Wpisy archiwalne w kategorii

rekreacja

Dystans całkowity:28646.00 km (w terenie 3389.00 km; 11.83%)
Czas w ruchu:1564:41
Średnia prędkość:18.29 km/h
Maksymalna prędkość:63.70 km/h
Liczba aktywności:651
Średnio na aktywność:44.00 km i 2h 24m
Więcej statystyk

Niedziela bez pomysłu, czyli historycznie po Jaworznie i z wizytą w Ochajo.

Niedziela, 12 sierpnia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Pierwsza część niedzieli
50 km rundka na Jaworzno.
Wycieczka uwolnić od zapomnienia - śladami pomników (organizator Niepokonani z Jaworzna i Jaworznicka Inicjatywa Narodowa).
Z Anią i potem jak się okazało z zakręconymi Mysłowicami kręcimy w tym wydarzeniu. Heh zostałem naczelnym serwismenem grupy.
Wycieczka po jaworznickich pomnikach zakończona na Sosinie.

Część druga.
Odwożę Anię do Sosnowca, a samemu przez Szopki, Nikisz, D3S, Las Murckowski na Ochojec w odwiedziny do taty, który się tam gimnastykuje na rehabilitacji.
Powrót objazdowy w poszukiwaniu spadających gwiazdów. Ochojec, Brynów, Sokolska, Plac Alfreda, Siemce, Bażantarnia, Przełajka, Wojkowice, Grodków, Łagisza, Zielona, rundka wokół P3 i zjazd na bazę.

Do Krzycha po sakwę.

Sobota, 11 sierpnia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Popołudniowa rundka z Agą do Górniczego w celu pożyczenia sakwy od Krzyśka.

Mobilny serwis

Czwartek, 9 sierpnia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Z pomocą Ani - złożyć bagażnik dla jej Julietki. 

Nocne testy i docieranie hamulców.

Piątek, 3 sierpnia 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Rower złożony teraz tylko trochę przegonić go po trasie przed jutrzejszymi górami.
Szybki szpil Zagórze - P3 - rundka po bieżni - nawrót na Zagórze.

Spacer po Kazimierzu i wieczorna eksploracja Hubertusów

Niedziela, 29 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja

Niedziela spędzona połowicznie.
Pierwsza część dnia to zwiedzanie Kazimierza w ramach Wędrówek Sosnowieckich połączone z ogniskiem w Parku Kuronia.
Wieczorem, gdy już pewne było, że kropla z nieba nie spadnie decyduję się na pośmiganie nieco na rowerze. 
Pytanie gdzie. 
Na balkonie uzbierało się nieco suchego pieczywa, więc wybrałem sobie za cel stawy - niech sobie kaczki i łabędzie pojedzą.
Rozkręcenie na Niwkę, a tam wpadam na Rybaczówkę. Dziobatych jednostek pływających nie dostrzegłem to się udałem na Hubertusy. Eksplorację rozpocząłem od objazdu jeszcze mi nie znanego stawu. Tam znalazłem spore stadko łabędzi i tam nastąpiło dokarmianie.

Dalsza eksploracja po kolejnych stawach zakończona pogawędką z Tomkiem w Egzotarium.





Z Agą po Jaworznie

Sobota, 28 lipca 2018 · Komentarze(3)
Kategoria rekreacja
Kolejny trening Agi. Dziś za cel Jaworzno i tamtejsze terenowe szlaki. 
Z Zagórza na Dańdówkę i za torami zjazd na zielony szlak, którym ciągniemy nad Białą Przemszę. Na wysokości S1 przebijamy się na drugą stronę rzeki i eksplorujemy Jęzor. Jeszcze moje koła tam nie zawitały. Po kilku zawijasach wypadamy na Orląt Lwowskich i namierzam krąg ogniskowy o którym wspominał Stanczes.

Chwilka przerwy i wpadamy na czarny jaworznicki wzdłuż Przemszy. Oj jak zarósł. Chyba coraz rzadziej uczęszczany.
Nim, że to pod Elektrownię Jaworzno III i za szlakiem na stawy w Łęgu. 

Wypadamy z lasu przy stadionie i za drogą do jaworznickiego Rynku. Tu też zmiany okolice hali sportowej rozkopane.
Trochę sielanki na rynku i degustacja lodów. 

Punkt kolejny Sosina, przez Geosferę i Pieczyska. Krótki pitstop pojeniowy. Przy blasku zachodzącego słońca przez lokomotywownię na Maczki, skąd już asfaltami przez Porąbkę, Rabkę i Klimontów zjazd na Zagórze.

Znów Jaworzno miło zaskakuje. Kolejne ciekawe rozwiązania dla cyklistów się pokazują.

Treningowo z Agą

Środa, 25 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po pracy całe szczęście jednak prognozy burzowe się nie sprawdziły i zaplanowaną trasę mogłem zrealizować.
Tempo nieśpieszne, ale i profil trasy nieco wymagający jak i dystans. Agnieszki lewel wyżej w przygotowaniu do dalszych wypadów cyklozowych.

