W sumie na sobotę kilka nałożyło się ofert. I korciła trekkingowa Babia Góra i rowerowa Jura. Do tego nałożyła się jeszcze inna okoliczność. Syn naszej klubowej Eli postanowił się ochajtać tegoż dnia. Bramy się nie udało zrobić, więc jako Prezes z małżonką (jako reprezentacja klubu) udaliśmy się na uroczystość zaślubin w Kościele NSPJ w Mysłowicach, składając przy tym życzenia Nowożeńcom z ramienia Cyklozy.
Nim pojechaliśmy na Ślub, do południa dosiadłem Meridiana i pokręciłem się trochę po mieście w poszukiwaniu prezentu ślubnego. Wybór padł na Rower - Zegar. Z prezentem powrót na kwadrat, przebierka w cywil wdzianko i samochodem na ceremonię. Po powrocie z Mysłowic wieczkiem ponownie rower poszedł w ruch. Razem z Martyną kręcimy do Patyka na grilla, gdyby nie to, że jutro do pracy to pewnie impreza trwała by dłużej, a tak przed północą przyszło się ewakuować i wracać na kwadrat.
Na powrocie licznik przeskakuje mi na pięciotysięczny kilometr w tym roku.
Komentarze (2)
Przez to, że ostatnio w większości roweru używam do przemieszczania się głównie po mieście i na trasie praca - dom, nie ma gdzie kilometrów przybywać. Jak przekroczę do końca roku 8,5 tysia to będę i tak zadowolony.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym