Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
28.00 km 2.00 km teren
01:09 h 24.35 km/h:
Maks. pr.:46.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPD

Piątek, 29 lipca 2016 · dodano: 29.07.2016 | Komentarze 0

Dwa dni wolnego od pracy, ale i też od bika. W środę nałożyło się kilka spraw w tym odbiór brata z Sanatorium, a wczoraj zaś postanowiłem wykorzystać dzień na spotkanie z Papieżem w Częstochowie. 
Było nas wielu

Dziś po tym wszystkim nogi, aż się paliły do jazdy. Biedrę sobie dziś odpuściłem, przez co wyjazd nieco później 9:20, a i tak melduję się pod Rawą przed 10:00. W trakcie dniówki popadało trochę i myślałem, że to koniec, a tu im bliżej godziny zakończenia formowała się kolejna dość rozległa ołowiana chmurka. Zbieram się dość szybko, awaryjne zakładam ochraniacze na buty, kurtałka w pogotowiu. Chmura wisi nad Katowicami. Od strony Sosnowca jeszcze ładne niebo. Znaczy się chmura będzie mnie goniła. Wpadam od razu na DK 86 i kręcę nią, aż do pierwszego zjazdu na Sosnowiec. Potem prosto Piłsudskiego do Centrum Miasta. Zwrot na 3 maja i na Środulę. Odbicie na Blachnickiego i melduję się na Zagórzu. Spoglądam  na zegarek 20:25 znaczy się D-tka jeszcze mnie nie wyprzedziła i żona jeszcze za mną. Czekam na jej transport na Mecu i jak już była w zasięgu wzroku turlam się do siebie na dzielnie. Trochę się Martyna zdziwiła jak na nią już na przystanku czekałem. Zazwyczaj to byłem ze dwie minuty po niej. Ledwo zszedłem z roweru, a tu zaczęło padać. Eh. A chciałem do DG na koncert plenerowy jechać.
Kategoria praca



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa staro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]