Zachód Słońca na Górze Wielkanoc
Testowo na dziś wycieczka popołudniowa. Kręcę na 14:00 na zbiórkę pod fontannę. Na miejscu Edek, za chwilę się zjawia Krzychu i w ostatku Andrzej. Normalnie szaleństwo. Faktem wiedziałem, że w Jaworznie mają się do nas dołączyć to frekwencja urośnie.
Chwilę jeszcze czekamy, ale nikt się nie stawia to ruszamy. Na początek pod AKS gdzie zgarniamy Elę i Jarka. Dalszy punkt Elektrownia w Jaworznie. W międzyczasie dzwoni Ania, że nie mogli się na nas doczekać i pokręcili na Rynek w Jeleniu. W takim razie zaplanowaną trasą kręcimy na miejsce zbiorcze. Dołączają Patyki, Grzesiek, Marek, Marcin. No to już nas 11 duszyczek.
Krótka przerwa i wjazd na Celinę. Następnie zjazd na Bory i kolejny pagórek, czyli Grodzisko. Tam na miejscu postojowym dołącza do nas Łukasz.
Trochę czasu na ploty i jedziemy na Koźmin, gdzie zgarnąć mamy Gabę. Takoż to 13 się zebrała. I jakieś fatum. Najpierw Marek sygnalizuje, że coś ma miękko na tyle. Wtłaczamy powietrza, ale udaje się tylko na tym dociągnąć pod sklep na Ciężkowicach. Następuje wymiana pany. Chłodno się robi, więc dobry moment aby się rozgrzać na podjeździe zdobywając Wielkanoc.
Tutaj dłuższa przerwa i podziwianie zachodu. Zdjątka pogaduchy miło się ogląda, ale chłodek daje się we znaki. No to ruszamy w drogą powrotną, nagle Gaba - mam panę. Kolejny serwis. Szybka wymiana, trochę się rozgrzałem. Na zjeździe Gaba - znów pana. Co jest? Kolec wyciągnięty, więc co. Wyszło na to, że jej awaryjna dętka rozszczelniła się na łatce. Użyczam więc mojej i ponownie wymiana. Następuje rozjazd. Jaworznianki odbijają na Centrum, a my za asfaltem na Górę Piachu. Patyk z Markiem się odłączają i kręcą w kierunku Kazimierza, a Ja z resztą na Niwkę. Tam już totalny podział i na Wygodzie każdy w swoim kierunku.
Jak zwykle mile spędzona niedziela.