Małorowerowy weekend
Niedziela, 11 listopada 2012
· Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
Pomimo słonecznej aury dookoła ten weekend nie należał do iście rowerowych wypadów,
sobota minęła na wycieczce do Krakowa, tyle że autokarem w roli kierownika wycieczki. Nocka również zapewniona w Studio zakończona w niedzielne nad ranem.
Niedziela dla odpoczynku nadrabiam godziny snu i po południu w końcu rowerem na spotkanie rodzin do Klimontowa. Myślałem, że coś jeszcze pokręcę po zmroku ale jakoś już mi się nie chciało. Nie ma już takiego parcia na szkło do jazdy jak jeszcze we wrześniu i październiku. Jest okazja i potrzeba to się jeszcze bika z piwnicy wyciągnie, a dwa nałożyło się tyle spraw, że przychodzę do domu to już na nic chęci nie mam.
sobota minęła na wycieczce do Krakowa, tyle że autokarem w roli kierownika wycieczki. Nocka również zapewniona w Studio zakończona w niedzielne nad ranem.
Niedziela dla odpoczynku nadrabiam godziny snu i po południu w końcu rowerem na spotkanie rodzin do Klimontowa. Myślałem, że coś jeszcze pokręcę po zmroku ale jakoś już mi się nie chciało. Nie ma już takiego parcia na szkło do jazdy jak jeszcze we wrześniu i październiku. Jest okazja i potrzeba to się jeszcze bika z piwnicy wyciągnie, a dwa nałożyło się tyle spraw, że przychodzę do domu to już na nic chęci nie mam.