Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
34.00 km 0.00 km teren
01:38 h 20.82 km/h:
Maks. pr.:55.30 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

DPD i pierwsze dmuchanie w balonik

Poniedziałek, 8 lutego 2016 · dodano: 08.02.2016 | Komentarze 1

Miała być dniówka na bazie i rozładunek z targów, a tu 8:00 rano, telefon larum robi. Spoglądam dzwoni Szefo. Młody siedzisz dziś na salonie. Heh, jakbym wyczuł pismo nosem. Przeładowanie sakwy i 8:30 ruszam.

Delikatny deszczyk niczym zraszacz ogrodowy pokapuje i do tego miejscami dość upierdliwy wiatr. Mimo to kręci się nawet spoko.
Na "granicy" Brynicy wzdłuż ul. Sobieskiego dostrzegam białe czapki drogówki. Kontrola trzeźwości. Zatrzymują i tramwaje i osobówki. 
Chcę ominąć mały sznurek samochodów czekających na kontrol i tnę prawą stroną, a tu jak dojechałem do czoła - HALT - kontrola proszę dmuchnąć. Jak tyle kręcę, pierwszy raz mnie pitstopują. Wskaźnik zero zero na minusie. Stan zanik krwi w alkoholu. Puszczają, jedź pan dalej. 

Wpadam na kwadrans na bazę. Kawka, rozliczenie z księgowością z zaliczki, po czym udaję się na Rawę, robiąc po drodze w Biedrze upgrade śniadaniowe.

Na salonie czas szybko upłynął i nim się zorientowałem wybiła 20:00. Zamykam teatrzyk, Martyna goni na busa, a ja sobie pan rowerem sunę w dal.

Droga powrotna do domu przebiegła przez Dąbrówkę, Czeladź (Piaski), Będzin, Dąbrowę Górniczą (Mydlice), skąd już prosto na Zagórze.
Kategoria praca



Komentarze
limit
| 12:19 poniedziałek, 8 lutego 2016 | linkuj Właśnie się zastanawiałem czemu jezdnie na Zagórzu mokre jak wszędzie wcześniej wszystko suche jak pieprz.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa esciu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]