 16.68 km/h:
Maks. pr.:40.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Na kawusię do Ymielina.

Niedziela, 22 września 2019 · dodano: 22.09.2019 | Komentarze 0

By wilk syty i owca cała dziś wprowadziłem testowy wariant. Najpierw się zmęczyć, a potem pokręcić z Agą.
I w sumie się sprawdziło. Na rozruch intensywne 25 kaemów rozruchowych przez Lasek Zagórski i P3 po czym postawiam się pod Agnieszkę.

Już nieśpiesznym tempem ciesząc się ładną pogodą kręcimy do Imielina na kopiec. Po drodze odwiedziny Darka. Wpadłem mu przekazać, że Henio do niego dołączył. Może się tam w niebiosach odnajdą.

Trochę leżingu i smażingu na punkcie widokowym i zjazd do rynku na sprawdzoną Frappe. Trasa zawijasowa, gdzie się dało to bocznymi drogami. Do setuni nie dociągnąłem, ale i tak miło niedziela spędzona.
Kategoria rekreacja


Dane wyjazdu:
51.00 km 0.00 km teren
03:01 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:43.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Potyczka na Saturnie.

Sobota, 21 września 2019 · dodano: 22.09.2019 | Komentarze 1

Dystans lekko zawyżony bo dołożony przebieg z przejazdu pracowego.
Mimo ładnej pogody dziś padł dyżur sobotni w pracy. Do 13:00 szybko między magazynowymi regałami czas zleciał.

Zaraz po dniówce kręcę prosto do Czeladzi w rejon miejskiego Muzeum, gdzie miał odbyć się piknik historyczny połączony z rekonstrukcją jednej z potyczek przygranicznych z okresu I Powstania Śląskiego, w której brali udział Zagłębiacy.

Dojazd na Piaski prawie, że ścieżką rowerową na odcinku od Dańdówki aż pod Timken. Jedynie ściąłem sobie drogę jadąc Reymonta zamiast ruchliwą Grota.

Na miejsce docieram już w połowie inscenizacji, ale i tak na najciekawsze. Po walce wsad kawusi i grochówki przygotowanej przez Muzeum. Chwila jeszcze rozmów ze spotkanymi znajomymi i powoli wracam na Zagórze.

Powrót przez Będzin, gdzie zaginam na Warpie na cmentarz gdzie spoczął Henio Mucha. Pogoda jeszcze sprzyjała na dalsze objazdy, ale jeszcze miałem inne zajęcia w planach więc trzeba było z niechęcią zjechać wcześniej na kwadrat.

Się malują rowery na podłodze najdłuższej jaskini w mieście. 

Powstańcy szykujący się do szturmu.


Rowery bojowe z Zabrzańskiej stajni.


Druga tężnia w Czeladzi - tym razem w Parku Grabek
Kategoria praca, rekreacja


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zenit

DPD

Czwartek, 19 września 2019 · dodano: 19.09.2019 | Komentarze 0

Kolejna krótka rundka około pracowa. Dobrze, że wybrałem się godzinę wcześniej do pracy - udało się opadów deszczu uniknąć.