Budowę szlaku na trójkąt czas zacząć :D
Środa, 29 sierpnia 2012
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
To, że urzędowe sprawy trwają długo, te procedury, stosy papierów ale nie do przesady ponad 5 lat czekał projekt zrobienia szlaku rowerowego z Milowic na TTC (Trójkąt Trzech Cesarzy), ale w końcu przez wybory lub może to, że u nas taki boom rowerowy się zrobił coś zaczęło się dziać.
W drodze nad morze dostaję tel. z Magistratu w sprawie konsultacji terenowej nt. przebiegu szlaku oraz oznakowania. Z racji, że byłem na urlopie dopiero dzisiaj udało się spotkać na wizji lokalnej.
Pobudka rano i na 9:00 pod Halę na Milowice, jak to ja z domu za pięć dwunasta wychodzę i musiałem nadganiać co by się nie spóźnić. Średnia na porannych 10 km ponad 26 wyjątkowo dobrze się jechało. Na miejsce docieram niemal punktualnie - są już panowie z urzędu i czekamy jeszcze na Prezesa naszego Oddziału, po różnych negocjacjach, konsultacjach kolejny 11 km odcinek pokonujemy w zabójczym tempie i zajęło nam to prawie dwie godziny. Myślę, że będzie dobrze oznaczony. Nie oficjalnie mogę powiedzieć, że będzie gotowy od końca września.
Powrót do Oddziału na kolejną służbową rozmowę, tym razem z animatorami gry miejskiej w celu zorganizowania wycieczki w czasie trwania gry. Odbędzie się ona 8 września start ok. 12 ze stadionu na Mireckiego. Gdy już sprawy urzędowe załatwione to bank tam zlatuje kolejna godzina załatwiając formalności i do homa. Wieczorem dokrętka po Dąbrowie z przerwą na pogaduchy z Sebą. Korciła setka ale jakoś tak motywacji nie było i skończyło się na czterdziestu. No to tyle Bayo
W drodze nad morze dostaję tel. z Magistratu w sprawie konsultacji terenowej nt. przebiegu szlaku oraz oznakowania. Z racji, że byłem na urlopie dopiero dzisiaj udało się spotkać na wizji lokalnej.
Pobudka rano i na 9:00 pod Halę na Milowice, jak to ja z domu za pięć dwunasta wychodzę i musiałem nadganiać co by się nie spóźnić. Średnia na porannych 10 km ponad 26 wyjątkowo dobrze się jechało. Na miejsce docieram niemal punktualnie - są już panowie z urzędu i czekamy jeszcze na Prezesa naszego Oddziału, po różnych negocjacjach, konsultacjach kolejny 11 km odcinek pokonujemy w zabójczym tempie i zajęło nam to prawie dwie godziny. Myślę, że będzie dobrze oznaczony. Nie oficjalnie mogę powiedzieć, że będzie gotowy od końca września.
Powrót do Oddziału na kolejną służbową rozmowę, tym razem z animatorami gry miejskiej w celu zorganizowania wycieczki w czasie trwania gry. Odbędzie się ona 8 września start ok. 12 ze stadionu na Mireckiego. Gdy już sprawy urzędowe załatwione to bank tam zlatuje kolejna godzina załatwiając formalności i do homa. Wieczorem dokrętka po Dąbrowie z przerwą na pogaduchy z Sebą. Korciła setka ale jakoś tak motywacji nie było i skończyło się na czterdziestu. No to tyle Bayo