Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2017

Dystans całkowity:1426.00 km (w terenie 87.00 km; 6.10%)
Czas w ruchu:75:51
Średnia prędkość:18.80 km/h
Maksymalna prędkość:63.10 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:49.17 km i 2h 36m
Więcej statystyk

DPD

Poniedziałek, 21 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś wyjazd do pracy wcześniej, aby zawitać do Urzędu Miejskiego, potem prosto do Plastrów.
Na 20 minut przed końcem zaczęło lać, długo to nie trwało, bo jak już przyszło wychodzić to sië uspokoiło. W międzyczasie zadzwonił Krzysiek i zgalaliśmy się na kilka rundek po Stawikach. Potem wspólnie pod Park na Środuli i każdy w swoim kierunku.

Siewierskie Dożynki

Niedziela, 20 sierpnia 2017 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
80 % dnia to dyszcz. Może i dobrze, organizm trochę odpoczął. W sumie miałem w planach pomoc przy Zawodach MTB Bike Atelier w Psarach. Asia dała mi jednak wolne i pozwoliłem sobie nieco dłużej ugrząźć w wyrku. 

Jednak robaki w d... miałem i już mnie od południa nosiło. Przejrzałem cały internet. Wreszcie koło 17:00 z buta ruszyłem do rodziców na niedzielny obiad. Posilony stwierdziłem, że koniec z plaszczeniem dupska. Wracam na kwadrat, zestaw na chłodne dni i kierunek Siewierz załapać się na koncert Zespołu Śląsk w ramach Diecezjalnych Dożynek. 

Na miejscu jeszcze scena stoi, ale program uległ zmianie i już po koncercie. W takim razie ruszam dalej na wieczorny objazd. Generalnie fajna pogoda do jazdy, bez wiatru, jedynie spora wilgotność i temperatura w granicach 12 stopni po zachodzie Słońca.

Trasa: Zagórze - Reden - P3 - Ujejsce - Trzebiesławice - Siewierz - Boguchwałowice - Przeczyce - Wojkowice Kościelne - P4 - P3 - DG Centrum - Zagórze.

IMPREZA DOBIEGA KOŃCA


DOŻYNKOWA BABA Z CHŁOPEM


ZAMEK WE MGLE

DP Basen D

Sobota, 19 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Wstępnie na sobotę od rana deszcze, ale jak przyszło jechać do pracy nie padało, to zdecydowałem się na dwa kółka.
W trakcie dniówki zaczęło padać.
Do 14:00 jednak przestało. Rower przenoszę do Oddziału i z buta na Żeroma. 1,5 km w wodzie, powrót bo bika i zjazd na kwadrat.

DP 3 górki SD

Piątek, 18 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Przy piątku nawet idzie sprawnie poranek przez co dojazd bez spiny.
Po pracy zawijas na spontana. Początkowo na Pogoń i do Będzina. Już miałem lecieć na wały, a tu z drugiej strony dostrzegam Pawełka. Namawia mnie na część objazdu trasy niedzielnych zawodów w Psarach. Lecimy przez lasek grodziecki na Dorotkę. Terenowy singielek i na szczycie. Następnie zjazd i za trasą na Parcinę. Ostry zjazd i powrót pod Cementownie w Grodźcu. Wspólnie zjeżdżamy do wałów Przemszy i się żegnamy. 
Odbijam na P3. Tam jakieś występy na molo. Czynię kółeczko i zwrot na Zagórze. Zakręcam do piwnicy rodziców, gdzie mam większość kluczy zabiegowych do Meridiana.
Drobny zabieg wymiany pedałów - poprzednie platformy po 4 tysiach zajechane. Do tego korekcja tylnej piasty bo się luzy pokazały.
Na dobicie jeszcze po nocy wjazd na Górkę Środulską i zakręcając pod shop po izopłyn śmigam na kwadrat.
W ramach serwisu ponadto zamiana na dłuższą sztycę.

DP IKEA D

Czwartek, 17 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Krótki ten tydzień przez wolne. I fajnie. Wstawanie idzie nawet sprawnie, ale jak zawsze jeszcze to i wylatuje na granicy okna startowego. Nie jest za gorąco, więc mogę nieco mocniej przycisnąć, aby wskoczyć w ramy czasowe.

Po pracy kierunek IKEA odebrać kubki, które udało mi się już wytrzaskać. Z zakupem zwrot na Sosnowiec, lansik po Stawikach i zjazd na kwadrat.

DPD

Środa, 16 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś regeneracja organizmu. Tylko DPD i do tego wolnym tempem.

Akcja - Salmopol.

Wtorek, 15 sierpnia 2017 · Komentarze(2)
Kategoria wycieczki
Po krótkiej, nieprzespanej nocy, wstaję, aplikuję w siebie jajecznicę i żwawym tempem kręcę do Kato na pociąg do Bielska.
Odchodząc od kasy biletowej wpadam na Artura, który śmiga do Żywca. No to jedziemy jednym pociągiem.

