Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2017

Dystans całkowity:1124.00 km (w terenie 77.00 km; 6.85%)
Czas w ruchu:62:01
Średnia prędkość:18.12 km/h
Maksymalna prędkość:54.60 km/h
Liczba aktywności:30
Średnio na aktywność:37.47 km i 2h 04m
Więcej statystyk

DPD plus nocna P3

Poniedziałek, 31 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Wczorajszy dzień nawet w kość nie dał i dziś do pracy nawet się chciało jechać. Nim jednak dotarłem do Plastów zahaczyłem o Wydział Promocji UM i Oddział PTTK.

Po pracy nawijka nieśpiesznie na kwaterę i wieczorem przy blasku księżyca rundka na P3.

Szlakiem Powstańców

Niedziela, 30 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczki
Klubowa wycieczka w ramach cyklu Spotkanie Rzek - spotkanie Kultur.

Trasa: Sosnowiec - Maczki - Sławków - Krzykawka - Laski - Błędów - Chechło - Klucze - Jaroszowiec - Rabsztyn - Olkusz - Bukowno - Jaworzno - Sosnowiec.

Kolejny raz gdzieś tam w las prowadzę licznie zebrane łowieczki. Przy piędziesięciu uczestnikach nie było innej opcji jak tylko upalna pogoda. Wypadzik na pro. Kolano nie zawiodło. 





DPD i ścieżka zdrowia Lasku Zagórskiego

Sobota, 29 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Jak to sobota, pora do pracy. Za to następna wolna bo na forcie.
Jak zwykle zwlec się z łoża nie było łatwo, szczególnie, że wczoraj se pozwoliłem nieco więcej. Mimo wszystko wyleciałem z domu o ludzkiej porze i spokojnie z nóżki na nóżkę dojechałem do Plastrów.

Szybka dniówka i zwrot na pięcie do domu. W planie dziś posprzątać nieco, ale pogoda taka, że nie darowałem. Na rozruch do rodziców podrzucić tacie lampkę do roweru, a potem na bieżnię 1,5 okrążenia i zawijam przez Gołonóg na kwadrat. By nie jechać główną arterią jadę boczną prowadzącą pod Auchan przy DK 94. Przecinam ową trasę pod wiaduktem i zachciało mi się na skróty. Wpadam w Las Zagórski i kręcę po trakcie starej bocznicy kolejowej. Ledwo wjechałem w las, a tu jak nie wjadę w metrowe pokrzywy to ino raz. Odwrotu nie było - partyzant i do przodu. Oj swędzi. Dalej na zalane i wyjazd przy PKM-ie, skąd na teren za działkami. Ostatnia prosta i zjazd na kwadrat.

DPD

Piątek, 28 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Piątunio jakoś strasznie mnie w łóżku przytrzymał. Budzik na 7:00, ale jakoś nie kwapiło mi się wstać. Przeciągnąłem się i nagle się 9:10 zrobiła. No ładnie, dobrze, że nie pada. Od razu pionizacja, wskakuje w ciuchy i długa na centrum.

Po pracy bez zakosów prosto do domu po flagę Cyklozy. Z nią to do Swietłany po wymianę barterową. Dla niej flaga, a dla mnie kolejna porcja plakietek na niedzielą wycieczkę.

DPOD

Czwartek, 27 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Kolejny z tych dni, że się rano nie chce wstawać. Jakoś się zmusiłem postawić do pionu, a dalej już poszło. Śniadanko i w drogę.
Po pracy na godzinkę do Oddziału, po czym nie zastanawiając się długo czynię objazdową trasę powrotną do domku.
A biegła ona przez Pogoń, następnie wałami na Zieloną i P3. Miała być jedna rundka, a zrobiły się trzy, bo wpadłem na brata. Przelot do rodziców na wieczorną kawę i zjazd na kwadrat.

DP grill odpustowy D

Środa, 26 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Środowy start chłodny, ale już bez deszczu. Przelot do Plastrów bez ekscesów.
Po pracy na początek podjazd na Górkę Środulską - wyjątkowa przejrzystość powietrza, Beskidy jak na tacy podane, następnie do Kościoła pw. św. Joachima na odpustowego grilla. Pojedzone, pośpiewane. Nawrót i zjazd na kwadrat.

DPD

Wtorek, 25 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Trochę rano pogoda kapryśna była. ICM ostrzegał, ale zdecydowałem się pokręcić do pracy na biku. Z ołowianych chmur trochę na mnie pokropiło w czasie dojazdu, ale nie przemokłem.
Po pracy na nieformalne spotkanie w formalnej sprawie dotyczącej TTC. Gdy już doszliśmy ładu składu wracam po rower do Oddziału i kręcę sobie objazdem przez Będzin, DG na Zagórze.

DPD

Poniedziałek, 24 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Po aktywnym weekendzie dziś dzień spędzony na minimalnym zasilaniu. Jednak do pracy trzeba było jechać.
Oj było ciężko. Po dniówce powrót do kwatery regenerować się dalej.

Kajakiem po Widawce

Niedziela, 23 lipca 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Inne
Coroczny sierściuchowy spływ kajakowy. Kocurek tym razem dla wesołej ferajny zorganizował wodowanie na Widawce. Trochę nam pogoda szyki popsuła i musieliśmy nieco wcześniej wyjść na ląd, ale i tak zacnie wyprawa się udała.
Wodowanie na wysokości Restarzewa Cmentarnego - finisz Górki Grabińskie. Pokonane ok. 20 km. Do planowanego celu brakło 9 km. Zjazd do ośrodka w Antoninie na ognisko i powrót do domku.



Zalety jedyneczki


Towarzysz skoczek

Do i z kajaków

Niedziela, 23 lipca 2017 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
Pobudka 4:00, ostatnie rzeczy do spakowania i śmigam bikem do rodziców, tam go zostawiam na dłuższą cześć dnia i z buta na zbiórkę kajakowania po Widawce. Po powrocie już siły i chęci nie było na objazdy, więc tylko zjazd na kwadrat.
Dla Noibasty: kolejny niecodzienny Szwed się trafił.