Dziś wyruszam wcześniej niż zwykle. Budzę się to za oknem jeszcze półmrok 4:50. W ramach rozbudzenia z buta do piekarni po świeże bułeczki na trasę.
Po lekkim śniadaniu 5:45 ruszam z domu. Słońce powoli wynurza się znad horyzontu tworząc bajeczne kolory na niebie. Jak na złość azymut mam inny i ciężko oglądać wschód za plecami. Na drodze praktycznie pustawo. Jakieś zaplątane pojedyncze samochody. Na bazie przebierka i w drogę. Obszar dostaw ciekawy krajobrazowo - Mszana Dolna, Limanowa, Nowy Sącz.
Powrót na bazę ok. 17:00. Zmiana odzienia i kręcę do Krzyśka odebrać koszuli swoją i połowicy. Akurat jestem jednym z ostatnich co mogli dotrzeć. Na klatce mijam się z Pawłem, Arturem i Michałem. W międzyczasie dotarli również Ela z Jarkiem, Grzesiek i drugi Paweł. Z Krzyśkiem ustalamy jeszcze szczegóły wyjazdu do Krakowa. Głównie ustalanie kto z kim i o której dotrze w piątek na fort.
Dogadawszy szczegóły zbieram jeszcze ze sobą koszulki dla Limita oraz Waldka i wracam przez Wawel i Kukułek na Zagórze.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym