Wpisy archiwalne w kategorii

rekreacja

Dystans całkowity:28646.00 km (w terenie 3389.00 km; 11.83%)
Czas w ruchu:1564:41
Średnia prędkość:18.29 km/h
Maksymalna prędkość:63.70 km/h
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:44.00 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Sprawunki na mieście

Czwartek, 15 stycznia 2015 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Jak już odespałem wczorajszy późny powrót z pracy i nim dopadłem ponownie dwa koła to do południe minęło na małych porządkach.

Wolne od pracy wykorzystuję na załatwianie kilku sprawunków. Przed 13:00 kierunek Pogoń dostarczyć indeks Martyny na Uczelnię. Punkt odhaczony ale nie w pełni załatwiony. Na chwilę wpadam do CIM-u i prosto do PTTK-u sporządzić sprawozdanie finansowe i z działalności. Trochę się zaległości zrobiło i nim wszystko uzupełniłem złapała mnie noc. Nagle telefon z firmy. że potwierdził się weekendowy wyjazd na targi i muszę jeszcze zakręcić na bazę załadować auto. 

Udaje mi się wyrobić na styk z papierzyskami. Pakuję się i runka na Morawę. 20 minut i po robocie. W tył zwrot i do domu szykować się do drogi bo o 5:00 pora ruszać do Rzgowa przez Braniewo.

Grudniowa rada prezesów

Środa, 10 grudnia 2014 · Komentarze(3)
Kategoria rekreacja
Za oknem zimowo zaczął się dzień, ale z biegiem przypływu godzin biały mroźny kolor zanikł. Plan zajęć na dziś obładowany. 
Krok po kroku poszczególne zajęcia odhaczane. Wybija 15:00 dosiadam Authora i ruszam na Kato na zebranie Rady. 

Idealna pora na jazdę zimową porą po ulicy w godzinach popołudniowego szczytu komunikacyjnego. Parę blaszaków w tym dostawczak i autobus czerwony dość konkretnie mi adrenalinę podniosły. Na szczęście suche jezdnie i bez kolizji się obyło. Jazda dość oporna bo połowę drogi doskwierał wmordewind, przez co pomimo 10 min zapasu udaje mi się dotrzeć niemalże na styk.

Na spotkaniu kilka spraw poruszonych m in. plany wyjazdowe na kolejny sezon, czas podsumowania tego roku oraz wymiana poglądów dot. projektów miast dla rowerów naszej aglomeracji. 
Na koniec odbieram zweryfikowane książeczki chłopaków i po życzeniach świątecznych od przewodniczącego Rady zawijam objazdem do domu.
Powrót z wiatrem to się pokusiłem o dłuższą pętlę.
Z Rynku w Kato azymut na pętlę Słoneczną i za drogą na Siemce, Bańgów, Przełajkę. Granica Brynica przekroczona pora na Wojkowice, skąd przecinką wpadam do Psary i koło Limita zapętlam na Preczów i dąbrowskie kałuże.Docierając pod molo zaczynam odczuwać obniżenie temperatury ciała  i ssanie. Odpuszczam dalszą objazdówkę i kręcę już w kierunku domu. Na finiszu dodatkowo zaczęły doskwierać mi bóle kolan. Zastanawiam się czym to może być spowodowane czy wrześniową glebą czy zmianą przełożenia na większy blat.

Na koniec Listopada pętla śląsko-zagłębiowska

Czwartek, 27 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Oj jak zakręcony ten dzisiejszy dzień. Od rana telefon chciał się zapalić. W efekcie po kilku telefonach plan na dziś musiałem nieco zmodyfikować. 
Na rozruch czterema kółkami na bazę wedle południa załadować pojazd na weekendowy wyjazd do Włocławka.Powrót, przerwa na obiad i o 15:00 dosiadam Authora i ruszam dostarczyć książeczki do jaworznickiego PTTKu. Kręcąc przy zajezdni spoglądam czy czasem na Limita nie wpadnę, ale nic z tego rozminęliśmy się. Myśląc, że petetek czynny do 16:00 podkręcam tempo i tnę na azymut. Spod zajezdni na Porąbkę, szczytem przez Juliusz i lasem wylatuję w połowie Maczek. Biała Przemsza przekroczona i już w Jaworznie. By sie przy tej zerowej temperaturze ku rozgrzaniu podjazd na gore piachu i za drogą koło geosfery w kierunku centrum Jaworzna. Pod Oddziałem ląduję na 5min przed 16:00. Przez chwilę myslalem ze juz nic nie załatwie, a tu sie okazuje, ze jest czynne do 18:00 wiec kamień z serca i zostawiam ksiazeczki do weryfikacji.

