Na koniec Listopada pętla śląsko-zagłębiowska

Czwartek, 27 listopada 2014 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Oj jak zakręcony ten dzisiejszy dzień. Od rana telefon chciał się zapalić. W efekcie po kilku telefonach plan na dziś musiałem nieco zmodyfikować. 
Na rozruch czterema kółkami na bazę wedle południa załadować pojazd na weekendowy wyjazd do Włocławka.Powrót, przerwa na obiad i o 15:00 dosiadam Authora i ruszam dostarczyć książeczki do jaworznickiego PTTKu. Kręcąc przy zajezdni spoglądam czy czasem na Limita nie wpadnę, ale nic z tego rozminęliśmy się. Myśląc, że petetek czynny do 16:00 podkręcam tempo i tnę na azymut. Spod zajezdni na Porąbkę, szczytem przez Juliusz i lasem wylatuję w połowie Maczek. Biała Przemsza przekroczona i już w Jaworznie. By sie przy tej zerowej temperaturze ku rozgrzaniu podjazd na gore piachu i za drogą koło geosfery w kierunku centrum Jaworzna. Pod Oddziałem ląduję na 5min przed 16:00. Przez chwilę myslalem ze juz nic nie załatwie, a tu sie okazuje, ze jest czynne do 18:00 wiec kamień z serca i zostawiam ksiazeczki do weryfikacji.

Pora ruszać dalej z przesylkami. Z centrum trzymajac się DK79 ruszam do kolejnego punktu. Tranzytem przez Modrzejów i Mysłowice zmierzam do Kato. Pora naładować akumulator. Z Zawodzia zwrot w kierunku Ikei. Godzinny pitstop na podwójną małą czarną w Rawacafe u mojego skarba. 

Akumulator podładowany ruszamy dalej zapętlać trasę. Z rawy na Dąbrowkę i drogą obok schroniska wracam znów na zagłębiowski teren. Przekraczam Brynicę i wlatuję do Czeladzi. Dalszy kierunek to Grodziec, skad juz zjazd pod lwa. Krótka przerwa na swiatłach. Przecinka DK86 i kurs na będzińską Łagiszę. Pora na DG.  Zielona, P3, Łęknice, Gołonóg i powrót na Zagórze.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miest

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]