Co prawda nie za dużo tych kilometrów dziś, ale już coś jest. Dzień pod znakiem litery R. Dziś wtoRek więc idę na Rower, faktem tylko na tRochę po świeżo po choRobie i nie chciałem się dopRawić. Zimny wmoRdewind deneRwuje i Rezygnuję z wieczoRnego dokRęcania do Równej czteRysetki i nadRabiam zaległości na klubowej stRonie i twoRzę pRzyszłoRoczny Grafik wycieczek.
A zaczęło się od wczorajszego zupełnie przypadkowego Rozkminienia iż w domu tylko ja mam imię z R i stąd u mnie ten Rower. Także dziś Robiłem tylko te czynności któRe w wyrazie posiadały ową literę.
Dziś tylko krótka przejażdżka, jak się do kuruję to zaczynamy niecny plan kręcenie do 10 k.
Komentarze (4)
bardzo długa co gorsza jakoś nie mam ostatnio czasu wygospodarować więcej czasu na jazdę może od przyszłego tygodnia zaczną się piędziesiątki
Plan jest, a czy dojdzie do skutku się zobaczy od zdrowia, chęci, czasu i aury, z resztą i tak już mam rekord jak chodzi o przejechane kilometry w sezonie ile dokręcę tyle będzie
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym