DPD

Wtorek, 13 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
I się popsuła pogoda. Na szczęście nie było aż tak tragicznie jak ICM zapowiadał. Dojazd w deszczo-śniegu. Powrót na sucho pod zimny wiatr.

Po Ćmoku za widoku i nie tylko. Popracowa eksploracja Mysłowic i nie tylko.

Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 · Komentarze(1)
Kategoria wycieczki
Po wczorajszej rundce rozruchowej po Mysłowicach dziś powtórka z rozrywki. Tyle, że z nieco lepszymi warunkami pogodowymi i dłuższymi widełkami na włóczęgę.

Dzień rozpoczęty od wczesnoporannego dojazdu do pracy. Jak objazdy to i Big poszedł w ruch.
Do 13:00 sprawnie dniówka zlatuje i bez większej zwłoki zdaję zmianę i ruszam w plener.
Ze strefy przeskok na zielony szlak i tyłami przebijam się na Modrzejów. Z pomocą mapy śmigam dalej drogami przemierzając kolejne dzielnice w których nie miałem okazji jeszcze zawitać lub nie utrwaliłem faktu, że tam byłem.
Spod centrum mijając miejsce spoczynku Darka kręcę na Ćmok. Po przejechaniu i pooglądaniu zabudowań Ćmoku za widoku :D wpadam na Obrzeżną Zachodnią i nieco na wariata przebijam się nią na drugą stronę A4 aby dostać się na Morgi. Tutaj kojarzę, że innymi drogami na tych terenach byłem. Trzymając azymut wieży przekaźnikowej mijam Larysz i wyskakuję na Wesołej od innej strony niż wczoraj.
Wieżę mam zaliczoną to już prosto na Rynek w Wesołej. Krótka analiza trasy i śmigam na rogatki Mysłowic do dzielnicy Ławki. Checkpoint przy napisie, krótki pitstop pojeniowy i nawrót do Rynku w Wesołej. 
Wracając dostrzegam głaz i krzyż tuż przy terenie kopalni. Po zapoznaniu się dowiaduję się, że w tym miejscu w 1943 roku mieścił się podobóz KL Auschwitz. Więźniowie pracowali przy powstawaniu kopalni.
Trochę lokalnej historii i śmigam do lokalnej atrakcji kąpieliska Wesoła FALA z myślą, że może uda się cosik na ruszt wrzucić. Eh zawarte.
Czas na trochę terenu. Przedostaję się na terytorium Kato i trzymając się ichnich szlaków rowerowych przemierzając Las Murckowski docieram do punktu, który kiedyś tam na mapie wypatrzyłem Wzgórze Wandy. Szczyt zajęty przez obiekt hydrologiczny Katowickich Wodociągów, a tuż obok znajduje się wieża obserwacyjna p.poż..
Punkt odhaczony. Powoli zmęczenie daje się we znaki. Ale jeszcze termicznie jest całkiem fajnie.
Trzymając się oznaczeń czarnego szlaku bokiem mijam Murcki natrafiając na tablicę informującą o przebiegającą w tym miejscu granicę Ziemi Pszczyńskiej, a obecnie umowna granica między Murckami a Giszowcem. Zaś coś nowego.
Trochę lektury i za jadąc dalej za szlakiem docieram na Janinę. Tu tylko piwo, a o ciepłej strawie zapomnij. No nic. 
Już znaną drogą zaginam jeszcze pod omijaną Barbarę i kaplicę św. Huberta i prosta na D3S. 
Przelot przez Dolinę i wzdłuż 86 do granicy z Sosnowcem. Rzut okiem na tworzące się nowe Egzotarium i przez Pogoń i Józefów zjazd na Zagórze. 
Chwiejna ta dzisiejsza temperatura. Na starcie 3, w południe 15, na Wesołej licznik nawet 20 zeznał, a na kwadrat docieram, gdy już słońce całkowicie się schowało, a Celcjusz spadł do 7 stopni.
Mimo to dzień jak najbardziej udany i coraz bliżej pierwszej po covidowej setki.

Debiut na Ławkach


Obelisk po dawnym podobozie KL Auschwitz


Rondo na Wesołej


Wesoła FALA


Wanda


Granica


Barbara


Rudzik spod Barbary.


Pnie się Egzo w górę.

RTCN Mysłowice

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
W ramach widełek czasowych przeznaczonych na dzisiejsze rowerowanie udałem się na pętelkę dookoła Mysłowic. Z punktem zwrotnym pod wieżą przekaźnikową (Radiowo-telewizyjnym centrum nadawczym) 
Pół trasy siłowania się z wiatrem, ale powrót już w większej części ze współpracującym podmuchem.
Kwadrat - Niwka - Most Niepodległości - Mysłowice Promenada - Brzezinka - Kosztowy - Krasowy - Wieża przekaźnikowa - Wesoła - Stara Wesoła - przeskok do Kato - Osiedle Adama - Giszowiec - Nikisz - Janów - Szopienice - Stawiki - Centrum - Środula i zjazd na kwadrat.

Fucha

Sobota, 10 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Kategoria serwis
Dziś dzień tuptusiany, więcej na nogach jak na kole kaemów przerobionych.
Sobota rozpoczęta od wymiany tylnej opony w Zenicie. Tuż po akcji serwisowej nimże śmigam na fuchę i z jego pomocą z niej wracam.
Reszta dnia spędzona na długim spacerze po zakamarkach Lasu Zagórskiego i Parku Hallera.

DPD

Piątek, 9 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Nieśpieszny do i z pracowy przejazd z udziałem Biga. Krótki, ale za razem intensywny dzień.

DOPD - nowy lać w Zenicie.

