Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
88.00 km 0.00 km teren
05:36 h 15.71 km/h:
Maks. pr.:46.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Cykliczny wypad w Polskę: Opolszczyzna - dzień 3

Czwartek, 27 września 2018 · dodano: 04.10.2018 | Komentarze 0

Trzeci dzień wojaży zaczynam od krótkiej przebieżki po centrum Głubczyc. Część restauracyjna, gdzie stacjonowały nasze rowery dopiero otwarta od 7:30 to skorzystałem z okazji i na półgodziny wybrałem się na piechtobusowe zwiedzanie. Ryneczek, Stary Browar i bulwar z licznymi fontannami.
Mmmm. Ale to śniadanko wchodziło po porannym rozruchu. Posilony przystępuję do wymiany klocków na przednim kole. Na dzień to starczyło potem to już igranie. Dobrze, że bezdroża i mogłem sobie pozwolić na długą drogę hamowania. Sporo z wyprzedzeniem musiałem zacząć hamowanie. Totalnie się te dziady – hamulce roztroiły.
Po krótkim serwisie dopinamy sakwy i dalej na pętlę. Podbijamy się w Urzędzie i chciałem dodatkowo w muzeum mieszczącym się w starym Ratuszu, ale byśmy musieli jeszcze z półgodziny poczekać.
Na wylocie mija nas króliczek, na pusto to sobie mógł śmigać, nasze tiry potrzebowały rozpędu. Przydał się jednak chłodno, a nogi nam się rozgrzały nieco. Ciąg dalszy jazdy z czeskim pograniczem. Na naszym szlaku Prudnik. Miasto na parę godzin do zwiedzania, a my jedynie pobieżnie. Ratusz, potwierdzenie w informacji, czynię też wpis do księgi pamiątkowej. Pora już to zasiadamy na ciepły obiadowy posiłek regeneracyjny w jednej z restauracji na rynku. Przy okazji łapię pieczątki do zamków w Prudniku i Łące Prudnickiej.
Jakiś taki ciepły front nas złapał jak wjechaliśmy w rejon Gór Opawskich. Tu też będę chciał na ten obszar nieco więcej uwagi poświęcić przy jakimś wyjeździe. Nawet wpadła mi baza noclegowa w Wieszczynie jako punkt wyjazdowy po okolicach. Za Jarnołtówkiem opuszczamy Park Krajobrazowy Gór Opawskich i powoli zmierzamy do Głuchołaz. Powoli rozmyślamy nad spaniem. Garmin wskazuje Burgrabice. Tam też się udajemy skracając nieco przez Główny Szlak Sudecki. Jak już cel osiągnęliśmy dzwonimy i udało się. Dystans nie za ambitny, ale cóż tyle się udało ukręcić.

Przejechany odcinek: Głubczyce – Pomorzowice – Racławice Śl. – Dytmarów – Prudnik – Łąka Prudnicka – Chocim – Wieszczyna – Pokrzywna – Jarnołtówek – Konradów – Głuchołazy – Gierałcice – Sławniowice – Burgrabice.

ZDJĘCIA DZIEŃ 3
Kategoria wyprawy rowerowe



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]