Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
178.00 km 5.00 km teren
09:43 h 18.32 km/h:
Maks. pr.:63.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Wyjazd na Inscenizację Bitwy pod Mełchowem.

Sobota, 28 września 2019 · dodano: 29.09.2019 | Komentarze 3

Niepisana wycieczka klubowa.
Pomysł zrodził się na tygodniu, że można by pokręcić do Mełchowa, gdzie co roku odbywa się rekonstrukcja walk z okresu Powstania Styczniowego. 

Nieco zaspany z opóźnieniem zbieram się do drogi. Godzina zbiórki wybiła, a ja jeszcze na Zagórzu. Nagle dzwoni Rafał, że w składzie 3 jeźdźców oczekują na mnie. By nie czekać jeden na drugiego zgadujemy się pod Żyletą.

Sporo nas nie ma, ale za to sprawnie pokręcimy.

Długo nie ujechałem. Pod targiem pana i przymusowe wymiana z modłami, abym kolejnej na złapał bo się zapas skończył. Uporawszy się ruszamy trochę na okrętkę przez Bulwar, Zieloną, P3 i Gołonóg na Ząbkowice. Tam na wojewódzką i długa do Chruszczobrodu, gdzie bokiem przez Głazówkę udajemy się do Łaz. Krótka pauza i dalej przez Rokitno, Ogrodzieniec i Kocikową kręcimy do Pilicy, gdzie Patuch się podbija przy Pałacu. Następnie trójwieś Dzwono-Sierbowicka, Pradła i Woźniki kręcimy do Lelowa. Przerwa na uzupełnienie zapasów i już prosto do Mełchowa.

Po godzinnej inscenizacji futrujemy grochówkę i udajemy się w drogę powrotną, którą spontanicznie poprowadziłem przez Bliżyce, Zdów, Hucisko, Rzędkowice do Włodowic. Tu chcąc ominąć pagórki rudnickie odbijamy na Blanowice i prosto przez centrum Zawiercia do Łaz. Na odcinku do Tucznawy dublujemy trasę. Przy remizie odbijamy na Strzemieszyce. Kolegów z Jaworza dociągamy pod Balaton. Marciny lecą do siebie, a Ja z Rafałem na Klimontów. Tam i nasze drogi się rozchodzą i każdy już w swoim kierunku.

Załoga dzisiejszej marszruty.


Kategoria wycieczki



Komentarze
limit
| 17:46 środa, 2 października 2019 | linkuj Mnie może i nie straszny ale mój leń dostaje na samą myśl palpitacji serca, drgawek i wymiotów ;-p
gozdi89
| 20:41 wtorek, 1 października 2019 | linkuj Oj tam, jakby Ci waść dystans z dwójką z przodu straszny był
limit
| 16:37 wtorek, 1 października 2019 | linkuj O! Jak dobrze, że zaleniowałem. Pewnie miałbym ze 200 z hakiem, jakbym pojechał...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa lkazd
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]