Czwartek, 8 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Korzystając z opcji kupuj w necie odbierz w DK jeszcze z wieczora zamawiam jednego laćka do Zenita w zamian wysłużonej już tylnej opony.
Przed południem rundka na Sokolską przechwycić przesyłkę, z towarem do rodziców po pieczywo i zaginam na kwadrat zrzucić ładunek.

Chwilka przerwy i już klasyczny DPD. Nawet udało się między opadami ogarnąć dzisiejszą jazdę.

DPD - zaś pana.

Środa, 7 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
Eh jakiś dziwny ten dzisiejszy dzień. niby przyjemny, a tu kilka psotników się nazbierało w tym kolejna pana w Zenicie i znów na tyle. Po dwóch, co przyczyną było szkło, dziś coś przypominające wszywkę coś sprawiło, że nim ruszyłem w drogę powrotną do domu konieczny był serwis wymianodętkowy, 

Chyba pora na zmianę ogumienia. Przynajmniej na tyle. Za dużo tych kapci w krótkim odstępie czasu.

DPD

Wtorek, 6 kwietnia 2021 · Komentarze(0)
I powrót do klasyka pracowego.

50-tka na trawienie.

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
Z cyklu forma sama się nie zrobi. Korzystam z okna pogodowego może nieco wietrznego i ruszam na kolejną rundkę zwiadowczą. Tym razem powiat będziński.

Oscylacja pięćdziesiątki, ale się i dyszka więcej uzbierała, także pocovidowy new rekord dystansowy.

Wyjazd koło południa. Z koszar trzymając się ścieżki rowerowej podążam sobie przez Dańdówkę do centrum. Na wysokości ronda Zagłębia Dąbrowskiego odbijam na Dworzec Południowy i w dalszym ciągu trzymając się ścieżki docieram na Teatralną i dalej kierunek Stawiki. 
Na Mierosławskiego na jednokierunkowej dopuszczony ruch rowerowy pod prąd. Legislacyjnie dopuszczone ale jakoś mi było tam za ciasno przeciskając się między jadącymi z przeciwka autami i tymi co wzdłuż chodnika były zaparkowane, chyba zostanę z wariantem jazdy przez Kołłątaja. Jakoś bezpieczniej.

Na Stawikach sporo tuptusiów. Za czerwonym szlakiem do Parku Tysiąclecia. Park po rewitalizacji odżył w końcu widać tu spacerujących ludzi. Trochę się kręcę po alejkach po czym wracam na szlak i lecę do Czeladzi pod Galerię Elektrownia. Na Saturnie spore zaawansowane prace przy budowie Zagłębiowskiego Muzeum Górnictwa Węglowego.

Następnie trzymając się zielonego kierunek Park Bażantarnia w Piekarach. Krótka przerwa i ruszam dalej. Bańgów, Przełajka, Dąbrówka Wielka i melduję się na rogatkach Bobrownik. Następna krótka pauza w Parku w Rogoźniku i zaczynam "wspinaczkę" bardziej walkę z wiatrem udając się na górkę paralotniarzy na Górze Siewierskiej. Mimo wietrznej pogody widok taki sobie. Długo się wystać nie da i kieruję się na jeszcze nie oddaną wieżę widokową na pograniczu Brzękowic Wału i Góry Siewierskiej. 
Wieża i jej rekreacyjne otoczenie w postaci placu zabaw to szeroko zakrojony projekt Zagłębiowskiego Parku Linearnego.
Dokumentacja foto i śmigam do Malinowic skąd śladem dopracowej trasy Limita podążając za czarnym szlakiem przez Stachowe, Łagiszę, Podłosie, Park Zielona, Korzeniec, Centrum DG śmigam na Zagórze.

Z formą jeszcze mizernie dał mi ten wiatr dziś popalić. 60, a ja zdychany jak jak po 150 kaemach. Powolny progres.

Kontrapas


Tężnia Bażantarnia


Zagłębiowski Park Linearny - realizacja projektu w Górze Siewierskiej.

Okno pogodowe.

Sobota, 3 kwietnia 2021 · Komentarze(2)
Kategoria rekreacja
W sumie to planów rowerowych na dziś nie było, ale forma się sama nie zrobi i korzystając z popołudniowego okna pogodowego postanowiłem dokończyć wczorajszą eksplorację parku na Podlesiu.

Dojazd tam identyczny jak wczorajszy powrót ino w odwrotnym kierunku. Kwadrat, Lenartowicza, Południowa, Kosynierów, Las Zagórski, Staszic i za zielonym pieszym pod nieczynną Strzelnicę. Po zapoznaniu się porannym z mapką szybko namierzam Wzgórze Staś. Myślałem, że coś ekstra, a tu taki pagóreczek stanowiący częściowo naturalną ścianę strzelnicy.
Wdrapuję się na wzniesienie i przystępuję do namierzenia Stawu.
Podążając alejką docieram do dawnej Glinianki. Też wczesną wiosną oka nie cieszy. Ale ciekawość zaspokoiłem i odkryłem coś nowego wokół komina.
Dość leśnej eksploracji.
Wpadam na ścieżkę i śmigam na P3. Częściowo ją okrążam i odbijam na zieloną, gdzie trwa wysyp czosnku niedźwiedziego stanowiącego swoisty zielony dywan w parku, a przy tym w sporej części parku można wyczuć charakterystyczną woń czosnku.
Termin zjazdu na kwadrat się zbliża, więc już sprawnie przez rozkopany dworzec w DG do centrum i za drogą powrót na Zagórze. Na deser jeszcze zbliżenie tężni dla Limita.

WZGÓRZE DUŻY STAŚ


STAW RYNAŚ


SIĘ CHMURY ROZSTĄPIŁY


ZIELONO MI


TĘŻNIA ZAGÓRZE