Świątek piątek czy niedziela na rower wyjść trzeba, a bynajmniej pasowało by. Realia są różne i nie zawsze się da. Weekend spędzony na weselu u rodziny i rower poszedł w odstawkę. Dziś z racji jakiegoś totalnego lenistwa dystans też skromny. Na początek na S-c sprawy po załatwiać i wieczorkiem w większym gronie kierunek Dąbrowa i standardowo P3. Szybka pętla wokół zbiornika trzymając tempo "ostrzaka" i Dydka. Trochę pogaduch i powrót na Zagórz.
Jutro zaś nocka zarwana i zaś pogoria i Nocka cykliczna po raz 4.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym