DPOD
Piątek, 19 czerwca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Pogoda z rana niepewna mimo to decyzja zapadła jadę rowerem.
Start późno bo 9:30 i spod domu ruszam standardem do pracy. Delikatnie kropi, chłodno i asfalty mokre. Miałem jechać zapobiegawczo, a i tak dobry czas ukręciłem.
Dniówka pełna zaliczona i po 18:00 odjazd z Morawy. Powrót już w nieco lepszej aurze, ale i tak chłodno. Z Morawy jadę na Stawiki.
Rundka wokół zbiornika i przebijam się na Pogoń, gdzie wskakuję na ścieżkę i trzymając się jej jadę, aż do Parku Zielona.
Zjazd na P3, objazd kontrolny wokół zbiornika i zjazd do domu. Kręcę się jeszcze chwilę pod budowanym rondem w oczekiwaniu na moją panią i razem na kwadrat.
Start późno bo 9:30 i spod domu ruszam standardem do pracy. Delikatnie kropi, chłodno i asfalty mokre. Miałem jechać zapobiegawczo, a i tak dobry czas ukręciłem.
Dniówka pełna zaliczona i po 18:00 odjazd z Morawy. Powrót już w nieco lepszej aurze, ale i tak chłodno. Z Morawy jadę na Stawiki.
Rundka wokół zbiornika i przebijam się na Pogoń, gdzie wskakuję na ścieżkę i trzymając się jej jadę, aż do Parku Zielona.
Zjazd na P3, objazd kontrolny wokół zbiornika i zjazd do domu. Kręcę się jeszcze chwilę pod budowanym rondem w oczekiwaniu na moją panią i razem na kwadrat.