Na kawusię do Ymielina.
Niedziela, 22 września 2019
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
By wilk syty i owca cała dziś wprowadziłem testowy wariant. Najpierw się zmęczyć, a potem pokręcić z Agą.
I w sumie się sprawdziło. Na rozruch intensywne 25 kaemów rozruchowych przez Lasek Zagórski i P3 po czym postawiam się pod Agnieszkę.
Już nieśpiesznym tempem ciesząc się ładną pogodą kręcimy do Imielina na kopiec. Po drodze odwiedziny Darka. Wpadłem mu przekazać, że Henio do niego dołączył. Może się tam w niebiosach odnajdą.
Trochę leżingu i smażingu na punkcie widokowym i zjazd do rynku na sprawdzoną Frappe. Trasa zawijasowa, gdzie się dało to bocznymi drogami. Do setuni nie dociągnąłem, ale i tak miło niedziela spędzona.
I w sumie się sprawdziło. Na rozruch intensywne 25 kaemów rozruchowych przez Lasek Zagórski i P3 po czym postawiam się pod Agnieszkę.
Już nieśpiesznym tempem ciesząc się ładną pogodą kręcimy do Imielina na kopiec. Po drodze odwiedziny Darka. Wpadłem mu przekazać, że Henio do niego dołączył. Może się tam w niebiosach odnajdą.
Trochę leżingu i smażingu na punkcie widokowym i zjazd do rynku na sprawdzoną Frappe. Trasa zawijasowa, gdzie się dało to bocznymi drogami. Do setuni nie dociągnąłem, ale i tak miło niedziela spędzona.