Pro zdrowotnie
Dziś korzystając, że jeszcze nie jest biało rozruch tempem i dystansem niedzielnego niewprawionego do jazdy cyklisty.Gdyby nie wiatr, który nieco utrudniał oddychanie to nawet termicznie nie najgorzej.
Dzień rozpoczęty od ćwiczeń rozciągająco-kordynacyjnych. Powyginawszy się trochę w zaciszu 4 ścian koło południa przyszła pora na dwa koła.
Trasa głownie z wykorzystaniem ścieżek aby nie być zawalidrogą dla samochodziarzy. Z Zagórza na Pawiak, gdzie odbijam na Wata aby dostać się na czerwony szlak dawnego pogranicza.
Nim że to na Ostrogórską zobaczyć jak tam wygląda po remoncie na odcinku Wodociągi - Park Harcerski. Następnie nowym łącznikiem ścieżkowym wzdłuż Przemszy do 1 Maja.
Wpadam na chwilę do Oddziału i przy okazji robię drobny zakup w Plastrach.
Sił jeszcze trochę mam, a i tak połowa zaplanowanego na dziś dystansu to ruszam dalej błąkając się po mieście. Z centrum na Pogoń i za ścieżką do granicy z Będzinem.
Następnie odbijam na Pałac Ślubów i za drogą wzdłuż DK 86 na Zuzannę.
Zbliża się 15:00 to jeszcze na finisz dzisiejszych wojaży zaginam pod Zajezdnię i witam się z kończącym pracę Limitem. Wspólnie kręcimy jeszcze kawałek pogadując sobie o różnych tematach. Zmęczenie daje mi się powoli we znaki i przy rondzie na Zagórzu, żegnam się z Limitem i zjeżdżam na kwadrat.