Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2020

Dystans całkowity:655.00 km (w terenie 125.00 km; 19.08%)
Czas w ruchu:20:38
Średnia prędkość:18.51 km/h
Maksymalna prędkość:46.30 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:28.48 km i 4h 07m
Więcej statystyk

DPD

Piątek, 17 kwietnia 2020 · Komentarze(3)
Jak zwykle piątkunio inaczej jak w ciągu tygodnia. Dziś na bazie 8 - 16. Na powrocie lekkie zagięcie po dzielni. Widać z tą policją nie jest tak strasznie. Tyle po dzielni krążę i ni razu się nie zwrócili do mnie, gdzie, po co i czy to konieczne abym w domu nie siedział. Dziś kolejny przypadek potwierdzający regułę, że mnie nie ruszają. :D

Dla odmiany zagięcie przedpracowe.

Czwartek, 16 kwietnia 2020 · Komentarze(1)
Dopołudniowa rundka na Pogoń z przesyłką. Kręcę sobie nieśpiesznie aby zażyć nieco słońca.
Preparaty dezynfekcyjne zostawiam na adresie i zakolem zmierzam do pracy zasadniczej. A zagięcie czynię przez odbicie z Pogoni na Czerwony rowerowy, którym to gonię aż do Mikołajczyka, następnie skrótem na Pawiak i przeskok na zielony, za którym to już na Inwestycyjną. Chwilę mam jeszcze to na deser rundka po strefie i zjazd na firmę. 
Powrót już bez zagięć.

DPND

Środa, 15 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Zapasy pieczywa się skończyły, więc dziś poprawowe zagięcie po upgrade na kolejne dni. Do soboty starczy. 

Poświątecznie

Wtorek, 14 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Poświąteczna dopracowa runda honorowa. W dalszym ciągu popki, więc nawet nie ma kiedy kusić na dalsze eskapady wokółkominowe. 

DPD

Piątek, 10 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Świąteczna chwila przerwy od pracy. Na zajączka dziś krótsza niż zazwyczaj dniówka. Więcej czasu na labę i kontemplację.

DPD

Czwartek, 9 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Dziś również krótki dopracowy trip bez zawijasów.

DPD

Środa, 8 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Zaczął się kwiecień i mimo wirusomanii na trasie dojazdowej znów widzę o stałych porach rowerowo - sezonowych dojeżdżaczy do pracy. 

DPD

Wtorek, 7 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Dnióweczka z lekkim zagięciem po dzielni.

DPD i nocne zakupy.

Poniedziałek, 6 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Nowa rzeczywistość i zakazy na mnie nie wpływają. Tak to jest jak się używa rower jako główny środek transportu. Co innego jak od niedzieli się ubierze wdzianko i chciałoby się pohasać po lasach i innych rekreacyjnych miejscach.

Czas na popki. Rano stać mi się w durnych kolejach nie chciało to korzystając ze słońca - leżaczek na balkon i chill przedpracowy z książką w ręku. Błogi czas szybko zlatuje - dosiadam Zenita i przez Klimontów dojazd na inwestycyjną. Po pracy na spokojnie zjazd do Kaufa w celu uzupełnienia zaopatrzenia. Płynnie bez kolejki. Szybki szopping i zjazd na kwadrat.

Nim jednak przyszła pora kończyć pracę chwila przerwy w podziwianiu zachodzącego słońca.

Wymarłe miasto.

Niedziela, 5 kwietnia 2020 · Komentarze(0)
Chciał nie chciał nowe obostrzenia chyba poskutkowały. Ludzi na dzielni garstka, jedynie pojedyncze zabłąkane jak muchy niedzielni zakupowicze i piesełospacerowicze. Po wczorajszej wcale nie wychodzonej soboty - jedynie na balkon, dziś tylko symbolicznie na niedzielny obiad i z powrotem.