Dwa dni przerwy od Bika. Dziś też jakoś nie było kiedy wyjść z domu i pokręcić się po okolicy. Dzień właściwie minął na próbie reanimacji drukarki oraz wizji lokalnej na trasie nowego szlaku na trójkąt. Większość robót już zrobiona, ale poszliśmy właściwie pojechaliśmy autem by zobaczyć co poprawić. Na rowerze wydawało mi się, iż szlak jest wąski, ale gdy większość trasy udało się autem przejechać to zwątpiłem. Dopiero po zmroku wskakuje na rower i jadę pod Timkena potowarzyszyć tacie w drodze powrotnej. Jutro Katowice i kolejna edycja rajdu rowerowego ścieżkami miasta Katowice.
Komentarze (4)
Nie marudź Filip, trzeba było podjechać na chwilę chociaż. Cykloza się zjawiła ;) Później Rysiek ich na Rybaczówkę pociągnął, gdzie i my jechaliśmy, aby jakiś izo w siebie wlać.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym