DPD - Houston mamy tysiaka i zakup organów do Merdiana
Wtorek, 15 marca 2016
· Komentarze(0)
Kręcił, kręcił i ukręcił przedsezonowego tysiaka. Dziś dniówka na popołudnie, więc korzystając z okazji z rana, w sumie to już bliżej południa zakupuję w zagórskim rowerowym organy do napędu Meridiana. Na wymianę mało czasu więc tylko się na zakupie skończyło.
Po testach poprzedniego zestawu kaseta shimano i łańcuch SRAM, decyduję się na identyczną kombinację. W końcu 8500 ukręcone na tym teamie i dopiero teraz zaczyna pokazywać swoje wysłużenie.
Zakupione tajle to:
- kaseta SHIMANO CS-HG31,
- łańcuch SRAM PC 850, tu lekka modyfikacja o nieco twardszy od poprzednika
- i do tego klocki hamulcowe PROMAX
Aura do końca nie idealna do jazdy, ale też nie jest na tyle zła,bym sobie odpuścił. Wybija 13:30 dosiadam Meridiana i w drogę.
Jazda też idzie nawet, nawet. Nawet łańcuch dziś współpracuje.
Przebierka w cywilki i ruszam w trasę.
Powrót na bazę już po zmroku. Po zimowej porannej aurze już śladu nie ma. Zbieram manele i kręcę identyczną drogą do domu. Minus to zimny wmordewind.
Szybkie spanie i jutro od nowa.
Po testach poprzedniego zestawu kaseta shimano i łańcuch SRAM, decyduję się na identyczną kombinację. W końcu 8500 ukręcone na tym teamie i dopiero teraz zaczyna pokazywać swoje wysłużenie.
Zakupione tajle to:
- kaseta SHIMANO CS-HG31,
- łańcuch SRAM PC 850, tu lekka modyfikacja o nieco twardszy od poprzednika
- i do tego klocki hamulcowe PROMAX
Aura do końca nie idealna do jazdy, ale też nie jest na tyle zła,bym sobie odpuścił. Wybija 13:30 dosiadam Meridiana i w drogę.
Jazda też idzie nawet, nawet. Nawet łańcuch dziś współpracuje.
Przebierka w cywilki i ruszam w trasę.
Powrót na bazę już po zmroku. Po zimowej porannej aurze już śladu nie ma. Zbieram manele i kręcę identyczną drogą do domu. Minus to zimny wmordewind.
Szybkie spanie i jutro od nowa.