DPOD

Czwartek, 29 września 2016 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Dziś zaś dniówka na Morawie. Nieśpiesznie udaję się tam na godzinę 8:00. Dużo roboty nie ma to korzystając z chwili doglądam jeszcze Darkowego roweru i czy wszystko śmiga jak należy. Nim się oglądam na zegarze już po 17:00. Wybywam z Morawy i kręcę na Rawę podrzucić ulotki na firmowy salon i po sąsiedzku wpadam do żonki na kawę. Półgodzinna pauza i po 18:00 lecę dalej w trasę.
Wstępnie Krzysiek proponował mi przejażdżkę do Piekar w celu zakupienia jednej rzeczy, ale potem mi oddzwania, że jednak nic z tego nie wyjdzie, bo towar nie dotarł. Co jak co pomysł na objazd mi podsunął. 

Z Rawy kręcę na Dąbrówkę i dalej do centrum Siemianowic, skąd przybieram kurs na Michałkowice. W trakcie jazdy podziwiam barwne niebo w blasku zachodzącego Słońca.
Efekt końcowych chwil.


Następnie przecinam DK 94 i kieruję się na Piekarską Dąbrówkę Wielką i za drogą docieram do "granicy" śląsko - zagłębiowskiej Brynicy i wylatuję opodal Aldi-ka w Wojkowicach. Cały czas prosto do Bobrownik, aż docieram do drogi, doprowadza mnie na jaz między jeziorami w Rogoźniku. Potem w lewo do wojewódzkiej 913. Pora na podjazd pod cmentarz i zjazd do Strzyżowic. Kręcę ową wojewódzką dalej aż na wysokości zjazdu do Limita odbijam na Szkolną i kręcę do Sarnowa, gdzie zaś przecinam krajową 86 i turlam się przez Preczów, aż do P4. Objeżdżam zbiornik, aż do Piekła, gdzie wpadam na ul. Parkową, którą to docieram pod Dworzec w Gołonogu. Potem już dojazd do Piłsudskiego i już prosto w kierunku Zagórza. Nim do domu docieram jeszcze małe zagięcie do Euro po popas Izo - pojeniowy.
Jutro korci mnie po pracy jak się wyrobię zajrzeć do Bytomia, zobaczyć jak tam Romanowi idzie z organizacją masy, czy jeszcze się w nie bawi.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losis

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]