Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:29917.00 km (w terenie 1653.00 km; 5.53%)
Czas w ruchu:1600:53
Średnia prędkość:18.38 km/h
Maksymalna prędkość:62.90 km/h
Liczba aktywności:1150
Średnio na aktywność:26.01 km i 1h 26m
Więcej statystyk

PD

Środa, 27 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Wracając z dwudniowej trasy zastanawiałem się, czy przy powrocie deszcz ustanie i na sucho wrócę.
Akurat tak trasa wypadała, że na bazie ląduję ok. 21:00. Po drodze jeszcze mżyło, ale jak już przyszło mi się przesiąść na rower opady ustały.

Powrót do domu najkrótszą drogą, czyli identycznie jak dojazd do.

DP

Wtorek, 26 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Za oknem jeszcze więcej Słońca, ale strasznie mylnego. Weryfikuję temperaturę idąc do piekarni. Przyodziewam pełne rękawiczki, komin i polar i 7:10 ruszam na bazę. Na miejscu szybka przebierka, rower na magazyn, a ja do iveco i jazda na dwudniową trasę.

DPD PTTK D

Poniedziałek, 25 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Po 3 dniach aktywnie spędzonych na rowerze, nie wliczam tu niedzieli, która minęła na totalnym chilloucie zbieram się na 7:00 do pracy.

Trochę się przeliczyłem z ubiorem, bo gdy wyskoczyłem o 6:40 z domu od razu poczułem momentalny spadek temperatury. Wracać na górę po nieco cieplejszy odzień nie chce mi się wdrapywać to od razu wrzucam duży blat, by podnieść sobie ciśnienie. Jak już temperatura ciała wskoczyła na odpowiedni poziom to nieco odpuściłem tempo. Na bazę docieram o czasie, a licznik zeznał, że w powietrzu ok. 2 stopnie Celsjusza
Po pracy nawijka do domu po sakwę i dodatkowe przyodzienie w postaci kołnierza oraz pełnych rękawiczek. Odpoczniwszy trochę po 17:00 kręcę do Będzina, gdzie umówiłem się z wracającym z pracy Krzyśkiem. Zjeżdżamy się na Małachowskiego. Wspólnie śmigamy na Legionów, gdzie u Krzycha zasiadam na ciepłą herbatkę. Przy okazji odbieram fakturę za nasze klubowe wdzianka. Żegnam się z Krzyśkiem i śmigam do Oddziału uporządkować papiery po dwóch dużych imprezach. Zebranie dziś odwołałem, bo jakoś nie było za dużo spraw do przegadania, przez co mogłem w spokoju sobie popracować.

Wracając na kwadrat jeszcze zakręcam do Parku Harcerskiego zobaczyć na własne oczy big konewkę, a prezentuje się ona tak. 


DPD - dopinanie szczegółów piątkowego wyjazdu

Czwartek, 21 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś nieco później do pracy, ale mimo to wstaję dość wcześnie. Chwilę przed 7:00 dociera Limit do mnie na kwaterę odebrać koszulki klubowe. Krótka wymiana zdań i Limit drałuje w kierunku Zajezdni, a ja rozpoczynam szykowanie do pracy.

Startuję gdzieś koło 8:45. Przelot przez miasto nawet bezproblemowy. Zatrzymuję się na chwilę w Oddziale, zostawiając koszulki dla Staszka, Eli oraz Grześka po czym docieram na Morawę. 

Po pracy znów do Oddziału przygotować formalności na weekendowy wypad do Krakowa. Uporawszy się ze wszystkim śpiesznie kręcę przez Dańdówkę, Browar, Porąbkę, Kazimierz, Strzemieszyce do Kosmy na Łosień. Do Kosmodomu jednak nie docieram, bo akurat Kosmacze musieli jeszcze pojechać na shopping i żeby moja gonitwa nie poszła na marne, Monia samochodem wyjechała mi na przeciw. Wpadamy na siebie na DW 790. Wymiana barterowa, Monia mnie diengi i klocki hamulcowe dla Pawła, a ja jej znaczek i potwierdzenie zapłaty składki klubowej. Zamieniamy kilka jeszcze zdań i każdy w swoją stronę Monia z Tomkiem na zakupy, a ja ustawiam azymut Zagórze i kręcę na kwadrat. 
Powrót przez Tworzeń, Laski, Osiedle Kasprzaka, następnie odbijam w kierunku WORDU i dalej 11 Listopada docieram pod Auchan (dawny Real) przy DK 94. Stamtąd zjazd na Starocmentarną wylatując przy hali EXPO, skąd zwrot na osiedle. Jutro wolne, więc na spokojnie można za dnia ruszyć do Krakowa. 

DPD - koszulki klubowe dotarły

Środa, 20 kwietnia 2016 · Komentarze(2)
Kategoria praca
Dziś wyruszam wcześniej niż zwykle. Budzę się to za oknem jeszcze półmrok 4:50. W ramach rozbudzenia z buta do piekarni po świeże bułeczki na trasę.

Po lekkim śniadaniu 5:45 ruszam z domu. Słońce powoli wynurza się znad horyzontu tworząc bajeczne kolory na niebie. Jak na złość azymut mam inny i ciężko oglądać wschód za plecami. Na drodze praktycznie pustawo. Jakieś zaplątane pojedyncze samochody. 
Na bazie przebierka i w drogę. Obszar dostaw ciekawy krajobrazowo - Mszana Dolna, Limanowa, Nowy Sącz.

