Koniec Października
Środa, 31 października 2018
· Komentarze(0)
Październik taki sobie, często zmieniająca się pogoda, przeziębienie plus Merida długo na serwisie. W efekcie ukręciło się ile się ukręciło. Z drugie strony udało się nieco nowych obszarów jury zjeździć.
Dziś dzień zaczęty od Euro. Przez to, że jutro wolne w pracy czuję jakby była sobota. Po pracy do PTTK rozliczyć się z wycieczek. Na miejscu spotykam się z Krzyśkiem z którym jedziemy na częściowy objazd Rajdu na 11-ego. Właściwie przetestować jedną przecinkę między Bismarckiem, a mysłowickim trójkątem. W sumie jak samemu to można jechać, ale z grupą jednak sobie ten skrót podaruję. Bardzo szybko się ciemni i powrót żółtym szlakiem wzdłuż Przemszy już z pomocą rowerowych lampek.
Omawiając sprawy różne docieramy na Dańdówkę. Tam się żegnamy i każdy już kręci swoje. Wpadam na chwilkę do domu i jeszcze bonus po Dąbrowskich parkach. Na rozruch runda wokół P3, następnie Zielona i Park Hallera.
Dziś dzień zaczęty od Euro. Przez to, że jutro wolne w pracy czuję jakby była sobota. Po pracy do PTTK rozliczyć się z wycieczek. Na miejscu spotykam się z Krzyśkiem z którym jedziemy na częściowy objazd Rajdu na 11-ego. Właściwie przetestować jedną przecinkę między Bismarckiem, a mysłowickim trójkątem. W sumie jak samemu to można jechać, ale z grupą jednak sobie ten skrót podaruję. Bardzo szybko się ciemni i powrót żółtym szlakiem wzdłuż Przemszy już z pomocą rowerowych lampek.
Omawiając sprawy różne docieramy na Dańdówkę. Tam się żegnamy i każdy już kręci swoje. Wpadam na chwilkę do domu i jeszcze bonus po Dąbrowskich parkach. Na rozruch runda wokół P3, następnie Zielona i Park Hallera.