Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2020

Dystans całkowity:674.00 km (w terenie 40.00 km; 5.93%)
Czas w ruchu:29:27
Średnia prędkość:17.62 km/h
Maksymalna prędkość:45.80 km/h
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:25.92 km i 1h 57m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
31.00 km 0.00 km teren
01:50 h 16.91 km/h:
Maks. pr.:45.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Szukajcie, a znajdziecie.

Środa, 18 listopada 2020 · dodano: 19.11.2020 | Komentarze 2

Po skróconym ponocnym odsypianiu dosiadam Wielkiego i ponownie kierunek cmentarz w DG.  Z pomocą administratora cmentarza udaje mi się zlokalizować grób znajomego.

Na szczęście w tej sferze RODO nie jest tak restrykcyjne i po nazwisku doszliśmy w której kwaterze spoczywa.

Załatwiwszy sprawę kręcę na mały shopping spożywczy zakupić brakujące składniki do pionierskiego dania w moim wykonaniu. Penne z kurczakiem i szpinakiem w sosie śmietanowym. Niby nic specjalnego ale debiut zawsze stresuje. 

Nim jednak docieram do sklepu to funduję sobie podjazd na górkę środulską w celu oceny zużycia łańcucha. Środkowe przełożenia już dają znać o zużyciu ale na niskich obrotach jeszcze ogarnia. Wstrzymam się jeszcze z wymianą. 

Czas na dalszą relaksacyjną jazdę wykorzystuję w kuchni. Niezależny krytyk ocenił pozytywnie smak i jakość podania.:D.

Trochę leżakowania i ponownie Wielki w ruch i kierunek praca. Na porannym powrocie +1. Idzie chłodek.

Będąc na szczycie przy okazji rzut oka na budowę infrastruktury sportowej 
Stadion i hala :marzec 2020 i listopad 2020










Dane wyjazdu:
12.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zenit

N

Wtorek, 17 listopada 2020 · dodano: 19.11.2020 | Komentarze 0

Po dniowych objazdach przesiadka na Zenita i nocny kurs do i z pracowy.


Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
01:43 h 16.31 km/h:
Maks. pr.:44.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Po cmentarzach

Wtorek, 17 listopada 2020 · dodano: 17.11.2020 | Komentarze 0

Wyrównawszy poziom snu po roboczej nocy rundka po cmentarzach. Jeden w DG, drugi w Będzinie. 
Przechodziwszy po tym pierwszym wśród gąszczu nagrobków natrafiam na pomnik poległych



Faktem szukałem znajomego, na którego nie mogłem być pogrzebie w kwietniu. Jutro ponowne poszukiwania z pomocą administracji cmentarza. W Będzinie krótka adoracja przy grobie Henia. W drodze powrotnej zahaczam o plastry zakupić zapas okładzin do tarcz i nowy łańcuch.
Krótki odpoczynek i wieczorem ponownie na szychtę.


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zenit

N

Poniedziałek, 16 listopada 2020 · dodano: 17.11.2020 | Komentarze 0

Poniedziałek jakiś leniwy, Z jazdy tylko klasyk pracowy nocą.


Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
02:41 h 20.50 km/h:
Maks. pr.:45.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Rozruchowe kółeczko przedpracowe.

Niedziela, 15 listopada 2020 · dodano: 16.11.2020 | Komentarze 0

W sobotę dałem odpocząć jednośladom. Niedziela może była by ambitniejsza, ale na myśl jeszcze całej nocy biegania na hali to poszedł wariant skormniejszy.

Koło południa rundka Kazimierz - Staszic - przeskok na drugą stronę DK 94 - Gołonóg - Ząbkowice - Ujejsce - Wojkowice Kościelne.
Wpadam na bieżnię P4. Ludzie korzystają ze słońca. O ile jeszcze na 4 dało się sprawnie jechać to zagęszczenie na trójce już znaczenie ograniczyło prędkość przejazdu. Różnorakie rozwiązania aktywności - quady, motory, rowerzyście, biegacze, spacerowicze, amatorzy złocistego trunku, leniuchy na hulajnogach i rolkarze, a i zapomniałem o morsach. Po prostu, wszędzie wszystkich pełno. Opuszczam zbiorniki i zjazd na kwadrat oddać się leżingowi przednockowemu.

Gdy wybiła godzina powrót na Biga i kierunek praca i po niej bez objazdowy powrót.


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zenit

Drin drin - jest weekend

Piątek, 13 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 0

I przeleciał krótki tydzień roboczy. Szybki piątunio bez objazdów.

Na uzupełnienie Szwedzik przyłapany w środę.
Kategoria Szwed


Dane wyjazdu:
17.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Zenit

DPD

Czwartek, 12 listopada 2020 · dodano: 13.11.2020 | Komentarze 0

Big dziś odpoczywa i Zenit jako dopracowy kompan ruszył w klasyczną pętlę. Nim jednak praca z rana kurs do piekarni po zapasy.


Dane wyjazdu:
102.00 km 10.00 km teren
05:35 h 18.27 km/h:
Maks. pr.:45.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Do św. Marcina w Tarnowskich Górach ...

Środa, 11 listopada 2020 · dodano: 12.11.2020 | Komentarze 2

... czyli 102 na sto drugą rocznicę odzyskania niepodległości.

Po raz kolejny z wiadomych wirusowych przyczyn w tym roku ruszam indywidualną trasę objazdową.

