Zakupowo, załatwianiowo

Piątek, 27 lipca 2012 · Komentarze(3)
Kategoria rekreacja
To już ostatnie chwile przed wielkim życiowym wypadem. Pierwsza jak chodzi o mnie taka długa trasa. Jednak jedziemy w dwóch.

Dziś krótko na rowerze między wierszami bo przecież trzeba się spakować.
Na początek próba sakw. Jadę do Reala na zakupy. Dla 6 osobowej rodziny się tego trochę nazbierało więc sakwy w drodze powrotnej do pełna załadowane. Ale przy takim obciążeniu na dupie i tak się w miarę jechało. Nie tracąc czasu wyładowuje towar z sakw i lecę już z minutową obsówą czasową pod PKM. Tam razem z Limitem do agencji po kamizelki klubowe na razie 10 szt. do odbioru po naszym powrocie. Stamtąd na Staszica ale już jestem po czasie i nic nie załatwiam na koniec do Meridy po zapasowe szprychy i wertepkami których nie znałem na Zagórze pakować się dalej. Jak ktoś ma życzenie nas odprowadzić startujemy o 8:00 z Rynku w Czeladzi.

Komentarze (3)

Ciekawość nie pozwala mi pozostawić tego wpisu bez komentarza- Cóż to za straszak?

maratonka 22:19 sobota, 28 lipca 2012

Dzięki, a niech się tacy napatoczą Limit ma przy plecaku odpowiedniego straszaka na owych posiadaczy blachosmrodów

gozdi89 22:09 piątek, 27 lipca 2012

Bawcie się dobrze :-) Uważajcie na wakacyjnych kierowców.

djk71 16:46 piątek, 27 lipca 2012
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tepez

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]