Z Zagórza na Stawiki korzystając z infrastruktury rowerowej ścieżek i szlaku czerwonego. Następnie dalej czerwonym na Milowice.
Tam wskakujemy na asfalt i kręcimy do Czeladzi pod Galerię Elektrownia. Dalej przez las na Siemce - kierunek Bażantarnia. 
Tam nieco dłuższy pitstop.
Kilometry same się nie wykręcą. Zmierzamy przez Przełajkę na Wojkowice. Pora na trochę pagórków z kulminacją na Górce Paralotniarzy w Górze Siewierskiej.
Chwilka oddechu i kierujemy się przez Psary na Preczów. Fragmentem P4 do jazu i asfaltem na Zieloną, skąd pod Stację PKP w DG i dalej na Zagórze.

Dąbrowskie kałuże

Poniedziałek, 23 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Sielankowe śmiganie po dzielni z Agą i Krzychem.
Na początek Kazimierz dostarczyć pocztę, następnie terenem wzdłuż Bobrka na Szałasowiznę, Strzemieszyce, Laski, Manhattan, Łęknice, P3, P4.
Rantanicowa przystań pojeniowa.
Zwrot P4, Zielona, wały Przemszy, Będzin, Chemiczna, Konstantynów, Plejada, Park na Środuli, kwadrat. 

Ognisko urodzinowe

Niedziela, 15 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Niedziela sielankowa.
Koło południa, właściwie już bliżej 14:00 ruszyłem Meridą na Borki na posiadówkę integracyjno-urodzinową.
Ognisko, mecz finałowy MŚ, kąpiel w zbiorniku i rozmowy na każdy temat. Do tego aura sprzyjała. Oj akumulator naładowany na kolejny tydzień.

Planowanie trasy pielgrzymki w plenerze

Niedziela, 8 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po mało aktywnym kręceniu zaplanowałem sobie na niedzielę objazd trasy przyszłotygodniowej pielgrzymki do Częstochowy. 
Wiadomo z grupą nie będę się głowił, gdzie jechać to dziś mapa w dłoń i w drogę przetestować to co zrodziło mi się w głowie.

Trochę nerwa miałem bo pogody były nie za obiecujące. 

Do tego tuż przed startem nad Zagórzem jakieś dziwne chmury zaczęły się gromadzić. Start 6:20 przecinając dzielnię zaczęło trochę kropić, ale już przy P2 się unormowało i im bliżej Siewierza kolor nieba bardziej mi odpowiadał.

Za Siewierzem wskakuję na czarny szlak prowadzący do Koziegłów, skąd droga poprowadziła do Poraja, a właściwie Jastrzębia w Gminie Poraj. Tam testuję pierwszą przecinkę, którą chciałem dotrzeć do Poczesnej omijając wojewódzką. Ot się udało. Z pomocą mapy docieram tam, gdzie chcę. W Korwinowie łapię panę, ale mały otwór w dętce umożliwił jeszcze dotarcie do Wrzosowej.
Wymieniam laćka, przecinam Gierkówkę i melduję się w granicach Częstochowy.

Na miejscu na Alejach cuda wianki, u Paulinów - Rydzyk i pielgrzymka Rodzin Radia Maryja, przy Biegańskim - Narodowcy i Wszechpolska z transparentem DZIŚ HOMOSEKSUALNI JUTRO PEDOFILE, a od Zygmunta w kierunku Jasnej Góry podąża pierwsza w mieście Świętej Wieży parada równości. 
Popijam kawkę obserwując co się tu wyprawia, ale od słuchania ciepłych i ich durnych haseł stwierdzam, że nic tu po mnie i ruszam dalej.

Dalsza część to Jurajski rowerowy szlak Orlich Gniazd - nim że to od Starego Rynku podążam do Olsztyna. Na chwilę go opuszczam bo się stracił, ale w Zrębicach wracam i kręcę do Siedlca. Szlak śmiga na strażnicę w Suliszowicach, a moja trasa śmiga przez Pustynię Siedlecką do Rezerwatu Parkowe i do ruin Zamku w Ostrężniku. Tam ponownie czerwony i za nim do Żarek Leśniowa. Tyle ze szlaku. Następnie Kuesta i zjazd do Kotowic pod cmentarz z I WŚ. Trochę parków we Włodowicach i przez Parkoszowice i Blanowice zjazd do Zawiercia. Ostatni punkt odszukania to mogiła powstańcza w Łazach. Znalezione. Końcowy odcinek prowadzę przez Głazówkę do Chruszczobrodu i przez Trzebiesławice i Podwarpie na P4. 

Trasa objechana i w przyzwoitym czasie. Z P4 śmigam na Zieloną i przez centrum DG powrót na kwadrat.