Planowanie trasy pielgrzymki w plenerze
Niedziela, 8 lipca 2018
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po mało aktywnym kręceniu zaplanowałem sobie na niedzielę objazd trasy przyszłotygodniowej pielgrzymki do Częstochowy.
Wiadomo z grupą nie będę się głowił, gdzie jechać to dziś mapa w dłoń i w drogę przetestować to co zrodziło mi się w głowie.
Trochę nerwa miałem bo pogody były nie za obiecujące.
Do tego tuż przed startem nad Zagórzem jakieś dziwne chmury zaczęły się gromadzić. Start 6:20 przecinając dzielnię zaczęło trochę kropić, ale już przy P2 się unormowało i im bliżej Siewierza kolor nieba bardziej mi odpowiadał.
Za Siewierzem wskakuję na czarny szlak prowadzący do Koziegłów, skąd droga poprowadziła do Poraja, a właściwie Jastrzębia w Gminie Poraj. Tam testuję pierwszą przecinkę, którą chciałem dotrzeć do Poczesnej omijając wojewódzką. Ot się udało. Z pomocą mapy docieram tam, gdzie chcę. W Korwinowie łapię panę, ale mały otwór w dętce umożliwił jeszcze dotarcie do Wrzosowej.
Wymieniam laćka, przecinam Gierkówkę i melduję się w granicach Częstochowy.
Na miejscu na Alejach cuda wianki, u Paulinów - Rydzyk i pielgrzymka Rodzin Radia Maryja, przy Biegańskim - Narodowcy i Wszechpolska z transparentem DZIŚ HOMOSEKSUALNI JUTRO PEDOFILE, a od Zygmunta w kierunku Jasnej Góry podąża pierwsza w mieście Świętej Wieży parada równości.
Popijam kawkę obserwując co się tu wyprawia, ale od słuchania ciepłych i ich durnych haseł stwierdzam, że nic tu po mnie i ruszam dalej.
Dalsza część to Jurajski rowerowy szlak Orlich Gniazd - nim że to od Starego Rynku podążam do Olsztyna. Na chwilę go opuszczam bo się stracił, ale w Zrębicach wracam i kręcę do Siedlca. Szlak śmiga na strażnicę w Suliszowicach, a moja trasa śmiga przez Pustynię Siedlecką do Rezerwatu Parkowe i do ruin Zamku w Ostrężniku. Tam ponownie czerwony i za nim do Żarek Leśniowa. Tyle ze szlaku. Następnie Kuesta i zjazd do Kotowic pod cmentarz z I WŚ. Trochę parków we Włodowicach i przez Parkoszowice i Blanowice zjazd do Zawiercia. Ostatni punkt odszukania to mogiła powstańcza w Łazach. Znalezione. Końcowy odcinek prowadzę przez Głazówkę do Chruszczobrodu i przez Trzebiesławice i Podwarpie na P4.
Trasa objechana i w przyzwoitym czasie. Z P4 śmigam na Zieloną i przez centrum DG powrót na kwadrat.
Wiadomo z grupą nie będę się głowił, gdzie jechać to dziś mapa w dłoń i w drogę przetestować to co zrodziło mi się w głowie.
Trochę nerwa miałem bo pogody były nie za obiecujące.
Do tego tuż przed startem nad Zagórzem jakieś dziwne chmury zaczęły się gromadzić. Start 6:20 przecinając dzielnię zaczęło trochę kropić, ale już przy P2 się unormowało i im bliżej Siewierza kolor nieba bardziej mi odpowiadał.
Za Siewierzem wskakuję na czarny szlak prowadzący do Koziegłów, skąd droga poprowadziła do Poraja, a właściwie Jastrzębia w Gminie Poraj. Tam testuję pierwszą przecinkę, którą chciałem dotrzeć do Poczesnej omijając wojewódzką. Ot się udało. Z pomocą mapy docieram tam, gdzie chcę. W Korwinowie łapię panę, ale mały otwór w dętce umożliwił jeszcze dotarcie do Wrzosowej.
Wymieniam laćka, przecinam Gierkówkę i melduję się w granicach Częstochowy.
Na miejscu na Alejach cuda wianki, u Paulinów - Rydzyk i pielgrzymka Rodzin Radia Maryja, przy Biegańskim - Narodowcy i Wszechpolska z transparentem DZIŚ HOMOSEKSUALNI JUTRO PEDOFILE, a od Zygmunta w kierunku Jasnej Góry podąża pierwsza w mieście Świętej Wieży parada równości.
Popijam kawkę obserwując co się tu wyprawia, ale od słuchania ciepłych i ich durnych haseł stwierdzam, że nic tu po mnie i ruszam dalej.
Dalsza część to Jurajski rowerowy szlak Orlich Gniazd - nim że to od Starego Rynku podążam do Olsztyna. Na chwilę go opuszczam bo się stracił, ale w Zrębicach wracam i kręcę do Siedlca. Szlak śmiga na strażnicę w Suliszowicach, a moja trasa śmiga przez Pustynię Siedlecką do Rezerwatu Parkowe i do ruin Zamku w Ostrężniku. Tam ponownie czerwony i za nim do Żarek Leśniowa. Tyle ze szlaku. Następnie Kuesta i zjazd do Kotowic pod cmentarz z I WŚ. Trochę parków we Włodowicach i przez Parkoszowice i Blanowice zjazd do Zawiercia. Ostatni punkt odszukania to mogiła powstańcza w Łazach. Znalezione. Końcowy odcinek prowadzę przez Głazówkę do Chruszczobrodu i przez Trzebiesławice i Podwarpie na P4.
Trasa objechana i w przyzwoitym czasie. Z P4 śmigam na Zieloną i przez centrum DG powrót na kwadrat.