Krepel
Czwartek, 24 lutego 2022
· Komentarze(0)
Dzień pod znakiem pączka. A żeby trochę się kameów nazbierało to klasyk pracowy poszerzony o trasę tam i z powrotem przez centrum.
Tam bo się spraw przed pracą nazbierało do załatwienia. A powrót prawie, że po śladzie z perspektywą odnalezienia okładziny hamulcowej która mi wypadała. Po ostatniej niedzielnej wymianie, jakoś słabo bolec trzymający okładziny przymocowałem, że w trakcie jazdy się poluzował i w efekcie jedna okładzina się straciła.
Konieczny stał się zakup nowej pary i w plenerze wymiana.
Tam bo się spraw przed pracą nazbierało do załatwienia. A powrót prawie, że po śladzie z perspektywą odnalezienia okładziny hamulcowej która mi wypadała. Po ostatniej niedzielnej wymianie, jakoś słabo bolec trzymający okładziny przymocowałem, że w trakcie jazdy się poluzował i w efekcie jedna okładzina się straciła.
Konieczny stał się zakup nowej pary i w plenerze wymiana.