Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
103.00 km 0.00 km teren
06:10 h 16.70 km/h:
Maks. pr.:46.90 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Cykliczny wypad w Polskę: Opolszczyzna - dzień 2

Środa, 26 września 2018 · dodano: 04.10.2018 | Komentarze 0

Nastał dzień drugi, a formalnie już środek tygodnia. Pobudka podobnie jak wczoraj czyli powoli zaraz po 5:00 próbujemy się rozkręcać. Ciepła woda, wygodnie łóżka normalnie się wstawać nie chce.
Samo się nie pojedzie. Procedura startowa. Rozruch, śniadanie, pakowanie sakw, analiza mapki, gdzie chcielibyśmy dotrzeć. Marudzenie sprawia, że ruszamy już za widoku coś po 8:00.
Niby słonecznie, ale zimno.
Wracamy na trasę i zaczynamy od potwierdzenia się w Baborowie. Urząd Gminy w remoncie. Trochę zajmuje mi lokalizacja wejście do środka.
Sporo osób psioczy na te potwierdzenia, no bo jeździ się dla satysfakcji a nie dla jakiś odznak. Już to kiedyś pisałem, ale powtórzę fakt jest to uciążliwe, ale za to jest okazja poznać ludzi, dowiedzieć się od lokalsów ciekawostek nt ich małych ojczyzn. A przy okazji niektóre pieczątki są fajną pamiątką na przyszłość.
Tak i przy tym wyjeździe. Kiedy Limit na garminie ustawia azymut kolejnej miejscowości do potwierdzenia, ja załatwiam pieczątki i zawsze zamienię ze dwa trzy zdania. Od pani z sekretariatu Gminy Baborów dowiaduję się, że w przyszłym roku będą możliwe noclegi w mieścinie u Księdza. Generalnie nie było problemów z pieczęciami. Obyło się bez zbędnych komentarzy, a po co, na co itp.
Tradycyjnie jak to bywa natrafiamy na sporo rozkopanych ryneczków w większych miastach np. w Kietrzu. Tutaj zakończenie prac szacują na przyszły rok.
Im bliżej granicy z Czechami wiatr coraz bardziej dawał się we znaki oj topornie się jechało. Spowalniało to nas bardzo. Plus jedynie taki, że mimo nizinnego profilu Opolszczyzny na lokalnych K2 nie przekraczających 400 m n.p.m. rozciągał się widoczek na kilkanaście kilometrów.
Dokręcamy do najdalej wysuniętego na południe punktu Pilszczu. Potwierdzam się dla odmiany w szkole. Niby zwrot już w kierunku zachodnim, ale i tak nadal walczymy z wiatrem. Dopiero z wieczora jak już powoli osiągaliśmy Głubczyce nieco lżej się jechało. Po analizie bazy noclegowej zaś wyszło, że śpimy w pro standardzie. W internacie nas nie przenocowali i dzień skończyliśmy w Dworku Peszków.
Wiatr dał popalić. Niby stówka na blacie, a zmęczenie jak po dwóch.

Przejechany odcinek: Pawłów – Baborów – Kietrz – Dzierżysław – Pilszcz – Branice – Zubrzyce – Ciermięcice – Pietrowice – Opawica – Równe – Głubczyce.

ZDJĘCIA DZIEŃ 2
Kategoria wyprawy rowerowe



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lasie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]