Na zebranie Rady
Środa, 10 października 2012
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Gdyby zrealizować wszystkie dzisiejsze kursy dystans był by koło 100, a tak dziekanat wyjątkowo zamknięty - Chorzów odpada, kierowniczki nie ma - odpada kurs do Jaworzna, pozostały tylko Katosy i popołudniowe zebranie Regionalnej Rady Turystyki Kolarskiej.
Po 14:00 jadę najpierw na Dęblińską uregulować sprawy finansowo - podatkowe z umów, chwila rozmowy w Oddziale trochę się przeciągła i patrzę na zegarek trzeba gumę drzeć i w kwadrans dociągnąć do center Katowic. Przy sprzyjającej aurze i zielonej fali świateł jest to realne, ale zimny zachodni wmordewind i czerwone światła w newralgicznych miejscach utrudniły mi trochę to zadanie i na miejsce docieram ze studenckim spóźnieniem. Po spotkaniu trochę objazdowa trasa powrotna do domu.
Szwendacz wymyślił taką trasę początkowo na Załęże, na wys. NFZ przebijam się przez kładkę nad DTŚ-ką i ląduję na tausenie. Krążąc po alejkach ląduję w Parku Śląskim, szczytem przez Park i już jestem pod wierzą w Bytkowie. Nie namyślając się długo na dół w kierunku Siemianowic. Dalej terenami do Czeladzi i trochę inną drogą niż zwykle ląduję przy Strusiach. Kierunek Będzin. Na Nerce chcąc ominąć 2 podjazdy pod Warpię przybieram kurs przez Wały na Pogorię 3. Ludzi wysiało tylko grupki fanatyków warczących i tuningowych blachosmrodów stały na Parkingu. SSanie się włączyło i spod Plaży na łęknice i dalej przez bloki do Parku Hallera i do domu.
Aha znów na wiadukcie przy Expo zmiana organizacji ruchu.
Po 14:00 jadę najpierw na Dęblińską uregulować sprawy finansowo - podatkowe z umów, chwila rozmowy w Oddziale trochę się przeciągła i patrzę na zegarek trzeba gumę drzeć i w kwadrans dociągnąć do center Katowic. Przy sprzyjającej aurze i zielonej fali świateł jest to realne, ale zimny zachodni wmordewind i czerwone światła w newralgicznych miejscach utrudniły mi trochę to zadanie i na miejsce docieram ze studenckim spóźnieniem. Po spotkaniu trochę objazdowa trasa powrotna do domu.
Szwendacz wymyślił taką trasę początkowo na Załęże, na wys. NFZ przebijam się przez kładkę nad DTŚ-ką i ląduję na tausenie. Krążąc po alejkach ląduję w Parku Śląskim, szczytem przez Park i już jestem pod wierzą w Bytkowie. Nie namyślając się długo na dół w kierunku Siemianowic. Dalej terenami do Czeladzi i trochę inną drogą niż zwykle ląduję przy Strusiach. Kierunek Będzin. Na Nerce chcąc ominąć 2 podjazdy pod Warpię przybieram kurs przez Wały na Pogorię 3. Ludzi wysiało tylko grupki fanatyków warczących i tuningowych blachosmrodów stały na Parkingu. SSanie się włączyło i spod Plaży na łęknice i dalej przez bloki do Parku Hallera i do domu.
Aha znów na wiadukcie przy Expo zmiana organizacji ruchu.