Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
40.00 km 6.00 km teren
02:15 h 17.78 km/h:
Maks. pr.:42.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Zabiegany, zwariowany piątunio.

Piątek, 23 września 2016 · dodano: 23.09.2016 | Komentarze 1

Jak to bywa dzień wolny od pracy do wolnych nie należy. Do tego plany mi się totalnie posypały i na biegu musiałem ratować sytuacje. 

W sumie do południa poświęciłem czas na ogarnianie wpisów na stronie klubowej. W trakcie dostaję telefon z firmy, że jednak w sobotę mam robotę i muszę przyjść. Program przestawił mi się o 180 stopni. Na biegu miałem zorganizować kogoś do poprowadzenia rajdu seniora. Udaje się i dogaduję się z Maćkiem, że on przejmie na siebie to brzemię. 
W planach dzisiejszego dnia mam jeszcze kilka rzeczy do ogarnięcia. 

Na początek do salonu Orange, następnie kręcę na Grabową spotkać się z drugim Ja i pobrać od niego flo za ubezpieczenie w PTTK. Z funduszem jadę do Oddziału opłacić składkę, skąd następnie na Morawę, gdzie zaplanowałem poświęcić trochę czasu na serwis roweru kolegi z pracy.
W pracy urządziłem sobie warsztat i przystąpiłem do działania. Robota nawet szła, aż do momentu, gdy chciałem się dobrać do tylnego koła. Ma skubaniec jakiś dziwny wolnobieg i klasyczny klucz do ściągania był za duży. W takim razie chwilę odciągam się od pracy i śmigam do Plastrów zobaczyć czy coś pomogą. Niestety nic nie mają na stanie, ale udaje mi się zakupić kółeczka do wózka tylnej przerzutki z mojego Meridiana. Wracam na firmę dokończyć to co się da i przy okazji wymieniam kółeczka na nowe.

Po skończonej pracy śmigam nieco spóźniony na Dęblińską, gdzie umówiłem się z Maćkiem i Pawłem na przejazd jutrzejszej trasy. 
Z racji, że jest już dość późno całej trasy nie kręcimy, tylko etap z którym może mieć problemy. Całość objazdu kończymy w parku sieleckim, skąd chłopaki śmigają gdzieś, a ja prosto już na kwadrat.
Kategoria rekreacja, serwis



Komentarze
pablo84
| 12:46 sobota, 24 września 2016 | linkuj poszło jak po sznurku, trasa zaliczona na 5 :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jestt
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]