Dawno nie eksplorowane dąbrowskie szlaki.
Środa, 17 lipca 2019
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Po pracy postanawiam rozruszać Biga przed jutrzejszą rajzą do Zabrza. Nie mając pomysłu zabrałem mapkę Dąbrowy i okolic i postanowiłem odwiedzić dawno nie przejeżdżany szlak okrężny Dąbrowy.
Na początek Porąbka, skąd na Balaton i dalej długa na Sławków.
Nie dojeżdżam do centrum, tylko odbijam na LHS w poszukiwaniu ruskich pociągów, które kilka lat temu widziałem. Ciapongów już nie ma. Ze Stacji LHS już w kierunku Centrum, które ponownie omijam za sprawą ścieżki rowerowej powstałej po dawnym nasypie, która wyprowadza mnie na obrzeża w kierunku Krzykawki.
Podążając za słupkami wjazd w Dolinkę Milości, aby wyjechać przy Frey'u. Następnie ponownie terenowy szlak lecący wzdłuż trójwsi Ł Łosień, Łąka Łokradzionów. Nim że pod Remizę w Tucznej Babie i zjazd do Sikorki, aby znów szlakiem przedostać się na Ujejsce.
Ale tu domów przybyło. Przekraczam DK 1 i już terenowym odcinkiem P4 zjazd do P3. Ostatni etap asfaltowy przez miasto do Zagórza.
Takie miłe 3 godz. szwendania się po bezdrożach.
Na początek Porąbka, skąd na Balaton i dalej długa na Sławków.
Nie dojeżdżam do centrum, tylko odbijam na LHS w poszukiwaniu ruskich pociągów, które kilka lat temu widziałem. Ciapongów już nie ma. Ze Stacji LHS już w kierunku Centrum, które ponownie omijam za sprawą ścieżki rowerowej powstałej po dawnym nasypie, która wyprowadza mnie na obrzeża w kierunku Krzykawki.
Podążając za słupkami wjazd w Dolinkę Milości, aby wyjechać przy Frey'u. Następnie ponownie terenowy szlak lecący wzdłuż trójwsi Ł Łosień, Łąka Łokradzionów. Nim że pod Remizę w Tucznej Babie i zjazd do Sikorki, aby znów szlakiem przedostać się na Ujejsce.
Ale tu domów przybyło. Przekraczam DK 1 i już terenowym odcinkiem P4 zjazd do P3. Ostatni etap asfaltowy przez miasto do Zagórza.
Takie miłe 3 godz. szwendania się po bezdrożach.