Katowice ponownie
Środa, 10 kwietnia 2019
· Komentarze(0)
Kategoria praca
I w sumie znów spontan Kato. Myślałem na radę jechać busem, ale z drugiej strony szkoda nie deszczowego dnia.
Generalnie rozruch Meridy i poranny terenowy kurs na Inwestycyjną. Po pracy ponownie terenem lekko zmodyfikowanym na kwadrat.
Wpadam na szybko do domu, zmiana załadunku plecaka i kręcę do rodziców. Popołudniowa kawka i godzinę później rowerem na Kato najkrótszą drogą na spotkanie Rady Kolarskiej. Godzinka spotkania i myślę co dalej,
Powrót jakoś sam się wyrzeźbił. Z centrum Kato na Padarewa, skąd przebijam się na drugą stronę DK 86 i kręcę na Nikisz. Dalej na krechę z ciekawości gdzie droga mnie ta poprowadzi. Wylatuję na Janowie i to w znanym miejscu w którym wogóle nie spodziewałem się, że ta droga którą jadę mnie tam doprowadzi. I tak kręcę dalej, aż znalazłem się na Bończyku. Zwrot przy kościele w prawo i dalej za drogą, która wyprowadziła mnie w okolice cmentarza, gdzie Darek spoczywa. Skoro już wiem gdzie jestem odbijam na 79 i nią że na Niwkę, skąd już za drogą na kwadrat.
Jeszcze nie koniec
Ponownie wpadam jak po ogień, zabieram pocztę właścicieli i kręcę przekazać na Kazimierz. Żeby nie dublować odcinków wpadam na teren, którym docieram pod Zajezdnię i dalej na dół przez las Zagórski na Ośrodek. Potem już prosta na adres. Zostawiam przesyłki i przy okazji wpadam do Patyka na inspekcję jak tam się prace remontowe posuwają.
Starczy gadki śmigam dalej. Oczywiście znów zakole bo po co najkrócej i kręcę przez Porąbkę na Klimontów, skąd do Kaufiego na szybkie zakupy,
Popas uzupełniony, więc już starczy śmigania na dziś.
Generalnie rozruch Meridy i poranny terenowy kurs na Inwestycyjną. Po pracy ponownie terenem lekko zmodyfikowanym na kwadrat.
Wpadam na szybko do domu, zmiana załadunku plecaka i kręcę do rodziców. Popołudniowa kawka i godzinę później rowerem na Kato najkrótszą drogą na spotkanie Rady Kolarskiej. Godzinka spotkania i myślę co dalej,
Powrót jakoś sam się wyrzeźbił. Z centrum Kato na Padarewa, skąd przebijam się na drugą stronę DK 86 i kręcę na Nikisz. Dalej na krechę z ciekawości gdzie droga mnie ta poprowadzi. Wylatuję na Janowie i to w znanym miejscu w którym wogóle nie spodziewałem się, że ta droga którą jadę mnie tam doprowadzi. I tak kręcę dalej, aż znalazłem się na Bończyku. Zwrot przy kościele w prawo i dalej za drogą, która wyprowadziła mnie w okolice cmentarza, gdzie Darek spoczywa. Skoro już wiem gdzie jestem odbijam na 79 i nią że na Niwkę, skąd już za drogą na kwadrat.
Jeszcze nie koniec
Ponownie wpadam jak po ogień, zabieram pocztę właścicieli i kręcę przekazać na Kazimierz. Żeby nie dublować odcinków wpadam na teren, którym docieram pod Zajezdnię i dalej na dół przez las Zagórski na Ośrodek. Potem już prosta na adres. Zostawiam przesyłki i przy okazji wpadam do Patyka na inspekcję jak tam się prace remontowe posuwają.
Starczy gadki śmigam dalej. Oczywiście znów zakole bo po co najkrócej i kręcę przez Porąbkę na Klimontów, skąd do Kaufiego na szybkie zakupy,
Popas uzupełniony, więc już starczy śmigania na dziś.