Okno pogodowe.
Dojazd tam identyczny jak wczorajszy powrót ino w odwrotnym kierunku. Kwadrat, Lenartowicza, Południowa, Kosynierów, Las Zagórski, Staszic i za zielonym pieszym pod nieczynną Strzelnicę. Po zapoznaniu się porannym z mapką szybko namierzam Wzgórze Staś. Myślałem, że coś ekstra, a tu taki pagóreczek stanowiący częściowo naturalną ścianę strzelnicy.
Wdrapuję się na wzniesienie i przystępuję do namierzenia Stawu.
Podążając alejką docieram do dawnej Glinianki. Też wczesną wiosną oka nie cieszy. Ale ciekawość zaspokoiłem i odkryłem coś nowego wokół komina.
Dość leśnej eksploracji.
Wpadam na ścieżkę i śmigam na P3. Częściowo ją okrążam i odbijam na zieloną, gdzie trwa wysyp czosnku niedźwiedziego stanowiącego swoisty zielony dywan w parku, a przy tym w sporej części parku można wyczuć charakterystyczną woń czosnku.
Termin zjazdu na kwadrat się zbliża, więc już sprawnie przez rozkopany dworzec w DG do centrum i za drogą powrót na Zagórze. Na deser jeszcze zbliżenie tężni dla Limita.
WZGÓRZE DUŻY STAŚ

STAW RYNAŚ

SIĘ CHMURY ROZSTĄPIŁY

ZIELONO MI

TĘŻNIA ZAGÓRZE
