Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2016

Dystans całkowity:916.00 km (w terenie 89.00 km; 9.72%)
Czas w ruchu:46:30
Średnia prędkość:19.70 km/h
Maksymalna prędkość:55.60 km/h
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:38.17 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Poznaj miasto na rowerze - part 3

Niedziela, 4 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria wycieczki
Kolejna część szwendania się po mieście w ramach cyklu Poznaj Miasto na rowerze.
Dziś za cel podejmujemy Dębową Górę, Niwkę i Modrzejów.
Dzień zaczynam od porannej mszy po czym śniadanie i chwilę po 9:00 ruszam na Dęblińską skąd zaczynamy. Początkowo jest na oko jakieś 15 osób, ale ostatecznie frekwencja wyniosła 50 osób. Słowa wstępu, grupowe foto i ruszamy na zaplanowaną trasę.
Grzesiek omawia zabytkowe obiekty na trasie, a reszta Cyklozowiczów pomaga w zabezpieczaniu. 
Po trzech godzinach meldujemy się na Trójkącie. Rozpalamy ognicho i chillujemy się piekąc kiełbaski. Wycieczki przynoszą efekt, bo jest coraz więcej chętnych do udziału w wycieczkach, a co najbardziej cieszy kilku było zainteresowanych dołączenia do naszego grona.
Ognisko dogasza, ludziska się powoli rozchodzą i my się wreszcie rozjeżdżamy, sam śmigam przez Mysłowice do Kato do MSWiA odwiedzić małżonkę. Przesiaduję do wieczora, a potem slalomem omijając burzę i deszcze wracam na kwadrat. Pierwsze niegroźne ale dość sporawe krople dopadają mnie na Roździeniu. Nad głową coraz częstsze flesze. Po dotarciu pod Ludowy tylko grzmi i się błyska. Kontynuuje jazdę wzdłuż 3 Maja. Pod Ślimakiem dopada mnie kolejna dużo bardziej obfita w deszcz chmura. Zjeżdżam pod zadaszenie dawnego pałacu ślubów. Półgodzinny pitstop i ciągnę dalej już w delikatnej mżawce prosto na Zagórze. Po dojechaniu deszcz rozkręcił się na dobre.

Objazd niedzielnej wycieczki i imieniny Biskupa.

Sobota, 3 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Odsypiam wczorajszy wyjazd służbowy ile się da, a nie da się za dużo bo już przed 9:00 kosiarze wyją pod oknem. Czuję, że akumulator jeszcze nie naładowany. Ogarniam się niczym żółw na polowaniu i tak zlatuje do południa. 
Czynię niemałe porządki w domu i nim się oglądam kolejne 3 godziny uciekły.
Wreszcie dosiadam Meridiana i kręcę na Dęblińską, gdzie umówiłem się z Grześkiem na przejechanie jutrzejszej trasy. Wyszła mała korekta i doszło ognisko, więc ruszamy zmodyfikować nieco wcześniej przygotowaną trasę. 
Po przejechaniu kończymy na Trójkącie i kierujemy się w drogę powrotną. Grzesiek odbija na Zagórze, a ja przez Mysłowice kręcę na Szopki, skąd na Stawiki i szlakiem czerwonym docieram na Milowice, tam zjazd do Czeladzi i dokuję się na Piaskach, gdzie przy tamtejszej parafii Biskup Kaszak zapraszał na festyn w ramach podziękowania młodzieży zaangażowanej w ŚDM oraz dziękczynny z okazji swoich imienin. Załapuję się na kiełbaski z grilla oraz trochę ciasta. Przysiadam na trawce i regeneruję siły. Gdy wszystko dobiegło końca udaję się w drogę powrotną do domu przez Będzin i DG, gdzie w Parku Hallera zatrzymuję się chwilę i słucham co tam Podsiadło nuci ze sceny po czym już prosto na kwadrat. Prysznic wpis i lulu. 

Generalnie dziś na totalnym chillout - cie. 

DPOD

Piątek, 2 września 2016 · Komentarze(1)
Kategoria praca
Dziś dzień na rozjazdach. Wypad z domu o magicznej porze 4:20. Na drogach jeszcze o tej porze pusto i jedzie się całkiem przyjemnie. Na bazie przebierka w cywil wdzianko i do wieczora kulam się po Polsce.
Około 19:00 kończymy wojaże, a ja znów dosiadam dwa koła i kręcę zobaczyć jak się Martyna w szpitalu ma. Powrót już na resztce baterii już po zachodzie słońca.
A zapomniał bym na powrocie na ulicy Kombajnistów dopada mnie radiowóz z chłopakami z Prewencji. Rutynowa kontrola zamieniała się w zabawną kilku minutową pogawędkę.

DPOD

Czwartek, 1 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Nadszedł wrzesień i niesie jesień. Jednak jeszcze nie dziś bo od rana względnie aura korzystna.
Wybywam z domu 7 minut po 9. Samochodów nie wiele więcej, ale za to busy się pokazały. Takoż to korzystam z tunelu i za autobusem kręcę do Sielca +50 km/h. W efekcie pod Lidlem na Piastowie jestem z dodatkowym zapasem minut. Upgrade zakupiony i kręcę na Roździeń.

Po pracy wieczór nadal ciepły. Czynię sobie objazd przez Centrum Kato, gdzie to zaglądam na Głowackiego do MSWiA odwiedzając leżakującą tam żonę. Dość późno jestem wiec tylko półgodzinki widzenia i zawijam do Sosnowca przez Zawodzie, gdzie wpadam na DK 79 i kręcę aż do Sosnowieckiej Niwki. Odbicie na Wojska Polskiego i cała naprzód na Zagórze.