Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2019

Dystans całkowity:807.00 km (w terenie 153.00 km; 18.96%)
Czas w ruchu:33:25
Średnia prędkość:17.00 km/h
Maksymalna prędkość:54.70 km/h
Liczba aktywności:27
Średnio na aktywność:29.89 km i 3h 02m
Więcej statystyk

Przegląd szlaku dawnego pogranicza

Czwartek, 18 kwietnia 2019 · Komentarze(1)
Dziś wczas rozpoczęty dzień. Już o 6:30 na kole. 
Wczoraj dowiedziałem się, że mam bojowe zadanie - wspólnie z kierownictwem MZUK przejść Szlak czerwony w celu nakreślenia prac koniecznych na odcinku przemarszu uczestników rajdu na 1 Maja. Trochę mnie to zdziwiło, bo chłopaki doskonale wiedzą jak szlak przebiega, jak widać nie wszyscy.
Wobec powyższego kręcę na Naftową na miejsce zbiorcze. Kilka spraw organizacyjnych i ruszamy. I tu średnia spada. Rower pod rękę i trekking w kierunku Trójkąta. Miłe dla oka jak idąc z kierownictwem spoglądam na brygady od rana zasuwające i zbierające śmieci na bulwarze Brynicy. Po rozmowie udaje mi się wreszcie lekko wpłynąć na rozlewisko przy ruinach Dudy. Niestety ruin nie posprzątają, ale kałuża ma zasypana być frezem - usprawni to przejazd. 

Po dwóch godzinach docieramy na TTC. Na tym koniec ustalania. Żegnam się i śmigam na Zagórze. Kawka u Matuli po czym zakosem terenowym na Inwestycyjną.

Czwartek w pracy szybko minął i nim się obejrzałem nastała pora powrotu do domu, więc zaś zakolem tym razem klimontowskim na kwaterę.
Praca wre.

DPD

Środa, 17 kwietnia 2019 · Komentarze(0)
Dziś krótko, tylko rundka pracowa. Terenowo tam, zakolem przez Traugutta powrót.

Przedpracowy shopping

Wtorek, 16 kwietnia 2019 · Komentarze(2)
Wieczorem będzie ciężko, a i tak zapas w lodówce i małe co nieco do pracy trzeba zakupić. Po wypiciu żółtka pionizacja i rowerkiem do Auchan po uchwyt do latarki, ale nie mieli już więc nawijka pod Kaufiego.
Powrót na kwaterę i nim się oglądam już południe. Coś na ruszt i terenem na Inwestycyjną. Powrót dla odmiany przez Browar, Porąbkę i od Lenartowicza dostaję się na kwadrat. 

DPD

Poniedziałek, 15 kwietnia 2019 · Komentarze(0)
Nawet na dobre te popołudnia. Po niedzielnych wojażach można chwilę dychnąć przed pracą, a i z rana jest czas na nadgonienie wpisu z poprzedniego dnia.

Dziś znów Zenit w rozruch. Wczas wyjechałem to testowo przez środek Klimontowa na Inwestycyjną się przebijałem. 
Dniówka wydłużona i godzinę później halę opuszczam. Powrót częściowo kręcony, częściowo z buta obgadując przez telefon trochę spraw.

Zachód Słońca na Górze Wielkanoc

Niedziela, 14 kwietnia 2019 · Komentarze(3)
Kategoria wycieczki
Tydzień zleciał momentalnie. Lekko obawiałem się o pogodę, ale na szczęście aura na niedzielę się wyklarowała i wycieczka mogła zostać zrealizowana.

Testowo na dziś wycieczka popołudniowa. Kręcę na 14:00 na zbiórkę pod fontannę. Na miejscu Edek, za chwilę się zjawia Krzychu i w ostatku Andrzej. Normalnie szaleństwo. Faktem wiedziałem, że w Jaworznie mają się do nas dołączyć to frekwencja urośnie.
Chwilę jeszcze czekamy, ale nikt się nie stawia to ruszamy. Na początek pod AKS gdzie zgarniamy Elę i Jarka. Dalszy punkt Elektrownia w Jaworznie. W międzyczasie dzwoni Ania, że nie mogli się na nas doczekać i pokręcili na Rynek w Jeleniu. W takim razie zaplanowaną trasą kręcimy na miejsce zbiorcze. Dołączają Patyki, Grzesiek, Marek, Marcin. No to już nas 11 duszyczek. 
Krótka przerwa i wjazd na Celinę. Następnie zjazd na Bory i kolejny pagórek, czyli Grodzisko.  Tam na miejscu postojowym dołącza do nas Łukasz. 
Trochę czasu na ploty i jedziemy na Koźmin, gdzie zgarnąć mamy Gabę. Takoż to 13 się zebrała. I jakieś fatum. Najpierw Marek sygnalizuje, że coś ma miękko na tyle. Wtłaczamy powietrza, ale udaje się tylko na tym dociągnąć pod sklep na Ciężkowicach. Następuje wymiana pany. Chłodno się robi, więc dobry moment aby się rozgrzać na podjeździe zdobywając Wielkanoc.