Pora ruszać dalej z przesylkami. Z centrum trzymajac się DK79 ruszam do kolejnego punktu. Tranzytem przez Modrzejów i Mysłowice zmierzam do Kato. Pora naładować akumulator. Z Zawodzia zwrot w kierunku Ikei. Godzinny pitstop na podwójną małą czarną w Rawacafe u mojego skarba. 

Akumulator podładowany ruszamy dalej zapętlać trasę. Z rawy na Dąbrowkę i drogą obok schroniska wracam znów na zagłębiowski teren. Przekraczam Brynicę i wlatuję do Czeladzi. Dalszy kierunek to Grodziec, skad juz zjazd pod lwa. Krótka przerwa na swiatłach. Przecinka DK86 i kurs na będzińską Łagiszę. Pora na DG.  Zielona, P3, Łęknice, Gołonóg i powrót na Zagórze.

Sosnowiecki Oficer Rowerowy ;D

Środa, 5 listopada 2014 · Komentarze(1)
Kategoria rekreacja
Rowerowe 10 w skali Beauforta. W górach Halny i u nas odczuwalny, zwłaszcza rano jak udałem się bikem na konferencję w sosnowieckim Magistracie, organizowaną przez Hansa (Rafał Siciński).
Jakby nie jechał w kierunku centrum wmordewind dawał się we znaki i uprzykrzał jazdę. Cytując klasyka - taki mamy klimat, więc się twardo opór dawało i do przodu jechało.


Po zmaganiach z wiatrem docieram do PTTK-u, zostawiam rower, podrzucam Pawłowi gotowy projekt naklejki na Rajd Niepodległości i z buta do Magistratu. Przed wejściem czeka już Kosma, która też dostała zaproszenie. Spodziewałem się większego gremium zaproszonych gości, a tu cóż Pan Prezydent, Siciński jako główny prelegent, Rafał Łysy - Naczelny Wydziału Promocji, media lokalne oraz nasza trójka reprezentantów środowisk rowerowych Cykloza, Norka i Ghosty. Konferencja jaką przygotował Hans dotyczyła wdrożenia projektu Rowerowy Sosnowiec. Może w końcu ruszymy prężniej z tworzeniem infrastruktury dla naszej rowerowej społeczności. Hans otrzymał również zacną funkcję społecznego Oficera Rowerowego.

Po konferencji wracam do Oddziału po bika i tym razem korzystam z tego, że wieje z południa przebijam się na Pogoń i z wiatrem podążam ścieżką na Będzin pod Zamek. Kontrola czasu nie jest źle to bujam się dalej wałami na dąbrowskie pojezierze. Rundka po bieżni i powoli zawijam w kierunku domu, zawijając przez Aleję Majakowskiego i kawałek Dk 94 na wysokości Reala, zobaczyć jak wyglądają te odcinki po modernizacji.

Przez weekend trochę przerwy bo przyszedł czas na delegacyjny wyjazd do Łodzi.

Dzień przerwy i znów 40

Poniedziałek, 3 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Listopad nadszedł, a Meridian jeszcze w proszku. Na szczęście moje kochanie jest wyrozumiałe i pozwala korzystać nadal z Authora. Dziś tylko na dyżurze telefonicznym więc dopołudnie spędzam w domku zastanawiając się jak wykorzystać ten dzień. Jak się okazało życie już scenariusz za mnie ułożyło. Przeglądajac interneta dostałem tel. od M., że straciła się jej karta płatnicza. Odkładam pierdoły na bok odpalam bika i ruszam w potencjalne miejsa gdzie mogłaby się znaleść. Niestety ktoś był szybszy i ją namierzył przez co skończyło się na jej zablokowaniu.
Dalszy plan działania to kierunek sosnowiecki rondel (patelnia), gdzie na zamówienie jadę zakupić bilet miesięczny do kolektury KZKGOPu, przy okazji trochę prywaty i bunkruję się w CIMie na rozmowie z Arturem. Znów telefon. Koniec plot i ruszam na Piaski obczaić rower do renowacji. Rama 24 cale - rewitalizacja i pójdzie na przetarg.

Telefon sie znów odzywa, na brak zajęć nie mogę dziś narzekać. Powrót do domu na ciepłą strawę po czym odkręcam się na pięcie iznów na centrum Sc tym razem do PTTK na spotkanie z Pawłem - prezesem Oddziału. Ciemno się zrobiło i dzien uciekł. Na liczniku jeszcze skromne 25 km to wracając już na spoczynek trasę poprowadziłem tak aby nie przebiegała przez drogi z których już dziś korzystałem i na tyle zawiła aby dystans na dzis wyniósł min. 40 km. Tak też się stało, i pod domem wybiło 41 km. 

