Niedziela dla rodziny
Niedziela, 9 września 2012
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Miała być setka, a plany poszły się rypać. Po wczorajszej jamprezie jakoś nic mi się nie chciało, a tym bardziej wcześnie wstawać i ruszać w trasę. Dogorywam do 10:00 nadrabiam wczorajszego wpisa. Kościółek jak to na przykładnego katolika wypada. Pora obiadu i chciałem się cmyknąć po cichutku, a tu tata wpadł na pomysł rodzinnego wypadu na rower. Padło na Kazimierz, Park Leśna i tam ruszyliśmy przez Zalane i Czarne Morze. Tam trochę czasu spędzamy i wracamy innymi zadupiami na Zagórze. Wieczorem dobijam kilometrów i jadę na spotkanie z Wilim na P3. Dziś jakiś totalny leń spotykamy się przy molo i tam statycznie spędzamy czas. Na radarze dostrzegam Łukasza (bandamkę dla wtajemniczonych) i dołącza do grona wzajemnej adoracji i gadania o totalnych głupotach. Żegnamy się z Łukaszem i w dwóch powrót pod dom.
Z wielkich planów wyszedł totalny relaks i tak cała niedziela zleciała
Z wielkich planów wyszedł totalny relaks i tak cała niedziela zleciała