Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2018

Dystans całkowity:600.00 km (w terenie 72.00 km; 12.00%)
Czas w ruchu:28:21
Średnia prędkość:16.97 km/h
Maksymalna prędkość:44.20 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:23.08 km i 2h 50m
Więcej statystyk

Koniec Października

Środa, 31 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria praca, rekreacja
Październik taki sobie, często zmieniająca się pogoda, przeziębienie plus Merida długo na serwisie. W efekcie ukręciło się ile się ukręciło. Z drugie strony udało się nieco nowych obszarów jury zjeździć.

Dziś dzień zaczęty od Euro. Przez to, że jutro wolne w pracy czuję jakby była sobota. Po pracy do PTTK rozliczyć się z wycieczek. Na miejscu spotykam się z Krzyśkiem z którym jedziemy na częściowy objazd Rajdu na 11-ego. Właściwie przetestować jedną przecinkę między Bismarckiem, a mysłowickim trójkątem. W sumie jak samemu to można jechać, ale z grupą jednak sobie ten skrót podaruję. Bardzo szybko się ciemni i powrót żółtym szlakiem wzdłuż Przemszy już z pomocą rowerowych lampek.

Omawiając sprawy różne docieramy na Dańdówkę. Tam się żegnamy i każdy już kręci swoje. Wpadam na chwilkę do domu i jeszcze bonus po Dąbrowskich parkach. Na rozruch runda wokół P3, następnie Zielona i Park Hallera. 

DPD -wieje

Wtorek, 30 października 2018 · Komentarze(0)
Trochę zagięcia, aby nie walczyć z wiatrem. Powrót na kwaterę objazdem przez zajezdnię i tyłem działek.

DPD - zaś krótka pauza od bika.

Poniedziałek, 29 października 2018 · Komentarze(0)
Nie ma to jak zacząć tydzień od wizyty na SOR-ze. 
Niby wyspany, wypoczęty, bo niedziela minęła pod znakiem lenia, a tu chwila nieuwagi w pracy i wypadek gotowy. 
Niefartownie zahaczam się uchem o kawałek druta, na tyle poważnie, że wylądowałem na jedynce i skończyło się na kilku szwach.

No cóż wypadki chodzą po ludziach. Na powrocie do domu żółwim tempem kręcąc wpadam na dawno nie widzianego Edka. Wraca do zdrowia po złamaniu szyjki kości udowej. Na rowerku już kręci, ale o rolkach nie ma mowy.

DPD

Sobota, 27 października 2018 · Komentarze(0)
I pogoda na weekend się rozkraczyła. O ile jeszcze do południa, gdy się w pracy siedziało było przyjemnie tak po pracy już kaszana.

Masa u Romana.

Piątek, 26 października 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Zbiórka przy Papieżu 16:45. Jest nas tylko dwóch. Chwila dla potencjalnych spóźnialskich i o 17"00 ruszamy.
Przelot do Bytomia. Na Rynku mimo żwawego tempa jesteśmy na styk. Ludków skromnie. Łącznie nas 27 osób. Czekamy bonusowe pół godziny na eskortę Policji. Kilka połączeń z dyżurnym i Patron oczekuje na nas na jednej z ulic.
Godzinna rundka po ulicach śródmieścia w tym kilku ulicach z dopuszczonym ruchem rowerów pod prąd.
Na zakończenie obowiązkowo po kreplu, no 3 kreplach ze sprawdzonej piekarni. Kto zabroni.

Kalorie uzupełnione, żegnamy się z Romanem ustalając wstępnie wspólną imprezę rowerową na 11 listopada i tą samą 94 nawracamy się na Zagórze.

DPD

Piątek, 26 października 2018 · Komentarze(0)
Kierunek praca, nie licząc poniedziałku, pogodowo ładny dzionek. W pracy Andrzej sms-em przypomina, że dziś Masa u Romana i czy się wybieram. Rozsyłam wici do klubowiczów i szybko do domu cosik zjeść i przesiąść się na drugi rower.

Między kroplami

Czwartek, 25 października 2018 · Komentarze(0)
Pogoda w kratkę w tym tygodniu. Dziś znów deszcz. Jednak w jedną jak i drugą stronę strefy Euro udaje się na sucho przejechać.

Roztrojona środa.

Środa, 24 października 2018 · Komentarze(0)
Epicentrum zmęczenia wychodzi chyba dziś. W sumie śródtygodniowe przesielenie. Po słońcu, deszczu dziś wieje.
Poduszka znów nie pozwalała wcześniej wstać. Wstaję zaś zdecydowanie za późno co przekłada się na nieco dłuższe posiedzenie w pracy. Po niej to siłując się z wiatrem rundka do Centrum pozałatwiać sprawy. Przy okazji mały shopping. Powrót do rodziców na ciepłą strawę i zjazd na kwadrat.

Kurierka popracowa

Wtorek, 23 października 2018 · Komentarze(0)
W tym tygodniu pogoda jak w kalejdoskopie. Wczoraj zmęczony to pogoda super. Dziś co mógłby sobie pozwolić to deszczówka po południu.
Rano jeszcze dojazd do Euro na sucho, ale po pracy jak przyszło mi pojechać odebrać przesyłkę z Muzeum na Chemicznej zaczęła mżawka towarzyszyć. 
Odbieram papiery i nawrót na Zagórze.

DPD

Poniedziałek, 22 października 2018 · Komentarze(0)
Niedziela bez rowerku i do tego zakończona o parszywej godzinie 3:50. Wszystko to za sprawą pracy w Komisji Wyborczej.
Wyrypany jak koń po westernie zasypiam na 2 godzinki i przy pomocy Zenita przedostaję się do Euro.
3 kawy pozwalają przetrwać do końca. Potem już szybki powrót do domu i regeneracja.