Tutaj dłuższa przerwa i podziwianie zachodu. Zdjątka pogaduchy miło się ogląda, ale chłodek daje się we znaki. No to ruszamy w drogą powrotną, nagle Gaba - mam panę. Kolejny serwis. Szybka wymiana, trochę się rozgrzałem. Na zjeździe Gaba - znów pana. Co jest? Kolec wyciągnięty, więc co. Wyszło na to, że jej awaryjna dętka rozszczelniła się na łatce. Użyczam więc mojej i ponownie wymiana. Następuje rozjazd. Jaworznianki odbijają na Centrum, a my za asfaltem na Górę Piachu. Patyk z Markiem się odłączają i kręcą w kierunku Kazimierza, a Ja z resztą na Niwkę. Tam już totalny podział i na Wygodzie każdy w swoim kierunku.

Jak zwykle mile spędzona niedziela.




DPD

Piątek, 12 kwietnia 2019 · Komentarze(1)
Piątunio wcześniejszy więc już na Inwestycyjnej melduję się o 4:00. Południe koniec szychty - pogoda nie zachęca zjazd bez zawijasów na kwadrat.

DPD

Czwartek, 11 kwietnia 2019 · Komentarze(0)
Pogoda się lekko załamała. Na szczęście tylko zimno, ale zabieram awaryjnie ciuchy na deszcz.
Dziś już zenit, drugi niech sobie dychnie. 
Procedury startowe dziś mega powolne i na ostatnią chwilę zbieram się do pracy. Na magazyn wpadam punkt 5:00. Jak jeszcze z górki szło żwawo, może dla tego, że się śpieszyłem.

Powrót to już totalnie z nogi na nogę. Jakoś tak bez sił. 

Katowice ponownie

Środa, 10 kwietnia 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
I w sumie znów spontan Kato. Myślałem na radę jechać busem, ale z drugiej strony szkoda nie deszczowego dnia.

Generalnie rozruch Meridy i poranny terenowy kurs na Inwestycyjną. Po pracy ponownie terenem lekko zmodyfikowanym na kwadrat.
Wpadam na szybko do domu, zmiana załadunku plecaka i kręcę do rodziców. Popołudniowa kawka i godzinę później rowerem na Kato najkrótszą drogą na spotkanie Rady Kolarskiej. Godzinka spotkania i myślę co dalej,

Powrót jakoś sam się wyrzeźbił. Z centrum Kato na Padarewa, skąd przebijam się na drugą stronę DK 86 i kręcę na Nikisz. Dalej na krechę z ciekawości gdzie droga mnie ta poprowadzi. Wylatuję na Janowie i to w znanym miejscu w którym wogóle nie spodziewałem się, że ta droga którą jadę mnie tam doprowadzi. I tak kręcę dalej, aż znalazłem się na Bończyku. Zwrot przy kościele w prawo i dalej za drogą, która wyprowadziła mnie w okolice cmentarza, gdzie Darek spoczywa. Skoro już wiem gdzie jestem odbijam na 79 i nią że na Niwkę, skąd już za drogą na kwadrat.

Jeszcze nie koniec 

Ponownie wpadam jak po ogień, zabieram pocztę właścicieli i kręcę przekazać na Kazimierz. Żeby nie dublować odcinków wpadam na teren, którym docieram pod Zajezdnię i dalej na dół przez las Zagórski na Ośrodek. Potem już prosta na adres. Zostawiam przesyłki i przy okazji wpadam do Patyka na inspekcję jak tam się prace remontowe posuwają. 
Starczy gadki śmigam dalej. Oczywiście znów zakole bo po co najkrócej i kręcę przez Porąbkę na Klimontów, skąd do Kaufiego na szybkie zakupy,
Popas uzupełniony, więc już starczy śmigania na dziś. 

Spontaniczne Katowice

Wtorek, 9 kwietnia 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś w ruch poszła Merida z myślą dłuższego zakola popracowego. 
Poranny rozruch i śmigam na Inwestycyjną. Po pracy miał być w sumie szybki szpil do Oddziału zakupić znaczki spóźnialskim. Tak też się do Śródmieścia udałem. A tu psikus p. Teresa mówi znaczków brakło. I tak jakoś wyszło, żeby nie marnować czasu zebrałem się z kwitkiem i pognałem do Kato na Staromiejską do Fundacji Regionalnej PTTK celem pobrania znaczków na potrzeby Oddziału. 
W godzinę się obrobiłem - kilometrów wpadło, a i znaczki mam dla moich klubowiczów. 

Sprawa załatwiona, zjazd do starzyków na popołudniową kawę i docelowo już na kwadrat. 

Praca

Poniedziałek, 8 kwietnia 2019 · Komentarze(0)
Pora znów na ranki. Pobudka 4:00 kawka i w drogę. Dziś asfaltowo w te i z powrotem. Trochę obowiązków w domu trzeba nadgonić, a wieczorem do Mysłowic, gdzie urodziny św. Darka będziemy celebrować mszą i spotkaniem.