Droga nawet sprawnie minęła. Na miejscu jestem o 11:00. Z racji, że pierwszy raz na rowerze w Bielsku korciło mnie trochę pokręcić się po mieście, ale stwierdziłem, że zwiedzanie zostawię sobie na inny raz. Zasiadam w Macu na popas, zapas picia na stacji i w drogę. 

Do Bystrej jechało się dość topornie, ale jak już się rozgrzałem i wskoczyłem na jeden rytm, to nim się obejrzałem znalazłem się w Szczyrku. Ale tu ludzi. Nie zatrzymuje się wcale i cały czas prę pod górę w oczekiwaniu na ten słynny podjazd pod Biały Krzyż. 

Żadnego króliczka nie ma i sam sobie tempo nadaje, które nie spada poniżej 10 km/h.

Wreszcie napis Salmopol i tablica informująca o używaniu łańcuchów zimą. No to się zaczyna. Godzina wspinaczki za mną. Profil idzie mocniej pod górę, tempo spada do 8. Ale twardo idę. Równy oddech, jedno tempo i po 1:30h jazdy bez postoju melduję się na Białym Krzyżu, zadowolony, że dałem radę. Nogom daję jednak chwilę spokoju napawając się widokiem otaczającej przyrody.

Pora ruszać dalej. Zjazd do Malinki i jeszcze lepsza premia górska, czyli wjazd pod Zameczek Prezydencki. Oj tu musiałem w jednym momencie stanąć na pedałach, ale tempo i tak dobre w obrębie 8-9 km/h. Docieram na Kubalonkę i asfaltem zjazd do centrum Wisły na stoisko Pro-wellnessu, spotkać się z Wojtkiem. Zastanawiałem się nad powrotem do domu na rowerze. Nawet stówa mnie nie przerażała, ale dostałem lenia i zostałem z nimi do wieczora i zabrałem się do Kato firmówką. 
Trochę pogaduch ze Sławkiem na bazie i zjazd na kwadrat na zasłużony odpoczynek.

Oj pięknie wykorzystany dzionek. 

firant na Białym Krzyżu

eta ja


zameczek i zjazd od Wisły


Polubiłem takie znaki

DP+Nocny Rajd bytomski

Poniedziałek, 14 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria praca, wycieczki
Reszta później, szybka senna regeneracja i kierunek Bielsko - Salmopol - Wisła.

edit

Poniedziałek, jak sobota, ale dniówka jak w tygodniu. Nawet szybko zlatuje. Po pracy zgrupowanie pod fontanną. Stawiam się ja, Damian i Paweł. Blat i kręcimy żwawym tempem do Bytomia na nocną przejażdżkę organizowaną przez Romana. 
Chwila oczekiwania, sygnał i jedziemy. Od razu jak to ja dołączam do romanowej kompani i pomagam w zabezpieczeniu przejazdu. 
Traska ciekawa z punktem zwrotnym na wzniesieniu w okolicach Sączowa. Gwiazdków nie było nam pisane zobaczyć. Nawrót i powrót na Rynek ok. 1:00. Foto i zawijamy w drogę powrotną. Pawła holujemy 79 do Mysłowic, a potem zwrot na Niwkę i za drogą na Zagórze. Końcówka na połowie mocy. Żegnam się z Damianem na rondzie papieskim i zbijam na kwadrat. 
3:00 spać. Może 4 godzinki snu starczą na regenerację przed Salmopolem.

Ustawka niewiadomo gdzie.

Niedziela, 13 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczki
W sumie nazbierało się 7 duszyczek. Prezes z fatrem, Damian, Paweł, Tomek, Witek i Maciek - inicjator ustawki.
Pętla tak do obiadku. 
Początek P3, następnie P4. Trochę odczuwam wczorajszą marszrutę, ale powoli się rozkręcam. Maciek zaprowadza nas na Bukową Górę od strony której nie znałem. Przecinamy wzniesienie i dalej na Tucznawę. Następnie Wiesiółka i docieramy do Niegowonic, skąd na Niegowoniczki włączyć się na żółty pieszy i nim to do punktu zwrotnego w Hutkach-Kankach. Degustacja u Sołtysa lokalnym Jurajskim z widokiem na Górę Chełm. Zawijamy na asfalt i kręcimy na Kromołowiec. Chwila przerwy i zjazd do Łośnia. Żegnamy Witka i w 6 na Strzemieszyce, skąd na Kazimierz i na Zagórzu grupka się już całkowicie dzieli.
Sporo terenu i kilka miejsc, gdzie jeszcze na kole nie dotarłem. Dwie premie podjazdowe w Niegowonicach. Terenowy dla mnie, asfalt na Poczet Pawła.

Sobota tuptusiana

Sobota, 12 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria Inne
Sobota rozpoczęta obfitym deszczem co skłoniło mnie na jazdę do pracy zbiórkomem, 
Rower sobie odpuściłem nawet po południu, gdy była pogoda, ale za to ufundowałem sobie spacerek z centrum Kato na Pogoń, tam pojenie izo płynem i dalej z buta na Środulę, przerwa w Palma chillout i dalej na kwadrat. Skromne 15 km się nazbierało.