Tydzień w kratkę się zapowiada jutro praca, środa wolne, a od czwartku do niedzieli delegatura do Łodzi.

Pierwszy Listopada

Sobota, 1 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Dzis dla odmiany jazda w cywilciuchach. 
Jazda rozpoczęta w samo południe. Odpalam Authora i ruszam do Czeladzi na Piaski. Jak to w taki dzień wszyscy na cmentarze autkami. W korkach bidule stoją problem z parkingiem, a ja 10 km odcinek sprawnie przejechałem i miejsce postojowe bez problemu znalazłem. Po mszy na cmentarzu zabieram bika i za rodzinką ruszam do Będzina na Syberkę w odwiedziny do ciotki. Ciemnosć nastała ruszam dalej tym razem objazdowo. Na początek wzgorze zamkowe nocą. Potem za drogą rundka po zagłębiowskich Nekropoliach. Po kolei będziński cmentarz na wzgórzu zamkowym, przedostaję się na DG, skad przez Mydlice na cmentarz zagórski przy Auchanie. Potem centrum Sc i zwrot na cmentarz na Dańdówce i na zakończenie ostatni przy osiedlu Gwiezdna. Do równej czterdzieski najkrótszą drogą braknie to lekkimi zawijasami przez osiedle krążę prosto na kwaterę.

Czas na serwis

Czwartek, 30 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria serwis, rekreacja
Półtysiąca km w pazdzierniku wykrecone, a na kokpicie wyskoczył kluczyk serwisu. Nim jednak za dlubanie sie zabralem to na 12:00 ruszam na baze podrzucic papiery. Wachy brakuje to z Morawy ruszam przez Zawodzie do Rawa cafe. 

Plyny uzupelnione mozna wracać. Unikając ruchu samochodów powrot przez Dąbrowke na Czeladź. Przekraczam Brynicę i odbijam na Piaski. Na Grota rownież sporo blach to ją sobie odpuszam i zmykam na boczne drogi ktorymi przedostaje sie na Będzinska. Dalej Chemiczna, Polnocna, Auchan, Jozefow i na Zagorze.

Przebierka w roboczy ciuch i w ramach serwisu male korekty przy napedzie Authora oraz smarowanie.

Nocna Author yzacja

Środa, 29 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Od rana jakos na porządki mnie wzięło. Jazda za przyzwoleniem właścicielki Authora rozpoczęła się po 18:00. 
Na dworze max 2 stopnie. Wybor termicznych ciuchow. Jak zwykle najslabszym ogniwem okazaly się stopy.

Rundka nocnych manewrów przebiegala nastepujaco. Czas operacyjny na jazdę dwie godziny. Od domu na rozgrzewkę Mec, skad dalej za drogą pod kościół na Dańdówce. Nawrót i kierunek centrum rzucic okiem na Katedrę. Na miejcu jeszcze patrole Policji i SM pilnujace terenu po pożarze. Rundka po Modrzejowskiej i przebijam się na Kilinskiego skad juz azymut Pogon i Akademiki. Cisza i spokój. Dalej za ściezką uderzam na Będzin. Czas dobry jeszcze sie nie wychlodzilem to zawijam walami we mgle na Zielona i na P3. Objazd bieżni z udziałem patrolu Policji - oświetlenie miałem za darmo hehe. 20:00 na zegarze pora wracac na Zagorze.

Zgarniam Martyne z busa po drodze i na dziś zmagania pora konczyć.  

Dyżur w PTTKu

Wtorek, 28 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Bez większych wojaży. Na godzinę 15:00 ruszam do Oddziału podyzurowac troche w ramach odwolanego zeszlotygodniowego zebrania klubowego. Dwugodzinne oczekiwanie na petentow i po piatej powrot do domu.

Poniedziałek...

Poniedziałek, 20 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
... dla odmiany.dniem wolnym od pracy.

Od rana pochmurno to i ja za bardzo dopingu do wsawania nimiałem, przez co lezing trwał do południa. Trochę porzadków dla rozruchu dnia, obiad i po 15:00 z Authorem ruszam w plener.

Na poczatek do salonu Orange, skąd już prosto do Rawa cafe. Czekam do zamkniecia na moje kochanie. Nocny spacer po terenach NOSPRu i nawijka objazdowa do domu. Powrot dla odmiany przez BoguciceDabrowke, Czeladż, Bedzin i Dąbrowę.

Słowo się potwierdziło. Do piątku jestem w Kielcach.