Powrót na bazę ok. 17:00. Zmiana odzienia i kręcę do Krzyśka odebrać koszuli swoją i połowicy. Akurat jestem jednym z ostatnich co mogli dotrzeć. Na klatce mijam się z Pawłem, Arturem i Michałem. W międzyczasie dotarli również Ela z Jarkiem, Grzesiek i drugi Paweł. Z Krzyśkiem ustalamy jeszcze szczegóły wyjazdu do Krakowa. Głównie ustalanie kto z kim i o której dotrze w piątek na fort.

Dogadawszy szczegóły zbieram jeszcze ze sobą koszulki dla Limita oraz Waldka i wracam przez Wawel i Kukułek na Zagórze.

DPZD

Wtorek, 19 kwietnia 2016 · Komentarze(1)
Kategoria praca
Spać, wstać i znów do pracy. Eh. O dziwo nawet mi się dobrze dziś wstało. 
W kościach czuję, że nie zbyt ciepło na dworze. Z resztą jak tylko na balkon się wydostałem od razu zdecydowałem o zarzuceniu na siebie jeszcze jednej warstwy.

Startuję w oknie startowym 7:40. Od razu podkręcam tempo, by się zagrzać. Samochodziarzy dziś sporo na drodze, mimo to jakoś na siebie dziś nie nerwujemy.

Na bazę docieram na punkt 8:00. 

W przerwie śniadaniowej, wykorzystuję chwilę i kręcę do PTTK zapłacić składkę za Kosmę i zaraz po tym wracam na bazę.

Po pracy trzymając się DK 86 i potem 94 docieram do Auchan'a robiąc drobny zakup akcesoriów do roweru (zestaw imbusików, klucz do ściągania korby, dętkę oraz bonus dla Martynki - nowy licznik. Następnie przez Józefów kręcę na kwadrat. Przebierka, wrzucam coś na ruszt i kierunek basen na Żeromie - zażyć nieco innej aktywności z której dość dawno korzystałem. 

DPOD - poziom 2 k km przekroczony

Poniedziałek, 18 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś nie śpiesznie szykuję się do pracy. Spoglądam na ICM co on tam wróży na najbliższe godziny. Nie wygląda to zachęcająco, mimo to widząc, że nie pada wskakuję na koło i ruszam na Morawę. Na bazie melduję się chwilę po dziewiątej i od razu nawał zajęć. Uporawszy się ze wszystkim po 15:00 zbieram się w drogę powrotną. 

Pogoda się unormowała więc pomyślałem co by się gdzieś na dzielni pokręcić. Na rozgrzewkę przelot do Oddziału podrzucić karty zgłoszeń na Krasnobród. Następnie kieruję się na Pogoń, gdzie wpadam na ścieżkę i kręcę do Będzina. Na wysokości Wisienki wpadam na singielek wzdłuż Przemszy i jadąc wałami pod prąd rzeki docieram do dąbrowskiej Pogorii 4. Przy kręgu grillowym przeskakuję na bieżnię i czynię sobie objazd zbiornika. Zwrot na Zieloną i kręcę na Mydlice podrzucić jedną przesyłkę. Na zakończenie przejazd przez Park Hallera i zjazd do Zagórza.

Z dzisiejszych wojaży przyuważyłem kilka zmian na wałach:
1. Dawny singielek nieco się poszerzył, ale nawierzchnia strasznie pofałdowana i kiepsko się tam jechało.


2. Widok z innej perspektywy. Praktycznie do jazu jest szeroko.


3. Przyłapany łabędź na wysiadywaniu jajków.


4. Holiday Inn z nieco innej perspektywy.

DPD

Niedziela, 17 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Po powrocie z nocnej eskapady w Jaworznie szybko spać i 6:30 zbieram się na do pionu. Godzinę później z załadowaną sakwą kręcę na Morawę. 
Na bazie przesiadka do czterech kółek i jazda na ostatni dzień targów budowlanych do Bielska.

Po spakowaniu firmowego stoiska powrót na bazę i zjazd jednośladem do domu.

PD

Piątek, 15 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Gdybym, przedwczoraj zdecydował się dotrzeć do pracy busem, to nici by były ze zwiedzania Kołobrzegu na dwóch kółkach, a tak na spontana udało się rower na pakę wrzucić i wczoraj ukręciłem nieco kilometrów po okolicy.

:Pobudka 7:30, poranny prysznic, śniadanko i krótki spacer na plażę nacieszyć wzrok jeszcze Bałtykiem. Wyjątkowo od rana słoneczna pogoda, aż się nie chce jechać dalej.

Pakujemy zabawki, odpalamy Trafika i jedziemy do Trójmiasta. Tam zrzutka dwóch foteli i autostradą zjazd do bazy. Na firmie melduję się coś po 20:00. Delikatnie padało na wysokości Sarnowa, ale jak się już doturlaliśmy na firmę to było znośnie. Przebieram się znów w rowerowe wdzianko i kręcę przez Centrum, Dańdówkę do Zagórza. Jutro jak pogoda dopisze trochę kilometrów się zrobi.

SELFIE TWO NA POŻEGNANIE Z MORZEM

DP

Środa, 13 kwietnia 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Wyjazd z domu 7:30. Dziś ruszam z sakwami, bo uszykował się wyjazd na parę dni i przyszło trochę ciucha ze sobą zabrać.
Na bazie przebierka w cywil ciuch i w drogę.