DPD z objazdami - zaś pana
Piątek, 19 lipca 2013
· Komentarze(0)
Kategoria drugi napęd, praca
Pobudka dziś trochę wcześniej bo o 6:00 z racji porannej dostawy na cito do Radzionkowa. Porannne szykowanie mija sprawnie i o 7:00 już w drodze na firmę. Znów jakiś inteligentny użył klaksonu na zwężce wzdłuż 3 Maja. Po za tym bez większych ekscesów.
Powrót również przesunięty o godzinę bo późno ruszyliśmy do klienta na Krzywopłoty. Wreszcie wybywam o 17:30. Do ślimaka samotnie, a resztę odcinka do Zagórza trochę za króliczkiem trochę przed.
Wieczorem ruszam na pilotażowy objazd trasy którą mam przygotować na sierpień w ramach projektu o wdzięcznej nazwie TOUR DE SENIOR. Najpierw laskiem na Kazimierz po Patyka, ale ma jeszcze coś do załatwienia no to korzystając z okazji nabijam kilometraż robiąc pętlę przez Ostrowy i kol. Feliks i powrót na Kazimierz. Dociera Marcin razem różnymi bocznymi ścieżkami przebijamy się na Centrum Sosnowca. Jedziemy,a tu trach ledwo Patyk wykrakał, patrzę na przód myśle, znów pana i szybka wymiana laćka na Dańdówce bo komary nas żywcem brały. Przecieramy kawałek zaplanowanej trasy i pakujemy się na akademiki. Dłuższa posiadówka i pora wracać na kwaterunek, bo jutro znów w trasę tym razem na rowerze.
Powrót również przesunięty o godzinę bo późno ruszyliśmy do klienta na Krzywopłoty. Wreszcie wybywam o 17:30. Do ślimaka samotnie, a resztę odcinka do Zagórza trochę za króliczkiem trochę przed.
Wieczorem ruszam na pilotażowy objazd trasy którą mam przygotować na sierpień w ramach projektu o wdzięcznej nazwie TOUR DE SENIOR. Najpierw laskiem na Kazimierz po Patyka, ale ma jeszcze coś do załatwienia no to korzystając z okazji nabijam kilometraż robiąc pętlę przez Ostrowy i kol. Feliks i powrót na Kazimierz. Dociera Marcin razem różnymi bocznymi ścieżkami przebijamy się na Centrum Sosnowca. Jedziemy,a tu trach ledwo Patyk wykrakał, patrzę na przód myśle, znów pana i szybka wymiana laćka na Dańdówce bo komary nas żywcem brały. Przecieramy kawałek zaplanowanej trasy i pakujemy się na akademiki. Dłuższa posiadówka i pora wracać na kwaterunek, bo jutro znów w trasę tym razem na rowerze.