Od kilku lat raz do roku najczęściej w listopadzie, ale nie ma reguły ruszam w miejsca związane ze św. Marcinem. Najczęściej to kościoły. 
Aura za oknem taka sobie skromne + 5 termometr zeznaje, ale sucho i nie wieje, więc mapka w ruch, obranie kierunku i w drogę.
Za cel obrany kościół w sumie to dwa w Tarnowskich Górach. Myślałem jeszcze nad Przeginią i Krzeszowicami, ale to na raz kolejny.

Południe wybija. Późny wyjazd ale specjalnie opóźniony z myślą, że Celsjusz zezna nieco więcej na termometrze.
Na początek sprawny przelot do Będzina i podjazd na Grodziec. Dalej Wojkowice i krótki pitstop przy odrestaurowanej "Nitowanej". Foto i nie tracąc temperatury ciała cała na przód do Bobrownik. Punkt pośredni - kościół pw. św. Wawrzyńca na szlaku architektury drewnianej. Przy pomniku 720 lecia Bobrownik posiłkując się mapą kręcę pod schron Wesoła w Dobieszowicach.
Jadąc teoretycznie nową drogą dochodzę do wniosku, że jednak już tu kręciłem, tylko innym wariantem dojazdowym i było to w nocy.
Przekraczam Brynicę i ruszam pod kopiec Wyzwolenia w Piekarach. Szybkie foto lokacyjne u podnóża i przebijając się przez Księżą Górę wpadam do Radzionkowa.
CIDry przelatują i kieruję się na Stroszek aby dotrzeć do Rezerwatu Segiet. Kiedyś tam z Limitem zawitałem.
Odświeżam sobie pamięć napajając się jesienną scenerią starej Buczyny na Garbie Tarnogórskim.
Wreszcie wpadam na Tarnogórskie oznaczenie szlaków rowerowych. Wszędzie tylko czarny kolor i pełno drogowskazów z oznaczeniem kierunku ciekawych miejsc. Z początku nie to irytowało. Ale z biegiem kaemów były to przydatne wskazówki. Pozwalające włóczyć się bocznymi drogami w poszukiwaniu lokalnych atrakcji. Tym to sposobem udałem się pod źródełko młodości w Reptach. Dużo tablic informacyjnych opisujących krótko, a treściwie miejsce gdzie się w danej chwili znajduję plus co chwilę w newralgicznych miejscach dużego formatu mapa TG i okolic.
Całkiem fajnie poczyniona infrastruktura dla cyklistów.
Po dotarciu do źródełka obieram kurs przez Ptakowice do Pałacu w Rybnej. Współpracując z mapą cel namierzam krótkie zwiedzanie - udaje mi się nawet pieczątkę złapać. Punkt który już mi dawno chodził po głowie odwiedziłem i ruszam do głównego punktu czyli kościoła pw św. Marcina sięgającego historii XIV wieku. W sumie to kościoły są dwa. w pobliżu starszego znajduje się jego nieco młodszy brat. Wpadam na dobrą porę bo nawet udaje się się wejść do środka młodszego. Kościelny jednak pieczęci nie miał. Niestety tylko w kancelarii można pozyskać. Ale i tak zadowolony, że udało się wejść do środka.

Dzień się chyli ku końcowi. Posiłkując się oznaczeniem szlaku tym razem kierunek Dolomity aby dostać się na DK 11 i bez kombinacji już Strzelców Bytomskich dotrzeć na Rynek w Bytomiu. 
Rynek osiągam już po zmroku a tu jeszcze 17"00 nie ma.
70 kameów w nogach. Stówka wpadnie bez kombinacji to bez zbędnego zaginania 79 i długa do Parku Śląskiego. Pod stadionem kręci się sporo Policji. Po chwili zaskoczyłem, że to za parę godzin rozpocznie się tu mecz z Ukrainą. Niecodzienny widok przy kotle czarownic - mecz Reprezentacji a tu ani jednego kibica, tylko trochę spacerowiczów.
Przelot przez Park i dalej ścieżką docieram pod Spodek. Przeskok na Bulwary i wzdłuż Rawy na Zawodzie pod centrum przesiadkowe. Dalej już za drogą przez Szopki do macierzy i zjazd na kwadrat..
Dobry to był pomysł się ruszczyć. Od razu głowa zresetowana.

Prawie rybka niepodległościowa
Kategoria wycieczki


Dane wyjazdu:
23.00 km 0.00 km teren
01:15 h 18.40 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

DPOD

Wtorek, 10 listopada 2020 · dodano: 10.11.2020 | Komentarze 0

Wtorko-piątek. Jutro wolne to nam kiero przestawił grafik i dziś dniówka od 10:00 jak przed wolnym przystało.

Po pracy zagięcie do DK po małe co nieco. Na miejscu psikus. Sklep tylko w trybie awaryjnym. Zamów przez neta - odbierz w sklepie. No cóż odwracam się na pięcie i dalej. Z nieba zaczęło coś mokrego kapać. Obawiając się, że może się ślisko zrobić odpuszczam dalsze zaginanie i zjazd na kwadrat.


Dane wyjazdu:
10.00 km 0.00 km teren
00:37 h 16.22 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

DPD

Poniedziałek, 9 listopada 2020 · dodano: 09.11.2020 | Komentarze 0

I od nowa kolejny tydzień pracy. Dziś ponownie skromny kurs pracowy. Miało być coś więcej a wyszło jak wyszło.