Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:1500.00 km (w terenie 102.00 km; 6.80%)
Czas w ruchu:69:43
Średnia prędkość:18.52 km/h
Maksymalna prędkość:61.80 km/h
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:46.88 km i 3h 52m
Więcej statystyk

Praca

Wtorek, 23 lipca 2019 · Komentarze(0)
Pochmurno, ale cieplo

Dyszka plus jeden

Poniedziałek, 22 lipca 2019 · Komentarze(0)
Po aktywnym weekendzie powrót do codzienności. Dziś w ruch Zenit. 
Popołudniowa rundka do pracy, a na powrocie z pitstopem na pływalni. Kilometr w wodzie i zjazd do domu.

Kajakowa Pilica

Niedziela, 21 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria Inne
Miałem w głowie hasło z nurtem Pilicy do Stolicy. Myślałem o rowerze, a tu Kocurek zaproponował na kolejną edycję futrzastego spływu właśnie rzekę Pilicę.

Start w Szczekocinach, a po 15 km zakończyliśmy spływ niedaleko Nakła. 

Rowerkowo dziś tylko piąteczka ukręcona na z dojazdu na miejsce zbiórki.

Ekipa spływowa

Ponownie Zabrze

Sobota, 20 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Zamiast sobotniego dyżuru w pracy fucha w Zabrzu.
Robiąc lekki zapas czasu kurs obieram na Milowice odszukać jednego przepustu pod torami co to planują tamtędy ścieżkę poprowadzić. O dziwo sprawnie natrafiam do tego punktu i tak pomyślałem, że będzie to najlepsze miejsce do dokończenia planów pociągnięcia żółtego szlaku zamykającego szlakową pętlę dookoła Sosnowca.
Następnie przez Dąbrówkę na Siemce. Szczytem przez Park Śląski pod AKS i kawałek 79 aby dostać się do ul. prowadzącej na Lipiny. Tam już prosta do Chebzia i wzdłuż DTŚ do Zabrza.
Czas szybko zleciał. Ważne że robota zrobiona. Miałem kręcić na powrocie, ale jakoś mnie tata przekabacił i razem wróciliśmy pociągiem do Sosnowca.
Na 40 km powrotu zaoszczędziłem półgodziny a i tak z centrum na Zagórze trzeba było pokręcić.

Jutro pauza od koła, pora na coroczne kajakowanie.

Na kawę i ciacho do Dąbia.

Piątek, 19 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria praca, rekreacja
Mógł by być piątunio bardziej łaskawy z pogodą, ale i tak nie było źle.
Do 12:00 w pracy. Nawrót do domku, zmiana załadunku w plecaku i ruszam po Agę. Już na starcie ołowiane chmury. Całe szczęście z dużej chmury mały deszcz, ale i tak godzinę siąpiło. Skorzystałem z tej pauzy na wrzucenie kalorii w pogorskim orlim gnieździe.
Po deszczyku dalsza kontynuacja jazdy do Dąbia Chrobakowe do cukierni.
Na miejscu zestaw kolarza -> solidna porcja ciacha i kawusia z gałką lodów. 
Posileni powrót na pojezierze dąbrowskie i zjazd na Zagórze bo jeszcze trochę spraw dzisiejszego popołudnia.

Rajza do Zabrza i kolejne Szwedy.

Czwartek, 18 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja, Szwed
Dzień zaczęty już o 3:00. Szychta na 4 i stąd taka pora startu.
Prosto z pracy kręcę do Zabrza z jednym interesem. Z inwestycyjnej na Modrzejów i dalej przez Mysłowice wzdłuż 79 do Kato.
Na Zawodziu zjazd do Centrum i kierunek Chorzów Batory. Trasa kombinowana, żeby jak najmniej na światłach stać. Następnie Świony, Ruda Chebzie i prosta do Zabrza.

Na miejscu godzinna pauza i ruszam w drogę powrotną. Aby nie tak samo to już w Zabrzu odbijam na Bytom, gdzie wpadam na 94 i za drogą do Będzina. Do setki nie daleko ale jakoś nie chce mi się naginać i bez objazdów przez DG na Zagórze.

Przyłapany na skręcie

No następnego


A i zabryniczny witacz

Dawno nie eksplorowane dąbrowskie szlaki.

Środa, 17 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po pracy postanawiam rozruszać Biga przed jutrzejszą rajzą do Zabrza. Nie mając pomysłu zabrałem mapkę Dąbrowy i okolic i postanowiłem odwiedzić dawno nie przejeżdżany szlak okrężny Dąbrowy. 
Na początek Porąbka, skąd na Balaton i dalej długa na Sławków.
Nie dojeżdżam do centrum, tylko odbijam na LHS w poszukiwaniu ruskich pociągów, które kilka lat temu widziałem. Ciapongów już nie ma. Ze Stacji LHS już w kierunku Centrum, które ponownie omijam za sprawą ścieżki rowerowej powstałej po dawnym nasypie, która wyprowadza mnie na obrzeża w kierunku Krzykawki.

Podążając za słupkami wjazd w Dolinkę Milości, aby wyjechać przy Frey'u. Następnie ponownie terenowy szlak lecący wzdłuż trójwsi Ł Łosień, Łąka Łokradzionów. Nim że pod Remizę w Tucznej Babie i zjazd do Sikorki, aby znów szlakiem przedostać się na Ujejsce.
Ale tu domów przybyło. Przekraczam DK 1 i już terenowym odcinkiem P4 zjazd do P3. Ostatni etap asfaltowy przez miasto do Zagórza.

Takie miłe 3 godz. szwendania się po bezdrożach.

Praca

Środa, 17 lipca 2019 · Komentarze(0)
Klasyczna dyszka zenitem

Praca

Wtorek, 16 lipca 2019 · Komentarze(0)
Praca i popracowa przelotówka do Oddziału i z powrotem.

Praca

Poniedziałek, 15 lipca 2019 · Komentarze(0)
Żeby śmigać trzeba zaległości nadgonić. Takoż to i dziś bez zawijasów na wiadomej trasie. Wczoraj dzień tuptusiany tak dla odmiany.