Wpisy archiwalne w kategorii

praca

Dystans całkowity:29917.00 km (w terenie 1653.00 km; 5.53%)
Czas w ruchu:1600:53
Średnia prędkość:18.38 km/h
Maksymalna prędkość:62.90 km/h
Liczba aktywności:1150
Średnio na aktywność:26.01 km i 1h 26m
Więcej statystyk

Praca i przedpracowe zawijasy.

Wtorek, 8 października 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Jak od poniedziałku z dokumentami się zaczęło tak trwa kontynuacja. Przed pracą bank i sprawy około mieszkaniowe oraz rundka do śródmieścia w poszukiwaniu atrakcyjnej ceny manetki 9 rzędowej. 
Trochę się ukręciło. Powrót na kwaterę, coś na ząb i długa do pracy. 
Wieczorkiem coś kropi i odechciało się nocnych objazdów.

Praca z objazdami

Poniedziałek, 7 października 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Od poniedziałku załatwianie sprawunków. A to z rana bank, potem praca.
A po pracy w blaskach nocy przy temperaturze oscylującej około zera jeszcze dokrętka. 
Kawy się nażłopałem w ciągu dnia i trzeba było zniwelować nadmiar energii. 
Gdyby nie opary z kominów to by się całkiem przyjemnie kręciło.

DPD

Środa, 2 października 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Ponownie krótka dojazdówka. Na powrocie konieczne przeciwdeszczowe wdzianko. Teraz szybko spać i przeskok na poranną.

Objazdy około Limitowe

Czwartek, 26 września 2019 · Komentarze(1)
Kategoria praca
Na dwoje babka wróżyła z pogodą, Na szczęście źle nie było i można było nieco zagiąć. W sumie spontanicznie bo nie planowałem.
Po pracy załatwić trochę prywaty po czym namierzam Limita i wspólnie kręcimy w rejon jego zakwaterowania.

Trochę deszczyk postraszył, ale tylko postraszył i przejazd w miarę na sucho. Nieco zaginania po wertepach Psarowskich i się rozjeżdżamy bo jeszcze muszę sprawy dalej załatwiać. Bokami przez Grodziec, Ksawerę, Mydlice i Józefów wracam na Zagórze. Dopiero tam dopadł mnie większy deszcz.

Ze zdjęć spontaniczne zdjęcie Limita z nowym zestawem bagażowym. Pewnie sam okazji nie miał takiego ujęcia zrobić więc go wyręczyłem.

Zagięcie w drugą stronę

Środa, 25 września 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś zawijas przez śródmieście załatwiając przy okazji sprawę w ZUS-ie. Trochę zrosiło na powrocie.

Deko-większe zagięcie pracowe.

Wtorek, 24 września 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Pogoda sprzyjała, ale mocy do jazdy nie było, a i jedna ważna sprawa mnie czekała do załatwienia więc tylko lekkie zagięcie.

O ile do .. trasa szybka główną arterią Zagórza. To powrót nieśpieszny z nóżki na nóżkę przez Upadową, gdzie wyskakuję na Porąbce. Dalej terenem wzdłuż torów kolejowych w kierunku Kazimierza. Tam odbijam na niebieski szlak i nim błąkając się nieco po Lesie Zagórskim dojazd na Mortimer. 
Zjazd na kawusię i załatwienie sprawy. 
Następnie już prosto na kwaterę bo dzień się skończył.

Spotkanie Cyklozy i kolejny Szwedzik w kolekcji

Poniedziałek, 23 września 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca, Szwed
Jak na poniedziałek wyjątkowo sprawnie wstaję. Nawet budzik nie był potrzebny 3:45 już w pionie. Dopiero kwadrans później budzikowe "jadę na rowerze" dało sygnał, że półgodziny czasu do wyjścia zostało.

Przed piątą drogi puste to i okrężną przez 11 listopada gonię. Dniówka z nadgodziną również uciekła między palcami.
Skończywszy poranną zmianę zjazd do rodziców na krótkie ploty. Nim się oglądam już 15:00. 

Kierunek Orion, gdzie miałem się zjechać z Limitem. Chwilę po mnie zjawia się i on. Razem już prosto opłotkami do PTTK na cyklozowowe spotkanie. Docieramy ze sporym zapasem, aby w razie potrzeby przygotować salę sesyjną. Towarzystwo oczywiście się zeszło na hura i to mile mnie zaskakując całkiem ładna frekwencja.

Ogłaszamy z Krzyśkiem różne klubowe sprawunki i tak zlatują prawie 2 godziny. Pora się zbierać. Do meczu siatkówki jeszcze trochę czasu więc korzystam z okazji nabicia kaemów i odprowadzam Limita do Czeladzi. Na wysokości Rynku odbijam, a Limit tnie do siebie. 
Kręcąc na Będzin olśniło mnie, że jeszcze jest jedno przejście podziemne, gdzie Szweda napotkam. A było to w rejonie stadionu. Trochę marudzenia i focenia.

Dokumentacja zrobiona, cała naprzód na Zagórze. Bo za półgodziny się mecz zacznie.

Się maluje


dla mas


transport publiczny






Się pod Będzinem Szwedzik z mychą skitrał

Potyczka na Saturnie.

Sobota, 21 września 2019 · Komentarze(1)
Kategoria praca, rekreacja
Dystans lekko zawyżony bo dołożony przebieg z przejazdu pracowego.
Mimo ładnej pogody dziś padł dyżur sobotni w pracy. Do 13:00 szybko między magazynowymi regałami czas zleciał.

Zaraz po dniówce kręcę prosto do Czeladzi w rejon miejskiego Muzeum, gdzie miał odbyć się piknik historyczny połączony z rekonstrukcją jednej z potyczek przygranicznych z okresu I Powstania Śląskiego, w której brali udział Zagłębiacy.

Dojazd na Piaski prawie, że ścieżką rowerową na odcinku od Dańdówki aż pod Timken. Jedynie ściąłem sobie drogę jadąc Reymonta zamiast ruchliwą Grota.

Na miejsce docieram już w połowie inscenizacji, ale i tak na najciekawsze. Po walce wsad kawusi i grochówki przygotowanej przez Muzeum. Chwila jeszcze rozmów ze spotkanymi znajomymi i powoli wracam na Zagórze.

Powrót przez Będzin, gdzie zaginam na Warpie na cmentarz gdzie spoczął Henio Mucha. Pogoda jeszcze sprzyjała na dalsze objazdy, ale jeszcze miałem inne zajęcia w planach więc trzeba było z niechęcią zjechać wcześniej na kwadrat.

Się malują rowery na podłodze najdłuższej jaskini w mieście. 

Powstańcy szykujący się do szturmu.


Rowery bojowe z Zabrzańskiej stajni.


Druga tężnia w Czeladzi - tym razem w Parku Grabek

DPD

Wtorek, 10 września 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Pogoda już zdecydowanie bardziej sprzyjająca do jazdy, ale jeszcze kilka spraw do załatwienia było i skończyło się tylko na dojazdowej trasie.

DPD

Poniedziałek, 9 września 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Mimo straszenia udało mi się wstrzelić w luki zaciągniętego ołowianymi deszczowymi chmurami nieba. 
Faktem jeszcze kwadrans przed wyjściem z domu jak i pracy padało. Popołudnie chwilę miałem wrażenie, że będzie lepiej a tu się na dobre rozpadało i nic więcej  tego dnia nie ukręciło się.