Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2021

Dystans całkowity:231.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:14:10
Średnia prędkość:15.88 km/h
Maksymalna prędkość:45.70 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:15.40 km i 1h 00m
Więcej statystyk

DPD

Wtorek, 19 stycznia 2021 · Komentarze(1)
Pora wracać po miesięcznej przerwie do szarej pracowej rzeczywistości.
Wczoraj jeszcze z uwagi na mrozy i nadal jeszcze nie sprawny układ napowietrzania organizmu dojazd pracowy z udziałem 4 kółek. Druga kwestia 8 godzinny wysiłek na hali dał się odczuć i wracanie na dwóch kołach trochę by trwało.

Dziś już nieco zahartowany ruszam na dwóch kołach. Chcąc nie katować Biga to próba startu na wąskim kole Zenita. Po krótkich testach szybka zamiana i ruszam jednak Bigiem. Też miejscami buksowanie, ale jak z osiedlowych uliczek się wydostałem na czarny asfalt to już poszło. Gdyby nie ta woda spod kół to nawet się znośnie jechało.
W pracy też nie było dziś takiego nawału i spokojnie sił na powrót zostało.

Pogoria 3

Piątek, 15 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Kolejna dawka witaminy R dla poprawy wydolności. Od poniedziałku powrót po miesięcznej przerwie do pracy, więc trzeba się hartować.
Ostatnio nie wyszło to dziś kierunek P3, a potem się zobaczy.
I zobaczyłem jak się czują Ci co ze mną na wycieczkę śmigają na męczącym dystansie + 30. O ile do molo jazda szła sprawnie bo prawie, że z górki to już po objechaniu połowy zbiornika chwilowo miałem dość. Faktem na zmęczenie przyczynił się ujemny Celcjusz. Tempo rehabilitacyjne stosunkowo mnie szybko wychładzało i coraz mniej jazda sprawiała przyjemność. 
No cóż taki urok zażywania witaminy R. 
Dokręcam pętlę wokół zbiornika. Chodził mi plan powrotu trasą okrężną wałami  przez Będzin, ale ostatecznie się opamiętałem z głupiego pomysłu i nieśpiesznym tempem na zieloną, dalej Dworzec i tamtejsze rozkopy inwestycyjne. Trochę pod górkę na Mydlice i przecinając Józefów zaliczam debiut na nowym wiadukcie nad DK 94 i docieram na Zagórze. Jeszcze dwa podjazdy i zjazd na kwadrat.
A i jednak myślałem, że jest tylko w Kazimierzu, a tu i na Zagórzu w parku na Kępie tężnia w miejscu dawnej fontanny powstaje.

Park Kuronia

Czwartek, 14 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po wczorajszym interwale tuptusianym po pagórach Parku Środula dziś po porcji kolejnych rozciągających ćwiczeń wprawiających ciało w coraz większą wydajność odpalam Biga i na godzinkę jazda ze śniegiem w tle.

W sumie to korciła mnie Pogoria, ale trzymając się niezadowalająco odśnieżonej ścieżki rowerowej po dotarciu pod Hale Expo jakoś mi się odwidziało i odbiłem na Park w Kazimierzu.
Zamysł zobaczyć, gdzie ta pierwsza w Sosnowcu tężnia powstaje. Po kilku zawijasach między alejkami namierzam cel - odkrywając przy okazji ku czemu służyły prace i odgrodzenie terenu wokół Złotej Rybki. 
Się jeszcze nieczynna prezentuje tak:


Jak już znalazłem to jeszcze chwilę błąkam się co tam u parkowych zwierzątek w mini zoo słychać po czym zawijam na Porąbkę i wzdłuż Lenartowicza zjazd na kwadrat.
Toż to najgłupszy wariant sobie wybrałem. Normalnie to człowiek ma bezkolizyjne pobocze do jazdy, a że drogowcy nawet z jednej strony nieco dalej pługa nie zaciągnęli to przyszło się asfaltem cisnąć z samochodami. Właściwie przez całe Lenartowicza to nie było opcji kręcić spokojnie po chodniku. A mogłem zebrać jeszcze trochę sił i kręcić przez Klimontów.

Ot i na zakończenie sportowe powstające areny w nocnej odsłonie.


Pro zdrowotnie

Wtorek, 12 stycznia 2021 · Komentarze(3)
Darowany jeszcze jeden tydzień z przeznaczeniem na rehabilitację po covidową. Po wczorajszych badaniach nie jest źle. Rytm serca wraca do normy. Ale z formą to daleko w lesie.

Dziś korzystając, że jeszcze nie jest biało rozruch tempem i dystansem niedzielnego niewprawionego do jazdy cyklisty.Gdyby nie wiatr, który nieco utrudniał oddychanie to nawet termicznie nie najgorzej.

Dzień rozpoczęty od ćwiczeń rozciągająco-kordynacyjnych. Powyginawszy się trochę w zaciszu 4 ścian koło południa przyszła pora na dwa koła.
Trasa głownie z wykorzystaniem ścieżek aby nie być zawalidrogą dla samochodziarzy. Z Zagórza na Pawiak, gdzie odbijam na Wata aby dostać się na czerwony szlak dawnego pogranicza. 
Nim że to na Ostrogórską zobaczyć jak tam wygląda po remoncie na odcinku Wodociągi - Park Harcerski. Następnie nowym łącznikiem ścieżkowym wzdłuż Przemszy do 1 Maja.
Wpadam na chwilę do Oddziału i przy okazji robię drobny zakup w Plastrach.

Sił jeszcze trochę mam, a i tak połowa zaplanowanego na dziś dystansu to ruszam dalej błąkając się po mieście. Z centrum na Pogoń i za ścieżką do granicy z Będzinem.
Następnie odbijam na Pałac Ślubów i za drogą wzdłuż DK 86 na Zuzannę.
Zbliża się 15:00 to jeszcze na finisz dzisiejszych wojaży zaginam pod Zajezdnię i witam się z kończącym pracę Limitem. Wspólnie kręcimy jeszcze kawałek pogadując sobie o różnych tematach. Zmęczenie daje mi się powoli we znaki i przy rondzie na Zagórzu, żegnam się z Limitem i zjeżdżam na kwadrat.

Trzynastka na start

Niedziela, 10 stycznia 2021 · Komentarze(0)
Pierwsze podrygi tego 21 roku. Prawie 3 tygodnie przerwy od dwóch kółek. W tym i walka z covidowym ustrojstwem. Z wydolnością coraz lepiej więc zaryzykowałem poczynić pierwsze kilometry po dłuższej przerwie. 
Odczucie jakbym na nowo rozpoczynał przygodę z tym sportem. 
Rundka okrężna do centrum w celu ogarnięcia jednej sprawy w biurze Oddziału. Nogi napięte i chętne do współpracy, ale jeszcze trochę potrwa przełożenie chęci na efekty wydajności jazdy.