Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
43.00 km 16.00 km teren
01:57 h 22.05 km/h:
Maks. pr.:44.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridian

Z końcem roku pogorie cztery

Czwartek, 31 grudnia 2015 · dodano: 31.12.2015 | Komentarze 1

W sumie to mi się jednak zachciało po raz ostatni w tym roku rower uruchomić. Co za tym idzie dzisiejszym wpisem zakończy się cały tegoroczny zakręcony rok.

Nie mogłem pozwolić, żeby ostatni wpis był związany z komunikacyjnym przemieszczaniem się do pracy. Warunki termiczne okazały się na tyle znośne, że jak ogarnąłem porządki w domostwie, a moja połowica zaczęła się pindrzyć przed wieczornym balem sylwestrowym w Old Central Pubie postanowiłem sobie nieco popołudnie umilić.

Chwilę po 13:00 przybieram rowerowe wdzianko, mam max 3 godziny jazdy, więc długo się na zastanawiając przybieram kierunek Dąbrowa Górnicza. Szybki przelot pod molo i zaczynam slalom po dąbrowskim pojezierzu.

Spod mola kręcę po bieżni na Piekło, tam przeskok na P4. Na początek objazd asfaltem pod Wojkowice Kościelne, zjeżdżam na teren, a tuż przede mnie wskakuje jeden z nielicznych cyklistów spotkanych na trasie. Tempo ma dobre, to się próbuję niego trzymać.
Na Ujejscu jednak każdy kręci w swoją stronę. Podążam dalej pokonując pętlę wokół czwórki. Powrót na Piekło i zwrot tym razem na objazd najstarszej. Potem dwójka i powrót na bieżnię. Słońce powoli się chowa i odczuwam powoli tą minusową temperaturę. 

Zawijam na koniec na Zieloną skąd już do centrum DG i zjazd do Zagórza. Na powrocie licznik pokazuje 3 na minusie. Dobrze, że nie wiało przez co przyjemnie się kręciło ostatni raz w tym roku.

Co do podsumowania sezonu.
Nie jest źle, rok minął głównie na przejazdach komunikacyjnych w miarę możliwości nieco zaginanych na powrotach. Do tego dwa kilku dniowe wypady. W duecie. Jeden z moją Martynką w rejony, które już mi jakiś czas temu chodziły po głowie czyli Świętokrzyskie i trochę Lubelszczyzny, a drugi to cykliczny wypad w Polskę - z Limitem objazd Woj. Śląskiego. Nawet się załapałem na kilka wyjazdów z klubu.
Udało się zdobyć kolejne odznaki KOT. Także, źle go nie wspominam. Pora licznik kasować i od jutra na nowo robić to co sprawia najwięcej przyjemności. Co przyniesie kolejny rok się zobaczy. Banan na twarz i przed siebie, a wszystko się uda.

Do siego roku wszystkim.


Prawie 30 tys km przebiegu i dalej do przodu.


Ptaki już imprezują na molo.

 

Kategoria rekreacja



Komentarze
limit
| 22:13 czwartek, 31 grudnia 2015 | linkuj Tych wielodniowych wyjazdów trzeba trochę zrobić. I w większej kupie. Żeby było wesoło i o czym snuć opowieści :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jlrek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]